menu

Totolotek Puchar Polski: Puszcza - Legia. Co zdarzyło się w Niepołomicach? [ZDJĘCIA]

25 września 2019, 22:26 | boch

Puszcza Niepołomice uległa Legii Warszawa 0:2 w meczu 1/32 finału Totolotek Pucharu Polski. Pierwszoligowiec postawił się faworytowi, drugim golem został zgaszony dopiero w 90 minucie.

Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa
fot. Andrzej Banas / Polska Press
1 / 25

- Przede wszystkim jestem bardzo zadowolony z tego, że awansowaliśmy - powiedział Aleksandar Vuković, szkoleniowiec Legii. - Doceniam to, że stało się to na trudnym terenie, w meczu, który można nazwać meczem-pułapką - bo tutaj niejeden zespół też ekstraklasowy oszukał się, na podstawie myślenia, że można tu z łatwością wygrać. My wiedzieliśmy, że czeka nas trudne spotkanie na boisku ambitnej drużyny, która walczy o każdą piłkę, ma swój styl gry, preferując dłuższe zagrania, walkę w powietrzu, co na pewno nie ułatwia nikomu zadania. Więc gdybyśmy dzisiaj nie byli skoncentrowani w stu procentach, to mogłoby być różnie. Ale pokazaliśmy, że zależy nam na tym, żeby wygrać - podkreślił.

Legia przyciągnęła maksymalną, dwutysięczną publiczność - tym samym ustanowiony został rekord frekwencji na stadionie w Niepołomicach. Pełny był sektor dla gości (312 miejsc), a warszawscy piłkarze od startu ruszyli do ataku. Dominik Nagy - jeden z trzech zawodników, których Vuković zostawił w jedenastce po niedzielnym meczu z Cracovią - w 4 min strzelił tuż obok "okienka".

Naprawdę dogodną okazję miał w 10 min, po podaniu Jose Kante, Mateusz Praszelik, ale paskudnie spudłował. Legia przeważała, obraz gry był zgodny z przewidywaniami, ale "Żubry" w końcu też zaczęły wyrywać się z własnej połowy. Był jeden, drugi stały fragment, a w 16 min dość efektowny strzał z półobrotu Jose Embalo. Obok celu.

U gospodarzy wszyscy zawodnicy skupieni byli na zadaniach defensywnych, napór Legii trochę zmalał, ale może i celowo, żeby trochę zachęcić niepołomiczan do rozrzedzenia szyków. W ich polu karnym szefem był Michał Czarny, wykonał kilka zauważalnych interwencji, ale tę najlepszą w I połowie to jednak bramkarz Mateusz Górski. Kapitalnie obronił "główkę" Praszelika w 34 min.

Legia przełamała jeszcze przed przerwą opór rywala. Potrzebny był do tego stały fragment, rzut rożny. Centrę wykonał Domagoj Antolić, a celną "główkę" Mateusz Wieteska, w tym spotkaniu kapitan drużyny.

Druga połowa zaczęła się żwawo, a w 51 min w dobrej pozycji - po rzucie rożnym - znalazł się Marcel Kotwica. Strzał z 16 m okazał się nieudany, bardzo niecelny.

Ale był to już inny mecz niż przed przerwą. Warszawska ekipa jakoś nie miała przesadnego parcia na drugiego gola. Mało tego, to "Żubry" przejęły inicjatywę. W 67 min w polu karnym Legii zrobiło się naprawdę groźnie, goście się obronili dzięki Antoliciowi, który skasował akcję gospodarzy.


Poza tym legioniści sytuację mieli raczej pod kontrolą. Z rozszczelnienia obrony Puszczy użytek mogli zrobić w 87 min, lecz wówczas Jose Kante trafił w słupek, a z poprawką Luisa Rochy świetnie poradził sobie Górski. Pokonany został trzy minuty potem przez Kante, kończącego kontratak.

- Przegraliśmy z bardzo dobrym rywalem - przyznał trener Puszczy Tomasz Tułacz. - Szkoda, że nie udało się nam do 45 minuty dotrwać bez straty bramki, bo byłoby łatwiej o powalczenie w dalszej części meczu o jakąś niespodziankę... Takiej możliwości nie było, bo dzisiaj Legia przede wszystkim pod względem mentalnym stanęła na wysokości zadania. Nie zlekceważyła nas, grała z dużym zaangażowaniem. Jej zawodnicy byli bardzo zaangażowani w grę defensywną, nie mieliśmy za dużo miejsca, żeby rozwinąć swoje ataki po odbiorze piłki. Wręcz przeciwnie, szczególnie w pierwszej połowie nam tę możliwość zawodnicy Legii odbierali.

Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Wieteska 41, 0:2 Kante 90.
Puszcza: Górski - Bartków, Czarny, Stępień, Widejko (46 Mikołajczyk) - Kotwica, Stefanik (82 Uwakwe) - Bąk (75 Nowak), Serafin, Tomalski - Embalo.
Legia: Cierzniak - Stolarski, Lewczuk, Wieteska, Rocha - Martins (86 Astiz), Antolić - Novikovas (70 Luquinhas), Praszelik (79 Karbownik), Nagy - Kante.
Sędziował: Artur Aluszyk (Szczecin). Żółte kartki: Nagy, Lewczuk. Widzów: 2000.

[polecane] 19179387, 15006387, 15867298, 15964404, 16191556, 16845369[/polecane]

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce