menu

Puchar Polski. Skromne, ale zasłużone zwycięstwo Arki. Koniec przygody Huraganu

30 października 2018, 15:00 | PP

Arka Gdynia skromnie wygrała z III-ligowym Huraganem Morąg i zameldowała się w 1/8 finału Pucharu Polski.

Arka Gdynia pokonała Huragan Morąg
fot. Paweł Piekutowski
Arka Gdynia pokonała Huragan Morąg
fot. Paweł Piekutowski
Arka Gdynia pokonała Huragan Morąg
fot. Paweł Piekutowski
Arka Gdynia pokonała Huragan Morąg
fot. Paweł Piekutowski
Arka Gdynia pokonała Huragan Morąg
fot. Paweł Piekutowski
Arka Gdynia pokonała Huragan Morąg
fot. Paweł Piekutowski
Arka Gdynia pokonała Huragan Morąg
fot. Paweł Piekutowski
Arka Gdynia pokonała Huragan Morąg
fot. Paweł Piekutowski
Arka Gdynia pokonała Huragan Morąg
fot. Paweł Piekutowski
Arka Gdynia pokonała Huragan Morąg
fot. Paweł Piekutowski
1 / 10

Od początku meczu było widać, że Arka do tego meczu podeszła z odpowiednim nastawieniem i o lekceważeniu rywala z Morąga nie było mowy. W 7. minucie z rzutu wolnego uderzył Adam Deja, a gospodarzy od utraty bramki powstrzymała świetna interwencja Lawrenca. Arka napierała i dwie minuty później po faulu na Tadeuszu Sosze sędzia odgwizdał rzut karny. Do piłki podszedł Goran Cvijanović, ale nie trafił w bramkę i na stadionie zapanowała euforia.

Huragan był wycofany, a jego pomysłem na to spotkanie była gra z kontrataku. Szczęścia szukał Kruczkowski, ale dobrze dysponowany w bramce gości był 18-letni Kacper Krzepisz. W 20. minucie zakotłowało się pod bramką gospodarzy, ale Lawrenc złapał uderzenie Siemaszki tuż przed linią bramkową. Morąg odpowiedział za sprawą główki Augusto, ale ponownie górą okazał się Krzepisz.

Obraz gry w drugiej połowie nie uległ zmianie. Arka biła głową w mur, a gra w ataku pozycyjnym gości wyraźnie kulała. Długimi piłkami Deja starał się uruchamiać wahadłowych, ale nie przynosiło to efektu. W 51. minucie Nabil Aankour oddał uderzenie przewrotką, które nieznacznie minęło bramkę gospodarzy. Huragan zaczął odważnie atakować, ale podopiecznym Czesława Żukowskiego brakowało wykończenia. W 72. minucie Arka dopięła swego. Mateusz Młyński otrzymał podanie w polu karnym, a jego uderzenie po rykoszecie zaskoczyło Lawrenca i piłka zatrzymała się w siatce.

Prowadzenie Arki zmusiło gospodarzy do ataków, a groźne dośrodkowania w pole karne Krzepisza zostały wybijane przez obrońców gości. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry z rzutu wolnego uderzył Łysiak, ale świetną paradą popisał się młody bramkarz Gdynian.

To koniec przygody III-ligowca z Pucharem Polski. Huragan sprawił wielką niespodziankę w poprzedniej rundzie, ale w tej górą okazała się Arka Gdynia, która w rezerwowym składzie zdobyła jedyną, jak się okazało złotą bramkę. Z ulgą odetchnąć może Zbigniew Smółka, który po przegranych derbach z Lechią wywalczył awans z niewygodnym przeciwnikiem.

Huragan Morąg - Arka Gdynia 0:1

Bramki: Młyński 72'

Huragan Morąg: Lawrenc - Maciążek, Łysiak, Kruczkowski, Jajkowski - Augusto, Michałowski (74' Bartkowski), Mroczkowski (20' Boczko, 81' Tomasz), Biedrzycki - Stankiewicz, Galik

Arka Gdynia: Krzepisz - Socha, Sołdecki, Danch, Danielak - Bogdanov (61' Nalepa), Deja, Cvijanović (83' Łoś) - Młyński (73' Sulewski), Siemaszko, Aankour

sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn)

żółte kartki: Siemaszko, Deja, Nalepa - Michałowski

[xlink]fe0536dd-6778-10d9-6f1a-7af771a8880a,72fb52ff-ef70-7b14-4fa8-b0f0562a2e7c[/xlink]

PUCHAR POLSKI w GOL24


Więcej o PUCHARZE POLSKI - newsy, wyniki, terminarz, drabinka

Wrestler, DJ, pomocnik egzorcysty. Co robią byli piłkarze?