menu

Fortuna Puchar Polski: Widzew Łódź - Legia Warszawa. Czesław Michniewicz: Mecz nie będzie przeglądem wojsk

24 listopada 2020, 22:16 | Tomasz Biliński

- Nie traktujemy tego meczu w kategorii przeglądu wojsk. Chcemy wygrać to spotkanie, podobnie jak kolejne i zdobyć trofeum - zapowiedział przed środowym spotkaniem z Widzewem Łódź w 1/16 Fortuna Pucharu Polski trener Legii Warszawa Czesław Michniewicz.

Trener Legii Warszawa przed hitem Fortuna Pucharu Polski z Widzewem Łódź
fot. Lukasz Gdak / Polska Press
Trener Legii Warszawa przed hitem Fortuna Pucharu Polski z Widzewem Łódź
fot. Anna Kaczmarz / Polska Press
Trener Legii Warszawa przed hitem Fortuna Pucharu Polski z Widzewem Łódź
fot. Anna Kaczmarz / Polska Press
Trener Legii Warszawa przed hitem Fortuna Pucharu Polski z Widzewem Łódź
fot. Anna Kaczmarz / Polska Press
Trener Legii Warszawa przed hitem Fortuna Pucharu Polski z Widzewem Łódź
fot. Anna Kaczmarz / Polska Press
Trener Legii Warszawa przed hitem Fortuna Pucharu Polski z Widzewem Łódź
fot. Anna Kaczmarz / Polska Press
Trener Legii Warszawa przed hitem Fortuna Pucharu Polski z Widzewem Łódź
fot. Szymon Starnawski / Polska Press
1 / 7

Pierwotnie Legia Warszawa miała zagrać w Łodzi z Widzewem w 1/16 Fortuna Pucharze Polski 30 października. Jednak ze względu na dużą liczbę zakażeń koronawirusem w pierwszoligowej ekipie mecz został przełożony. Legioniści nie stracili rytmu, grając zgodnie z planem, a nawet odrabiając zaległości. Ich rywal powrócił do rywalizacji w lidze 6 listopada i od tamtej pory gra zgodnie z planem. W przeciwieństwie do oczekiwań. Cztery ostatni potyczki drużyny Enkeleida Dobiego to dwa remisy, wygrana i w miniony piątek przegrana 0:2 z pierwszą w tabeli Bruk-Bet Termaliką Nieciecza.

- Postawa Widzewa nie uśpi naszej czujności - przekonywał na wtorkowej konferencji prasowej trener Legii Czesław Michniewicz. - Jesteśmy po szczegółowej analizie gry rywala. Jego wyniki nie odzwierciedlają tego, jak gra. Widzew ma za sobą dużo ciekawych spotkań, w których stwarzał wiele sytuacji i momentami piłkarzom brakowało szczęścia lub skuteczności. Spodziewam się bardzo trudnego meczu.

Widzew po 13. kolejkach Fortuna I ligi zajmuje 11. miejsce. Za to mistrz Polski w miniony weekend w końcu wyprzedził Raków Częstochowa i wskoczył na pozycję lidera PKO Ekstraklasy. W niedzielę wygrał 1:0 z Cracovią na wyjeździe. Szkoleniowiec zapowiedział, że w środę będą zmiany w składzie. W niedzielę drużynę czeka domowe starcie z Piastem Gliwice.

- Meczu w Łodzi nie traktujemy w kategorii przeglądu wojsk. Chcemy wygrać ten mecz, podobnie jak kolejne i zdobyć trofeum. Korekty w składzie będą, bo nie wszyscy będą do naszej dyspozycji. Dwóch lub trzech piłkarzy może nie pojechać do Łodzi - cytowała Michniewicza oficjalna strona stołecznego klubu. Trener nie krył, że kolejną szansę dostanie 19-letni bramkarz Cezary Mistrza, który bronił w Krakowie.

- Nie jestem pierwszym bramkarzem. Mój występ z Cracovią wymusił nieco przepis młodzieżowca, natomiast ciężko pracowałem, by tę szansę dostać. Będąc w pierwszym zespole, podpatrywałem kolegów i wiedziałem, jak wygląda rola pierwszego bramkarza. Nie widzę różnic między tym, co sobie wyobrażałem, a tym, czego doświadczyłem podczas spotkania z Cracovią - opowiadał w trakcie konferencji nastolatek, który zadebiutował na początku listopada w meczu z Wartą Poznań, gdy zmienił w przerwie narzekającego na drobny uraz Artura Boruca.

- Jeśli chodzi o mecze z Wartą i Cracovią, nie odczuwałem stresu. Nie spodziewałem się, że z Wartą zadebiutuję, więc nie było czasu rozmyślać. Przed meczem z Cracovią czułem ekscytację i pozytywne oczekiwanie. Mecze pomiędzy Legią a Widzewem zawsze są ekscytującę i myślę, że mimo gry Widzewa w pierwszej lidze, czeka nas dobry mecz. Cała otoczka tych spotkań była zawsze na wysokim poziomie, więc spodziewamy się trudnego, ale fajnego meczu - cieszył się z perspektywy gry Miszta.

- Czarek już wcześniej wiedział, że będzie grał w pucharze. Nie wiedział natomiast, że tak szybko dostanie swoją szansę w PKO Ekstraklasie i tak fajnie będzie się prezentował. Na pozycji bramkarza sprawa jest jasna. Artur Boruc w tym czasie zostanie w Warszawie, tak jak inni zawodnicy, którzy będą mieli trening indywidualny. Myślę, że w składzie będzie od dwóch do czterech zmian w porównaniu do ostatniego spotkania - zaznaczył były selekcjoner reprezentacji Polski do lat 21, który od listopada 2010 r. do czerwca 2011 r. prowadził Widzewa. napisał:

- Skończyła mi się wówczas umowa, a warunki, które były ustalone, zostały zmienione. Nie zdecydowałem się kontynuować pracy, której wcześniejszy etap wspominam bardzo miło. Widzew to zasłużony klub dla polskiej piłki, ma wspaniałą widownię. Zawsze miło jest do Łodzi wrócić. Tak jak w innych klubach, w których pracowałem, poznałem tam wielu wspaniałych ludzi, z którymi utrzymuję kontakt. Niestety, nie będą mogli wziąć udziału w meczu ze względu na sytuację - żałował 50-letni trener.


Mecz Widzew z Legią odbędzie się w środę, 25 listopada, o godz. 17.40. Transmisja w Polsacie Sport.


[polecane]20561182,20858047,20747335,20937578,14960916,20927736;1; JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:[/polecane]


Polecamy