Regionalny Puchar Polski. Bartosz Papka chce zaistnieć w tych rozgrywkach i zostać oficerem. Rodzina mu kibicuje [ZDJĘCIA, WIDEO]
Bartosz Papka ma na koncie cztery mecze w ekstraklasie w barwach Korony Kielce. Teraz jest wiodącą postacią czwartoligowego GKS Nowiny, z którym chce odnieść sukces w Regionalnym Pucharze Polski.
W meczu 1/8 Regionalnego Pucharu Polski GKS Nowiny pokonał w Morawicy Moravię 2:0 po bramkach Radosława Szmalca i Jakuba Olearczyka.
- Będziemy chcieli zajść jak najwyżej w tych rozgrywkach. Jest szansa, żeby pokazać się nawet na wyższym szczeblu. Zwycięzca Regionalnego pucharu Polski będzie później grał na szczeblu centralnym i ma szansę trafić na atrakcyjnego przeciwnika. Jest o co walczyć - mówi 25-letni piłkarz GKS Nowiny.
Ze Spartakusem grał w finale, ale górą był wtedy KSZO 1929
Jak na razie nie udało mu się zdobyć Pucharu Polski na szczeblu regionalnym. - Najwyżej zaszliśmy ze Spartakusem Daleszyce w sezonie 2016/2017. Dotarliśmy do finału, ale 1:2 przegraliśmy z KSZO 1929 Ostrowiec - Bartosz Papka przywołuje finałowy mecz.
W Pucharze Polski na szczeblu centralnym grał natomiast z Koroną Kielce. - Jak byłem zawodnikiem pierwszej drużyny, to pojechaliśmy na mecz do Wejherowa. I odpadliśmy wtedy na niskim szczeblu. Ja nie dostałem szansy występu. Zbyt dużo miłych wspomnień z tych rozgrywek nie ma, dlatego trzeba poprawić ten dorobek - mówi piłkarz GKS Nowiny.
W Koronie się nie wybił. Teraz cieszy się grą w piłkę w GKS
W Koronie Kielce spędził kilka sezonów, ale nie udało mu się przebić do podstawowego składu. - Ciężko pracowałem, żeby regularnie występować w ekstraklasie. W międzyczasie były wypożyczenia do pierwszej i drugiej ligi. Nie udało się zaistnieć w Koronie i dlatego podjąłem decyzję, że teraz będę się już tylko cieszył grą w piłkę w świętokrzyskiej czwartej lidze. Niczego nie żałuję. Mam cztery występy w ekstraklasie i chyba na tym statystyki się skończą. Fajne przeżycie, ciekawe doświadczenie. Teraz cieszę się piłką. W GKS też jest radość z tego, co robię, a to jest najważniejsze.
Przed debiutem w ekstraklasie miał tremę. Było to w spotkaniu z Zagłębiem Lubin, przegranym 1:3. - Miałem wtedy 18 lat. Dla chłopaka, który do tej pory grał w juniorach to było duże przeżycie. Nie wyszedł mi ten mecz, prawdopodobnie ze względu na stres. Myślę, że gdybym teraz dostał szansę w ekstraklasie, lepiej by to wyglądało. A teraz mecze, treningi, praca, rodzina i tak mija dzień za dniem - mówi Bartosz Papka.
Ciekawe wyzwanie - dostać się do studium oficerskiego
Były gracz ekstraklasy chce zostać oficerem. - Jestem po szkoleniu podstawowym, które odbyłem w zeszłym roku w Tarnowskich Górach. Trwało cztery miesiące. W tym momencie jestem szeregowym rezerwy. Po ukończeniu studiów, a już w czerwcu czeka mnie obrona pracy magisterskiej, będę się starał o studium oficerskie w Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Już nie mogę się doczekać. To jest fajne wyzwanie, które będę chciał zrealizować i zostać zawodowym żołnierzem. Mam nadzieję, że w korpusie oficerów - mówi o swoich ciekawych planach.
Rodzina mu kibicuje, córeczka już zaczyna kopać piłkę
W świętokrzyskich drużynach piłkarskich grają strażacy i policjanci. - O oficerze nie słyszałem, byłbym chyba pierwszym przedstawicielem korpusu oficerskiej w czwartej lidze - dodaje Bartosz Papka, który na koncie ma występy w Koronie Kielce, GKS Nowiny, Rodzinie Kielce, Spartakusie Daleszyce, Stomilu Olsztyn, Stali Mielec i Wiernej Małogoszcz.
Żona jest jego wiernym kibicem. - Córeczka jest jeszcze mała, ma dopiero trzy latka, ale lubi z tatą kopać piłkę. Myślę, że już niedługo będzie uczęszczała na moje mecze. Rodzice i bracia też interesują się moimi występami i kibicują od początku mojej przygody z piłką. Mogę liczyć na wsparcie najbliższych i jestem im za to wdzięczny - podkreśla Bartosz Papka.
REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL
Wszystko o Regionalnym Pucharze Polski - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!