menu

Górnik Łęczna - Legia LIVE! Czy łęcznianie sprawią niespodziankę i ograją obrońców trofeum?

12 sierpnia 2015, 13:11 | Kaja Krasnodębska

Zaledwie dziesięć dni po spotkaniu w ekstraklasie, Górnik ponownie podejmie u siebie Legię Warszawa. Tym razem stadion w Łęcznej stanie się areną rozgrywek Pucharu Polski. Mimo, że starcie dwóch ekstraklasowych drużyn bez wątpienia jest swoistym wydarzeniem dnia, to faworyt wydaje się być tylko jeden. Fantastyczna forma podopiecznych Henninga Berga nie pozwala bowiem optymistycznie myśleć o szansach gospodarzy.

Górnik Łęczna zagra z obrońcą Pucharu Polski Legią Warszawa
Górnik Łęczna zagra z obrońcą Pucharu Polski Legią Warszawa
fot. Czekała Wojciech

Mecz Górnik Łęczna - Legia Warszawa ONLINE. Gdzie oglądać w telewizji? TRANSMISJA TV NA ŻYWO

Wieczorny mecz w Łęcznej zapowiadany jest jako rewanż za poprzednią batalię między tymi drużynami, która odbyła się niecałe dwa tygodnie temu. Wtedy na stadionie przy Alei Jana Pawła II zmierzyły się dwie drużyny mające na koncie komplet punktów. Po 90 minutach takim osiągnięciem mógł się pochwalić już tylko jeden z tych zespołów, a mianowicie Legia Warszawa. Dwie bramki Nemanji Nikolicia zdobyte już w pierwszej połowie spotkania, pozbawiły gospodarzy nadziei na zwycięstwo i pokazały ogromne ambicje warszawiaków na ten sezon. Ówczesna postawa górników, zasmuciła ich trenera, Jurija Szatałowa. Przed dzisiejszym spotkaniem wraz z całym sztabem przeanalizował on popełniane przez drużynę błędy i liczy, że uda się ich wystrzec w drugim starciu. Czy wystarczy to na szarżującą w lidze Legię?

Mimo tego, że piłkarze z Łęcznej jeszcze przed pierwszym gwizdkiem skazywani są na porażkę, ani myślą się poddawać. Ich cel jest prosty: z pomocą zgromadzonych na trybunach kibiców sprawić niespodziankę i pokonać ubiegłorocznego zdobywcę Pucharu Polski. Za dobrą monetę biorą fakt, iż praktycznie żaden z zawodników nie musi pauzować. Jedynym niepewnym gry jest Adrian Basta, który w ciągu tygodnia lekko narzekał na problemy z przywodzicielem. Jurij Szatałow ma zamiar wykorzystać ten urodzaj i dokonać kilku zmian w pierwszym składzie.

Dużo większe problemy z wystawieniem pierwszej jedenastki może mieć trener warszawiaków, Henning Berg. Od dawna nie może on bowiem skorzystać z Ivicy Vrdoljaka. Do tego w ostatnim tygodniu ze składu wypadli mu dwaj kolejni kandydaci do gry na środku boiska Tomasz Jodłowiec i Michał Pazdan. Jedynym graczem, który na co dzień zajmuje to miejsce na murawie, a do tego jest w stanie wybiec na boisko pozostał Dominik Furman. Wychowanek Akademii Legii prezentuje się ostatnio całkiem nieźle, ale raczej nie poradzi sobie sam. Kandydatów na jego partnera jest kilku. W niedzielę szanse dostał Rafał Makowski. W blokach czeka jeszcze rozczarowujący Michał Masłowski, a także traktowany przez Berga po macoszemu Michał Kopczyński. Który z nich będzie mógł wieczorem udowodnić ambicje na regularną grę?

Innym nieobecnym w stołecznej drużynie jest Michał Żyro. Kontuzja prawego pomocnika wicemistrzów Polski okazała się poważna w związku z czym nie zobaczymy go na boiskach w najbliższym czasie. Henning Berg nie będzie miał jednak problemów z zastąpieniem go. Na tej pozycji gra bowiem także Guilherme. Brazylijczyk będąc w świetnej formie, na pewno wniesie dużo do ofensywnej gry Wojskowych. Jeżeli oczywiście zagra, bo znając Henninga Berga, zawsze można się spodziewać niespodzianek w składzie.

Cel obu drużyn w rozpoczynającym się o 20:30 starciu jest więc tylko jeden: trzeba wygrać za wszelką cenę. Miejmy jednak nadzieję, że w Łęcznej zobaczymy prawdziwy futbolowy majstersztyk. Na relację zapraszamy do Ekstraklasa.net.

Więcej o PUCHARZE POLSKI


Polecamy