Puchar Polski. Lech zagrał rewanż z Pogonią od niechcenia. Ma finał z Arką [SONDA]
Puchar Polski. Lech Poznań dopełnił formalności. W rewanżu pokonał Pogoń Szczecin po golu Marcina Robaka i bilansem 4:0 awansował do finału, w którym zmierzy się z Arką Gdynia. Dzisiejsze spotkanie potraktował jednak jak smutny obowiązek; byle wygrać, byle przejść dalej i nie złapać zadyszki ani kontuzji przed niedzielnym hitem w lidze z Legią Warszawa.
[przycisk_galeria]
W pierwszym meczu Lech wygrał na Inea Stadionie 3:0 i tylko kataklizm mógł zabrać piłkarzom z Poznania upragniony awans do finału. Mimo to gospodarze wierzyli w swoje możliwości i zapowiadali walkę o awans. - Nie potraktujemy tego pojedynku ulgowo. Nie takie mecze się zdarzały. W piłce wszystko jest możliwe. Chcemy zagrać dobre spotkanie i musimy mieć trochę szczęścia - mówił przed meczem szkoleniowiec Pogoni, Kazimierz Moskal.
Nie były to słowa rzucone na wiatr. Portowcy od pierwszych minut wykazywali się większą ochotą do gry, a goście spokojnie wyczekiwali na ataki rywali. Piłka przebywała głównie na połowie Lecha i dużą koncentrację w bramce musiał utrzymywać Jasmin Burić. Szczególnie aktywny w drużynie gości był Dawid Kort. To właśnie pomocnik szczecińskiej ekipy był najbliżej strzelenia gola w pierwszej połowie. Wykorzystał on błędy Jana Bednarka i Lasse Nielsena, ale odważnym wyjściem popisał się Burić, który uchronił swój zespół przed stratą bramki.
Lech grał bardzo przeciętnie i nic nie zapowiadało, że piłkarze Nenada Bjelicy mogą strzelić gola jeszcze w pierwszej połowie. Po raz kolejny sprawdziło się jednak stare piłkarskie porzekadło, że niewykorzystane sytuacje lubią się zemścić. W 41. minucie w samotny rajd wybrał się Marcin Robak, który najpierw ograł w polu karnym dwóch defensorów Pogoni, a następnie mocnym strzałem pokonał bezradnego Jakuba Słowika.
Druga połowa meczu nie toczyła się w szybkim tempie. Piłkarze obydwu zespołów byli już raczej pogodzeni z faktem, że losy tego dwumeczu zostały rozstrzygnięte. Pogoń nie atakowała już z taką zażartością jak w pierwszej części, a Kolejorz grał na takim samym poziomie od pierwszej do ostatniej minuty meczu.
Lech Poznań zwyciężył w dwumeczu 4:0 i zameldował się w finale Pucharu Polski. To nie jedyna dobra wiadomość dla sympatyków poznańskiego zespołu. Do Warszawy będą się też mogły udać zorganizowane grupy kibiców. Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN podjęła decyzję o zawieszeniu kary nałożonej na klub po wydarzeniach z zeszłorocznego finału. Oznacza to, że tegoroczny finał przyjaźni odbędzie się w atmosferze wielkiego święta przy komplecie kibiców na trybunach.
Piłkarz meczu: Marcin Robak
Atrakcyjność meczu: 4/10
PUCHAR POLSKI w GOL24
Więcej o PUCHARZE POLSKI - newsy, wyniki, terminarz, drabinka
TOP 10 frekwencji w Ekstraklasie [GALERIA, WIDEO]