Puchar Polski. Prawie 90 minut w osłabieniu. Zdyscyplinowana Korona odprawiła Białą Gwiazdę
Zawodnicy Wisły Kraków zmarnowali szansę na awans do 1/4 finału Pucharu Polski. W Kielcach Biała Gwiazda od 33 minuty grała z przewagą jednego piłkarza, ale na boisku nie było tego widać. Korona zdołała doprowadzić do dogrywki, a w niej zwycięską bramkę dla kielczan zdobył Elhadji Pape Diaw.
[przycisk_galeria]
W Koronie nastąpiło kilka zmian w porównaniu do ostatniego meczu w Lotto Ekstraklasie. Szansę występu w bramce dostał Maciej Gostomski, w środku pola za Mateusza Możdżenia zaczął to spotkanie Fabian Burdenski, a w ataku jedyny w tym momencie zdrowy napastnik Maciej Górski.
Wisła w 10 minucie zagroziła Koronie, ale strzał Rafała Boguskiego był w boczną siatkę. W 29 minucie indywidualną akcja popisał się Jacek Kiełb, uderzył po długim rogu, ale piłka przeszła obok słupka. Fatalna dla Korony okazała się 33 minuta. Wisła ruszyła z kontratakiem. Jakub Żubrowski w okolicach linii środkowej boiska sfaulował Rafała Boguskiego. Dostał drugą żółtą, w konsekwencji czerwoną kartkę i Korona musiała sobie radzić w dziesiątkę.
Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. W przerwie Gino Lettieri dokonał dwóch zmian – za kontuzjowanego Fabiana Burdenskiego wszedł Mateusz Możdżeń, a Macieja Górskiego, który też ucierpiał po ostrym wejściu rywala, zastąpił Krystian Miś. Warto dodać, że za te faule sędzia Jarosław Przybył nie ukarał piłkarzy gości kartkami.
W 55 minucie po rzucie rożnym uderzał Krystian Miś, ale nie trafił w bramkę. Chwilę później Wisła miała dogodną okazję do objęcia prowadzenia, ale Maciej Gostomski był górą w sytuacji sam na sam z Rafałem Boguskim. W 77 minucie za Boguskiego wszedł Paweł Brożek, wychowanek Polonii Białogon Kielce, ale do 90 minuty nie zagroził bramce strzeżonej przez Gostomskiego. Korona, mimo że od 33 minuty grała w dziesiątkę, mądrze się broniła i imponowała zaangażowaniem i determinacją. I nie było widać tego, że Wisła gra z przewagą jednego zawodnika.
Po 90 minutach było 0:0 i przyszedł czas na dogrywkę. W drugiej minucie pierwszej części dogrywki Korona objęła prowadzenie. Z rzutu wolnego na długi słupek zacentrował Goran Cvijanović, piłkę zgrał Bartosz Rymaniak, trafiła ona do Djibrila Diawa. Senegalczyk strzałem z kilku metrów posłał ją do bramki i za chwilę utonął w objęciach kolegów. Korona prowadziła 1:0.
W 100 minucie spotkania kolejny błąd, na niekorzyść Korony, popełnił sędzia Jarosław Przybył. Marcin Cebula w pełnym biegu minął Zorana Arsenicia i wyszedł sam na sam. Obrońca Wisły powinien za ten faul dostać czerwoną kartkę. Otrzymał tylko żółtą, mimo ostrych protestów piłkarzy Korony. W 112 minucie Wisła wykonywała rzut wolny. Po strzale Kamila Wojtkowskiego i rykoszecie piłka zmieniła kierunek lotu, ale świetnym refleksem popisał się Maciej Gostomski. Przeniósł piłkę nad poprzeczką, ratując Koronę przed utratą bramki.
Korona do końca z ogromną determinacją walczyła do końca i wygrała 1:0, awansując tym samym do 1/4 finału Pucharu Polski!
W ćwierćfinale kielczanie zagrają ze zwycięzcą meczu Cracovia - Zagłębie Lubin. Spotkania tej fazy rozgrywek zostaną rozegrane 25 października i 29 listopada.
PUCHAR POLSKI w GOL24
Więcej o PUCHARZE POLSKI - newsy, wyniki, terminarz, drabinka
[reklama]
Oto młodzi, którzy w przyszłości podbiją piłkarski świat [TOP 10]