menu

Trzecioligowcy w niedzielę dokończyli 10. serię spotkań. Wyjazdowa wygrana Avii Świdnik, domowa porażka Chełmianki

30 września 2019, 09:53 | PUKUS

W niedzielę dokończono 10. kolejkę trzecioligowych zmagań grupy IV. Chełmianka nie wykorzystała szansy na wydostanie się ze strefy spadkowej, przegrywając przed własną publicznością z Wólczanką Wólka Pełkińska 1:4. Czwarte z rzędu ligowe zwycięstwo odniosła Avia Świdnik. Żółto-niebiescy wygrali w Sandomierzu z Wisłą 2:0 i awansowali na czwarte miejsce w tabeli.


fot. avia-swidnik.pl

Kibice w Chełmie liczyli na zwycięstwo swoich ulubieńców. Jednak trzeba było pamiętać, że w środę biało-zieloni walczyli w Totolotek Pucharze Polski z drugoligowym Zniczem Pruszków. Wyeliminowali silniejszego przeciwnika, ale w nogach mieli 120 minut, ponieważ grali dogrywkę, a lepsi okazali się ostatecznie po rzutach karnych. I to zmęczenie było widać w niedzielę. Inna sprawa, że Wólczanka w trwającej kampanii bardzo dobrze spisuje się na obcych stadionach (po trzy zwycięstwa i remisy) i liczyła na kolejny dobry wynik w gościach.

Miejscowi zagrali słabe spotkanie. Inna sprawa, że Wólczanka rozpoczęła je wybornie. Pierwsza groźna akcja przyjezdnych dała im prowadzenie. Nikoloz Khachidze zagrał do Krzysztofa Pietluch, a ten płaskim strzałem pokonał Jakuba Szymkowiaka.

W 14. min. było już 0:2. Tym razem dogrywał Wiktor Kłos, a Pietluch z bliska skierował piłkę do siatki.

Jednak gospodarze nie zamierzali się poddawać. Poprzeczkę ostemplował Paweł Wolski, a skuteczną "dobitką" popisał się Patryk Czułowski.

W drugiej połowie goście grali czujnie w defensywie, i czekała na nadarzające się okazje do kontrataków. W 66. min. nieszczęśliwie piłkę do własnej bramki wbił Michał Wołos, a rezultat spotkania ustalił w 84. min. Mateusz Podstolak.

Chełmianka kolejny mecz o punkty zaplanowany ma na 6 października (niedziela, godz. 15.30). Biało-zieloni zmierzą się na wyjeździe z beniaminkiem, Wisłoką Dębica.

Chełmianka – Wólczanka Wólka Pełkińska 1:4 (1:2)
Bramki: Czułowski 29 – Pietluch 7, 14, Wołos 66 samobójcza, Podstolak 84
Chełmianka: Szymkowiak – D. Niewęgłowski (82 J. Niewęgłowski), Wołos, Kwiatkowski, Myszka, Kraśniewski, Uliczny, Wolski (66 Dobrzyński), Czułowski, Kocoł, Hładkyy (86 Kuśmierz)
Wólczanka: Kubik – Bury, Wrona, Gul, Łazarz (85 Mazurek), Kocur, Olejarka (75 Szczypek), Podstolak, Kłos (81 Brzóska), Khachidze (71 Ochman), Pietluch (80 Kądziołka)
Sędziował: Patryk Sowiński z Sandomierza

Avia jest ostatnio w dobrej formie i pokazała to w Sandomierzu. Żółto-niebiescy wygrali 2:0, zdobywając gole w drugiej części
spotkania. Najpierw Szymona Pietrasa pokonał Wojciech Białek, a w doliczonym czasie gry wynik podwyższył Dominik Maluga.

Pierwsza połowa potyczki była senna. Na boisku nie działo się w zasadzie nic ciekawego.

Mecz ożywił się w drugiej części gry, ale głównie za sprawą ekipy z naszego regionu. W 56. min. objęła ona prowadzenie. Białek dostał piłkę po centrze Damiana Szpaka, minął obrońcę i oddał strzał, po którym piłka po rękach bramkarza ostatecznie zatrzepotała w siatce. To ósme trafienie "Białego" w trwającej kampanii.

Po zdobyciu gola świdniczanie nie pozwalali miejscowym na wiele. A ci w 75. min. byli w jeszcze gorszej sytuacji. Wtedy czerwoną kartką za faul ukarany został Jakub Siedlecki.

Co ciekawe, Wisła (w tym sezonie u siebie nie wygrała) po raz piąty w tym sezonie kończyła mecz w osłabieniu, po czerwonych kartkach dla swoich zawodników.

Jednak miejscowi próbowali zdobyć kontaktowe trafienie. Nic z tego nie wyszło, a w 3. min. doliczonego czasu gry drugiego gola dla gości zdobył Maluga.

Przed Avią domowe spotkanie z beniaminkiem, Jutrzenką Giebułtów. Do starcia obydwu ekip dojdzie 5 października (sobota, godz. 13).

Wisła Sandomierz – Avia Świdnik 0:2 (0:0)
Bramki: Bialek 56, Maluga 90
Wisła: Pietras - Franczak (46. Konefał), Wojcinowicz, Wilk, Chorab, Piątkowski (57 Dachnowski), Jeziorski (46 Siedlecki), Tyl, Kmiotek (69 Sudy), Brągiel, Zawiślak
Avia: Szelong – Mykytyn, Górka, Kukułowicz, Kuliga, Maluga, Wójcik (72 Partyka), Ceglarz (72 Kołodziej), Szpak (90 Plesz), Prędota, Białek
Żółte kartki: Franczak, Wilk, Wojcinowicz – Mykytyn
Czerwona kartka: Siedlecki 75 za faul
Sędziował: Konrad Tomczyk z Jarosławia