Regionalny Puchar Polski. W Piasecznie stawiają na młodzież i chcą nawiązać do sukcesów z lat 90.
MKS Piaseczno kilka lat temu znalazł się na krawędzi upadku. Pod kierownictwem prezesa Jacka Krupnika klub wychodzi jednak na prostą i chce nawiązać do największych sukcesów z połowy lat 90. Trener Igor Gołaszewski stawia na młodzież i wychowanków.
[url="/sport/regionalny-puchar-polski/" title=""][/url]
Michał Żyro, Maciej Jankowski, Maciej Górski czy Tomasz Kupisz. Poza grą w ekstraklasie (a w przypadku Żyry i Kupisza również w zagranicznych klubach) łączy ich to, że są wychowankami MKS-u Piaseczno. Założony w 1923 r. klub największe sukcesy odnosił w latach 90. Występujący pod nazwą FC Piaseczno beniaminek II ligi (czyli obecnej I) w sezonie 1994/95 otarł się o awans. Zespół zajął trzecie miejsce w swojej grupie, do elity wchodziły dwa pierwsze. Z powodu wycofania się sponsora klub w kolejnym sezonie przystąpił do III ligi. Na zaplecze ekstraklasy już nigdy nie wrócił.
Mało tego, w 2012 r. drużyna z Piaseczna musiała zaczynać od klasy A, czyli siódmego poziomu rozgrywkowego. KP Piaseczno z powodu dramatycznej sytuacji finansowej wycofało się z rozgrywek III ligi.
- W 2012 roku zostałem poinformowany, że klub zostanie rozwiązany. W drużynie grało dwóch moich synów, inni rodzice też nie chcieli się pogodzić z tą sytuacją. Przy bardzo dużej pomocy gminy w 15 osób założyliśmy Stowarzyszenie UMKS Piaseczno i zaczęliśmy odbudowywać klub. Na początku drużyny juniorskie, a po roku przerwy do gry wrócili też seniorzy. Krok po kroku idziemy do przodu. Jesteśmy w IV lidze. Naszym celem jest powrót do III - podkreśla prezes klubu Jacek Krupnik.
- Przed sezonem zakładaliśmy, że możemy pokusić się o awans. Mamy kilku fajnych chłopaków, którzy otarli się nawet o ekstraklasę. Niestety, przytrafiło nam się kilka porażek, które zablokowały skuteczną walkę o awans. W naszej grupie jest bardzo mocna Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Rozpoczęli znakomicie, w rundzie jesiennej wygrali wszystkie mecze poza jednym. W tym sezonie pewnie nie uda nam się awansować. Na pewno powalczymy w przyszłym - dodaje.
Długofalowym celem zespołu jest powrót na drugi poziom rozgrywkowy. - Do tego potrzebne są jednak pieniądze. Jeśli nie pozyskamy mocnego sponsora, będzie ciężko. Umiejętności piłkarskie to jedno, ale koszty utrzymania drużyny już w III lidze są ogromne. Nie wspominając o wyższych poziomach. Obecnie mamy kilku mniejszych sponsorów. Poszukujemy głównego sponsora, na którym moglibyśmy oprzeć działalność klubu. Wtedy byłoby nam zdecydowanie łatwiej walczyć o wyższe cele - podkreśla prezes Krupnik.
MKS długo walczył w rozgrywkach Regionalnego Pucharu Polski. W okręgu warszawskim drużyna pokonała Ożarowiankę Ożarów Mazowiecki (3:2), Walkę Kosów i Agape Białołęka (po 4:1). W półfinale zatrzymała ich jednak Pogoń Grodzisk Mazowiecki (1:3). Na półmetku rozgrywek drużyna z Piaseczna zajmuje piąte miejsce w tabeli grupy południowej IV ligi. Do lidera z Grodziska traci jednak aż 15 punktów. Małe szanse na awans oznaczają, że więcej okazji na grę powinna dostać młodzież.
[przycisk_galeria]
- Wychowankowie są wartością MKS-u. Dajemy im jak najwięcej szans w piłce seniorskiej. Dzięki temu będą mogli się łatwiej odnaleźć w większych klubach. Nie mamy ciśnienia na to, by za wszelką cenę zatrzymywać tych chłopaków. Stawiamy na ich rozwój - mówi Krupnik.
W Piasecznie trenuje kilkanaście zespołów juniorskich, zajęcia prowadzone są już dla czterolatków. Kolejnym wychowankiem, który może zrobić dużą karierę, jest Dylan Cetra. 16-letni pomocnik regularnie gra w pierwszej drużynie. Niedawno był na testach we Włoszech i zaprezentował się tam z bardzo korzystnej strony.
- Dylan radzi sobie bardzo dobrze. Dziś [rozmawialiśmy po przegranym 0:2 sobotnim meczu ze Spartą Jazgarzew - red.] był jednym z najlepszych w mojej drużynie. Dał z siebie wszystko i spełnił moje oczekiwania - chwali zawodnika trener MKS-u Igor Gołaszewski.
Były pomocnik m.in. Polonii Warszawa i Śląska Wrocław z ponad 200. meczami w ekstraklasie na koncie trenerem Piaseczna został w zeszłym roku. Powrócił zresztą do klubu po 22. latach (reprezentował jego barwy od 1992 do 1995 r.). Wychowankami drużyny są jego synowie Bartłomiej i Adam.
[url="https://polskatimes.pl/naprzod-skorzec-pokazuje-ze-w-pilce-pieniadze-nie-graja-najbiedniejszy-klub-iv-ligi-byl-o-krok-od-sprawienia-sensacji-w/ar/13091514" title=""]>>REGIONALNY PUCHAR POLSKI. NAPRZÓD SKÓRZEC UDOWADNIA, ŻE PIENIĄDZE NIE GRAJĄ