menu

Totolotek Puchar Polski: Hutnik Kraków - Resovia. Trzęsienie ziemi na koniec dogrywki! [ZDJĘCIA]

25 września 2019, 18:06 | boch

Hutnik Kraków przegrał z Resovią 2:3 po dogrywce w meczu 1/32 finału Totolotek Pucharu Polski. Przegrał - to mało powiedziane: wypuścił z rąk zwycięstwo, tracąc dwa gole w doliczonym czasie drugiej połowy dogrywki!

Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Resovia
fot. Joanna Urbaniec / Polskapress
1 / 33

Mateusz Gamrot brawa od kibiców dostał już przed meczem, gdy prezes Hutnika Artur Trębacz wręczył mu pamiątkową paterę za dwieście występów w I drużynie. W dzisiejszym, 202., był bezsprzecznie MVP pierwszej połowy. Zdecydowanie przyjął na swoje barki rolę dyrygenta drużyny, większość ważnych akcji Hutnika odbyła się z jego istotnym udziałem. Tak było w 22 min, gdy po centrze Gamrota Przemysław Antoniak trafił z 10 m w poprzeczkę bramki Resovii. I tak było na koniec trzeciego kwadransa, kiedy Gamrot podaniem wypuścił w bój Kamila Sobalę, a ten w sytuacji sam na sam pokonał Filipa Majchrowicza. 1:0.

Mecz w sumie mógł się podobać, bo gra była kombinacyjna, tyle że niespecjalnie agresywna, zwłaszcza ze strony rzeszowian. W 41 min tuż nad ich bramką uderzył z wolnego Patryk Kołodziej - po czym nastąpiła konkretna odpowiedź po przeciwnej stronie boiska. Spod bocznej linii dośrodkował Radosław Adamski, a piłkę do siatki Hutnika kopnął Szymon Hajduk. Krakowianin, syn Krzysztofa, który w latach 90. występował w Hutniku ekstraklasowym - i który razem z małżonką obserwował ten mecz z trybun.

Pierwsza połowa zakończyła się kontratakiem zepsutym przez Mateusza Reczulskiego, druga zaczęła bardziej ofensywną grą Resovii. I w 59 min stanęła przed wymarzoną szansą na objęcie prowadzenia - po tym, jak Szymona Hajduka w polu karnym podciął Bartosz Tetych. Mateusz Kantor z rzutu karnego wypalił jednak nad poprzeczkę!

Goście nie przejęli inicjatywy na dłużej. Krakowianie zagrozili im w 71 min, a za moment ponownie. Najpierw Reczulski wymierzył z 14 m, by piłka wpadła do siatki przy słupku - i aż podskoczył ze złości, kiedy Majchrowicz rękawicą zbił futbolówkę na rzut rożny. Następnie, po podaniu Tomasza Ogara, szansę zmarnował Przemysław Antoniak.

W doliczonym czasie gry hutnicy wyszli z niezłą kontrą, skończoną przez Krzysztofa Świątka niecelnym strzałem. W rewanżu szarżował Szymon Feret, lecz jego uderzenie zostało zablokowane. A więc dogrywka.


Nastąpiło kilka akcji z obu stron, efektem ataku Hutnika był korner wywalczony przez Antoniaka. Po jego wykonaniu na rozwój sytuacji czekał przed polem karnym Gamrot. No i gdy trafiła do niego piłka, pięknie huknął z półwoleja w "okienko" na 2:1.

W drugiej połowie dogrywki Resovia nacierała. Długo bezskutecznie, hutnicy witali się już z 1/16 finału Pucharu Polski... Upłynęło 15 minut, zaczął się doliczony czas - Adamski wykonał kolejne dośrodkowanie, a Adrian Dziubiński doprowadził do remisu! 2:2.

Ale na tym nie koniec. Następna akcja rzeszowian zakończyła się kornerem. A po nim Dawid Kubowicz, też głową, trafił na 2:3. I dopiero to był koniec.

- Cel osiągnęliśmy, ale nie ukrywam, że nie jesteśmy zadowoleni z tego, że nie potrafiliśmy wygrać w 90 minutach - powiedział trener Resovii Szymon Grabowski. - Pretensje możemy mieć do siebie, bo po wyrównanej pierwszej połowie, w drugiej mieliśmy na tyle posiadanie piłki i klarowniejsze okazje, że to spotkanie mogliśmy zakończyć w regulaminowym czasie. Niemniej, patrząc w jakich okolicznościach zdobywamy awans, jestem zadowolony, bo jeszcze bardziej hartowaliśmy siebie, hartowaliśmy swój charakter, pokazaliśmy, że gramy do końca, że nie ma dla nas piłek straconych.

Leszek Janiczak, trener Hutnika, stwierdził: - Boli porażka poniesiona w doliczonym czasie. Trzy minuty przed końcem dogrywki jeszcze prowadziliśmy, po wrzutkach w pole karne straciliśmy dwie bramki. Czujemy się bardzo niezadowoleni. Bardzo chcieliśmy awansować do następnej rundy i myślę, że z przebiegu gry nie byliśmy słabszym zespołem. Stworzyliśmy sporo sytuacji i mogliśmy mecz rozstrzygnąć w normalnym czasie. Kiedy padła bramka na 2:2 gdzieś w głowach pewnie zaświtało, że będą rzuty karne. No i szkoda, że do nich nie doszło, że znowu popełniliśmy błąd i goście zdobyli w ostatniej sekundzie bramkę.

- Na pewno Resovii pomogło to, że graliśmy końcówkę w dziesiątkę. Nieodpowiedzialne zachowanie Pyciaka - tak nie może być, żebyśmy w takim meczu sami się osłabiali w tak głupi sposób - dodał, mówić o drugiej żółtej kartce obrońcy w 110 minucie.

Hutnik Kraków - Resovia 2:3 (1:1, 1:1) po dogrywce
Bramki: 1:0 Sobala 30, 1:1 Hajduk 42, 2:1 Gamrot 101, 2:2 Dziubiński 120+1, 2:3 Kubowicz 120+2.
Hutnik: Zając - Pyciak, Jaklik, Kołodziej, Tetych (65 Ogar) - Antoniak, Gamrot, Reczulski, Świątek, Linca (76 Kurek) - Sobala (87 Handzlik).
Resovia: Majchrowicz - Kantor (85 Mikulec), Kubowicz, Zalepa, Adamski - Hajduk (85 Feret), Kaliniec (105 Twardowski), Płatek, Dziubiński, Gancarczyk (69 Krykun) - Świderski.
Sędziował: Paweł Dziopak (Tychy). Żółte kartki: Pyciak dwie, Świątek - Kantor, Hajduk, Świderski, Dziubiński, Majchrowicz, Płatek. Czerwona kartka: Pyciak (110). Widzów: 600.

[polecane] 19179387, 15006387, 15867298, 15964404, 16191556, 16845369[/polecane]

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce