menu

Piłkarze Polonii Leszno robią swoje i nie chcą się ścigać z żużlowcami

8 kwietnia 2019, 10:08 | Tomasz Sikorski

Piłkarze IV-ligowej Polonii 1912 Leszno nie mieli większych problemów z dotarciem do strefowego półfinału regionalnego Pucharu Polski.

Polonia Leszno w tym sezonie umiejętnie łaczy występy w IV lidze i Pucharze Polski
fot. Tomasz Sikorski
Polonia Leszno w tym sezonie umiejętnie łaczy występy w IV lidze i Pucharze Polski
fot. Tomasz Sikorski
Polonia Leszno w tym sezonie umiejętnie łaczy występy w IV lidze i Pucharze Polski
fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 14

W ćwierćfinale tych rozgrywek leszczynianie pokonali na wyjeździe 6:1 PKS Racot. Ich wygrana nie jest żadną niespodzianką, ponieważ rywale na co dzień występują w lidze międzyokręgowej. Można zatem powiedzieć, że faworyt wywiązał się ze swojej roli. – Jechaliśmy tam wygrać, a że udało się to zrobić w dość efektownym stylu, to tylko możemy zapisać sobie na plus – mówi trener Jędrzej Kędziora. On w tym spotkaniu nie bał się postawić na młodzież. Swoją szansę otrzymał nawet jeden z 15-latków. – Mamy szeroką kadrę i sporo zdolnej młodzieży. I każdy musi grać – tłumaczy szkoleniowiec.

Wcale to jednak nie znaczy, że Polonia w Pucharze Polski ogrywa rezerwy. – Staramy się, by nasz zespół stanowił połączenie rutyny z młodością – zapewnia Jędrzej Kędziora, który przez wiele lat był bramkarzem Zagłębia Lubin i ma na koncie ponad 70. występów w ekstraklasie. Jego podopieczni z Leszna obecnie zajmują siódme, spokojne miejsce w grupie wielkopolskiej IV ligi. – Konsekwentnie realizujemy swoje cele. Dysponujemy składem, który pozwala nam rywalizować na dwóch frontach. Na treningach regularnie mam po 18 zawodników. Do tego dochodzi młodzież – mówi szkoleniowiec.

Mając takie zaplecze Polonia nie musi się posiłkować zawodnikami z zewnątrz. – Gramy praktycznie samymi wychowankami. Jeśli ktoś odchodzi, to od razu na jego miejsce wchodzi następny. Mamy młodziutki zespół, który ma zdobywać doświadczenie i się ogrywać. Oczywiście w klubie wszyscy marzą o tym, aby w pewnym momencie powalczyć o III ligę. I być może wkrótce te marzenia uda się zrealizować – twierdzi Jędrzej Kędziora. Póki co leszczynianie chcą poważniej zaistnieć w regionalnym Pucharze Polski. – Zależy nam na tym, aby zajść w tych rozgrywkach jak najdalej i pokazać się z jak najlepszej strony – zapewnia trener.

W półfinale okręgu leszczyńskiego jego zespół zmierzy się z Obrą Kościan. – Na tym etapie rozgrywek nie ma już co oglądać się na rywala. Trzeba po prostu grać o zwycięstwo – dodaje. Dobry wynik Polonii w Pucharze Polski na pewno byłby zauważony przez kibiców. A o tych w Lesznie trzeba walczyć z koszykarzami i przede wszystkim żużlowcami. Ci drudzy są w Lesznie niemal bogami, bo też seryjnie zdobywają mistrzostwo Polski. – My z nikim nie zamierzamy rywalizować. W klubie zebrała się fajna grupa ludzi, z otwartymi głowami, która chce coś zrobić. To nie jest tak, że tylko chodzimy do miasta i o coś prosimy. Staramy się być aktywni, mamy swoje pomysły – mówi Jędrzej Kędziora.

Jednym z takich pomysłów było przystąpienie do Partnerskich Klubów Biznesu. To ogólnopolski projekt, z którym współpracują tak uznane, piłkarskie firmy jak Wisła Kraków, Zagłębie Lubin, Korona Kielce czy też zmierzający do ekstraklasy Raków Częstochowa. – Za nami już pierwsze śniadanie i kolacja biznesowa. Liczymy, że to przyniesie wymierne efekty i korzyści – mówi Jędrzej Kędziora. Coraz lepsze efekty już teraz przynosi natomiast szkolenie w leszczyńskim klubie. Juniorzy Polonii z rocznika 2000/01 i młodsi z powodzeniem radzą sobie w rozgrywkach makroregionalnych, a w poprzednim sezonie mogli nawet powalczyć o awans do Centralnej ligi Juniorów.

- Nasi zawodnicy grający w zespołach młodzieżowych rywalizują ze znacznie mocniejszymi ekipami i na pewno nie odstają od rywali – uważa Jędrzej Kędziora. Wygląda więc na to, że Polonia z każdym kolejnym sezonem będzie coraz więcej znaczyć na mapie wielkopolskiego futbolu. I dobrze, bo to jeden z najstarszych klubów w regionie. Jak sama nazwa wskazuje, został on powołany do życia w 1912 roku, a więc jeszcze pod zaborami. Spektakularnych sukcesów piłkarze z Leszna wprawdzie nigdy nie osiągnęli, ale warto pamiętać, że w 1954 roku dotarli do 1/8 finału Pucharu Polski. Powtórzyć taki wynik będzie niezmiernie trudno, ale przecież w sporcie wszystko jest możliwe…

REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

Wszystko o Regionalnym Pucharze Polski - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!