menu

Regionalny Puchar Polski. W Piasecznie stawiają na młodzież i chcą nawiązać do sukcesów z lat 90.

19 listopada 2018, 11:08 | Tomasz Dębek

MKS Piaseczno kilka lat temu znalazł się na krawędzi upadku. Pod kierownictwem prezesa Jacka Krupnika klub wychodzi jednak na prostą i chce nawiązać do największych sukcesów z połowy lat 90. Trener Igor Gołaszewski stawia na młodzież i wychowanków.

MKS Piaseczno - Sparta Jazgarzew
fot. Tomasz Dębek

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 27

[url="/sport/regionalny-puchar-polski/" title=""][/url]

Michał Żyro, Maciej Jankowski, Maciej Górski czy Tomasz Kupisz. Poza grą w ekstraklasie (a w przypadku Żyry i Kupisza również w zagranicznych klubach) łączy ich to, że są wychowankami MKS-u Piaseczno. Założony w 1923 r. klub największe sukcesy odnosił w latach 90. Występujący pod nazwą FC Piaseczno beniaminek II ligi (czyli obecnej I) w sezonie 1994/95 otarł się o awans. Zespół zajął trzecie miejsce w swojej grupie, do elity wchodziły dwa pierwsze. Z powodu wycofania się sponsora klub w kolejnym sezonie przystąpił do III ligi. Na zaplecze ekstraklasy już nigdy nie wrócił.

Mało tego, w 2012 r. drużyna z Piaseczna musiała zaczynać od klasy A, czyli siódmego poziomu rozgrywkowego. KP Piaseczno z powodu dramatycznej sytuacji finansowej wycofało się z rozgrywek III ligi.

- W 2012 roku zostałem poinformowany, że klub zostanie rozwiązany. W drużynie grało dwóch moich synów, inni rodzice też nie chcieli się pogodzić z tą sytuacją. Przy bardzo dużej pomocy gminy w 15 osób założyliśmy Stowarzyszenie UMKS Piaseczno i zaczęliśmy odbudowywać klub. Na początku drużyny juniorskie, a po roku przerwy do gry wrócili też seniorzy. Krok po kroku idziemy do przodu. Jesteśmy w IV lidze. Naszym celem jest powrót do III - podkreśla prezes klubu Jacek Krupnik.

- Przed sezonem zakładaliśmy, że możemy pokusić się o awans. Mamy kilku fajnych chłopaków, którzy otarli się nawet o ekstraklasę. Niestety, przytrafiło nam się kilka porażek, które zablokowały skuteczną walkę o awans. W naszej grupie jest bardzo mocna Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Rozpoczęli znakomicie, w rundzie jesiennej wygrali wszystkie mecze poza jednym. W tym sezonie pewnie nie uda nam się awansować. Na pewno powalczymy w przyszłym - dodaje.

Długofalowym celem zespołu jest powrót na drugi poziom rozgrywkowy. - Do tego potrzebne są jednak pieniądze. Jeśli nie pozyskamy mocnego sponsora, będzie ciężko. Umiejętności piłkarskie to jedno, ale koszty utrzymania drużyny już w III lidze są ogromne. Nie wspominając o wyższych poziomach. Obecnie mamy kilku mniejszych sponsorów. Poszukujemy głównego sponsora, na którym moglibyśmy oprzeć działalność klubu. Wtedy byłoby nam zdecydowanie łatwiej walczyć o wyższe cele - podkreśla prezes Krupnik.

MKS długo walczył w rozgrywkach Regionalnego Pucharu Polski. W okręgu warszawskim drużyna pokonała Ożarowiankę Ożarów Mazowiecki (3:2), Walkę Kosów i Agape Białołęka (po 4:1). W półfinale zatrzymała ich jednak Pogoń Grodzisk Mazowiecki (1:3). Na półmetku rozgrywek drużyna z Piaseczna zajmuje piąte miejsce w tabeli grupy południowej IV ligi. Do lidera z Grodziska traci jednak aż 15 punktów. Małe szanse na awans oznaczają, że więcej okazji na grę powinna dostać młodzież.

[przycisk_galeria]

- Wychowankowie są wartością MKS-u. Dajemy im jak najwięcej szans w piłce seniorskiej. Dzięki temu będą mogli się łatwiej odnaleźć w większych klubach. Nie mamy ciśnienia na to, by za wszelką cenę zatrzymywać tych chłopaków. Stawiamy na ich rozwój - mówi Krupnik.

W Piasecznie trenuje kilkanaście zespołów juniorskich, zajęcia prowadzone są już dla czterolatków. Kolejnym wychowankiem, który może zrobić dużą karierę, jest Dylan Cetra. 16-letni pomocnik regularnie gra w pierwszej drużynie. Niedawno był na testach we Włoszech i zaprezentował się tam z bardzo korzystnej strony.
- Dylan radzi sobie bardzo dobrze. Dziś [rozmawialiśmy po przegranym 0:2 sobotnim meczu ze Spartą Jazgarzew - red.] był jednym z najlepszych w mojej drużynie. Dał z siebie wszystko i spełnił moje oczekiwania - chwali zawodnika trener MKS-u Igor Gołaszewski.

Były pomocnik m.in. Polonii Warszawa i Śląska Wrocław z ponad 200. meczami w ekstraklasie na koncie trenerem Piaseczna został w zeszłym roku. Powrócił zresztą do klubu po 22. latach (reprezentował jego barwy od 1992 do 1995 r.). Wychowankami drużyny są jego synowie Bartłomiej i Adam.

[url="https://polskatimes.pl/naprzod-skorzec-pokazuje-ze-w-pilce-pieniadze-nie-graja-najbiedniejszy-klub-iv-ligi-byl-o-krok-od-sprawienia-sensacji-w/ar/13091514" title=""]>>REGIONALNY PUCHAR POLSKI. NAPRZÓD SKÓRZEC UDOWADNIA, ŻE PIENIĄDZE NIE GRAJĄ