menu

Totolotek Puchar Polski: GKS Tychy - ŁKS. Krok do ćwierćfinału

3 grudnia 2019, 18:22 | R. Piotrowski

Piłka nożna. ŁKS w lidze ma duże kłopoty, ale w rozgrywkach Totolotek Pucharu Polski spisuje się dotąd znakomicie. Podopieczni trenera Kazimierza Moskala najpierw ograli w Sosnowcu Zagłębie (3:0), a następnie odprawili z kwitkiem Górnika Zabrze (2:0). W środowy wieczór na drodze ełkaesiaków do ćwierćfinału stanie kolejny klub z tej części Polski czyli GKS Tychy.

Kilkanaście miesięcy temu ŁKS zremisował z GKS  w lidze. O piłkę z Danielem Ramirezem walczy m.in. Łukasz Grzeszczyk
Kilkanaście miesięcy temu ŁKS zremisował z GKS w lidze. O piłkę z Danielem Ramirezem walczy m.in. Łukasz Grzeszczyk
fot. Krzysztof Szymczak

- Chcielibyśmy sympatycznie zakończyć ten rok – powiedział po bezbramkowo zremisowanym z Odrą Opole meczu trener Ryszard Tarasiewicz, którego podopieczni w rozgrywkach Pucharu Polski wyeliminowali GKS Bełchatów (2:0), a w kolejnej rundzie Radomiaka (2:1), więc podobnie jak ŁKS lepiej spisują się tutaj niż w lidze, bo chociaż niewiele wskazuje na to, aby musieli się w tym sezonie pierwszej ligi bronić się przed spadkiem, tylko ósme miejsce w tabeli i aż dziesięciopunktowa strata do lidera (Warty Poznań) na zakończenie piłkarskiej jesieni jest wynikiem poniżej oczekiwań śląskich kibiców.

Co słychać w ŁKS?
- Traktujemy to spotkanie poważnie, ale mamy swoje problemy, na przykład z urazem zmaga się Dragoljub Srnić, a w Tychach nie pomoże nam też Bartłomiej Kalinkowski, więc będziemy musieli szukać takich rozwiązań, aby z jednej strony wywalczyć awans do kolejnej rundy Pucharu Polski, a z drugiej strony mieć na uwadze to, co nas czeka w sobotę w ligowym meczu z Lechem. W kadrze jest tylu zawodników, że powinniśmy dobrze rozłożyć siły – powiedział trener łodzian Kazimierz Moskal. W zeszłym sezonie ŁKS rywalizował z GKS w pierwszej lidze. W Łodzi padł bezbramkowy remis, natomiast w Tychach po golach Patryka Bryły i Daniela Ramireza ełkaesiacy wygrali 2:0.

GKS Tychy znów zawodzi na zapleczu ekstraklasy, lecz w środę nie będzie miał nic do stracenia, tym bardziej że w przeciwieństwie do łodzian zakończył już zmagania ligowe w tym roku. Ełkaesiacy powinni mieć się na baczności zwłaszcza w defensywie. Śląski zespół zdobył w tym sezonie pierwszej ligi już czterdzieści goli i jest najskuteczniejszą drużyną na zapleczu ekstraklasy. Co ciekawe, graczy GKS próżno szukać na czele listy pierwszoligowych strzelców, bo dorobek bramkowy tyszan rozkłada się w sumie na aż czternastu zawodników. Najlepszy z nich pod tym względem Łukasz Grzeszczyk zdobył sześć goli, a Maciej Mańka i Mateusz Piątkowski zanotowali po pięć trafień.

Łódzki Klub Sportowy ma szansę powtórzyć w środę swój najlepszy pucharowy wynik w XXI wieku. Po raz ostatni do ćwierćfinału finału tych rozgrywek piłkarze ŁKS dotarli bowiem w sezonie 2001/2002, gdy dopiero w 1/4 finału musieli uznać wyższość Wisły Kraków. Przypomnijmy, że „Rycerze Wiosny” sięgnęli po krajowy puchar w 1957 roku, w finale zagrali natomiast dwukrotnie. Po raz pierwszy właśnie w 1957 roku (podopieczni legendarnego trenera Władysława Króla pokonali wówczas w Łodzi Górnika Zabrze 2:1), a po raz drugi w 1994 roku (porażka z Legią Warszawa przy Łazienkowskiej 0:2).
Dzisiejszy mecz będzie miał wyjątkową oprawę, nie jest przecież tajemnicą, że sympatycy ŁKS żyją z fanami GKS w zgodzie.
- Chcemy, aby było to święto także dla młodych zawodników, dlatego zapraszamy młodych piłkarzy ŁKS z rocznika 2009 na towarzyski mecz w przerwie spotkania z rówieśnikami z GKS - takiej treści zaproszenie wystosował do ŁKS prezes śląskiego klubu Leszek Bartnicki. Nie wiadomo, czy do takiego pokazowego spotkania dojdzie, ale cieszy, że przyjaźnić chcą się nie tylko kibice.

Środowy mecz 1/8 finału Totolotek Pucharu Polski poprowadzi jako sędzia główny Łukasz Szczech z Warszawy. Początek spotkania o godz. 20.45. Transmisję telewizyjną z meczu przeprowadzi Polsat Sport.

Wszystkie mecze 1/8 finału
Wtorek (3 grudnia): Legia II Warszawa - Piast Gliwice (godz. 17.45 w Ząbkach), Górnik Łęczna - Legia Warszawa (godz. 20.45). Środa (4 grudnia): Stal Stalowa Wola - Lech Poznań (godz. 12.15), Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin (godz. 17.45), GKS Tychy - ŁKS Łódź (godz. 20.45). Czwartek (5 grudnia): Błętkini Stargard - Stal Mielec (godz. 12.15), Miedź Legnica - Stomil Olsztyn (godz. 17.45), Cracovia - Raków Częstochowa (godz. 20.45).


Polecamy