Puchar Polski. Mecz Śląska z Sandecją szansą dla Kamenara?
Śląsk Wrocław zagra w środę o godz. 17.30 z Sandecją w Nowym Sączu w 1/16 finału Pucharu Polski. W składzie wrocławskiego zespołu może zajść kilka zmian.
fot. FOT. Paweł Relikowski
Podopieczni Mariusza Rumaka udali się do Małopolski, gdzie rozpoczną batalię w kolejnej edycji Pucharu Polski. Pierwszym rywalem będzie I-ligowa Sandecja Nowy Sącz.
Dla większości drużyn z LOTTO Ekstraklasy gra na tym etapie PP jest okazją do przetestowania zawodników, którzy w lidze grają mniej lub wcale. Nie inaczej powinno być ze Śląskiem Wrocław, choć sztab szkoleniowy ,,wojskowych” nie dysponuje zbyt szeroką kadrą.
Wszystko wskazuje na to, że oficjalny debiut w zielono-biało-czerwonych barwach zaliczy rezerwowy bramkarz - Lubos Kamenar. Słowak przychodził do Wrocławia z myślą, że szybko wskoczy między słupki i będzie grał regularnie. W końcu w swoim CV ma m.in. występy w szkockim Celticku Glasgow, francuskim FC Nantes czy czeskiej Sparcie Praga. Tymczasem przegrał rywalizację z przeżywającym renesans formy Mariuszem Pawełkiem.
- Zawsze uważałem, że Mariusz jest bardzo dobrym bramkarzem i moje zdanie się nie zmieniło. Forma, w której się teraz znajduje, jest w dużej mierze zasługą Lubosa. Bardzo naciska na Pawełka i też jest w wysokiej dyspozycji - mówi trener golkiperów WKS-u Krzysztof Osiński.
- To bardzo fajne charaktery, prawdziwi profesjonaliści i po prostu dobrzy ludzie. Decyzję kto zagra w bramce mamy już właściwie podjętą - zapewnia były zawodnik m.in. Polaru Wrocław czy Gawina Królewska Wola.
Naszym zdaniem nr 1 w PP będzie właśnie Kamenar, choć trener Rumak po pierwszym meczu LOTTO Ekstraklasy powiedział, że nie ma w zwyczaju rotowania bramkarzami.
W polu szansę występu od pierwszych minut powinni dostać Paweł Zieliński, Peter Grajciar, Kamil Dankowski i ktoś z dwójki Kamil Biliński - Mariusz Idzik. Możliwe, że na murawie pojawi się też Węgier Andras Gosztonyi, choć ponoć wciąż nie jest w najlepszej formie po kontuzji z jaką niedawno się zmagał.
Sandecja spotkanie to traktuje śmiertelnie poważnie, lecz trener Radosław Mroczkowski nie wyklucza roszad w składzie. Najbardziej znanymi piłkarzami Sandecji są pomocnik Maciej Małkowski oraz napastnicy Maciej Korzym i Dawid Janczyk.
Faworytem będą goście i każdy inny wynik niż awans Śląska będzie niespodzianką. Pierwszy gwizdek na stadionie im. ojca Władysława Augustynka w Nowym Sączu w środę o godz. 17.30. Zawody poprowadzi Zbigniew Dobrynin z Łodzi, a transmisję przeprowadzi stacja Polsat Sport.