Puchar Niemiec. Mandżukić nie zagra w finale
Mario Mandżukić, z którym Robert Lewandowski do ostatniej kolejki Bundesligi rywalizował o koronę króla strzelców nie wystąpi w finale Pucharu Niemiec.
fot. www.uefa.com
Chociaż początkowo trener Bayernu Monachium, Pep Guardiola przekonywał, że napastnik wystąpi w sobotnim finale Pucharu Niemiec, jego decyzją Chorwat ostatecznie nie pojawi się na murawie stadionu Olimpijskiego w Berlinie. Hiszpański trener przekonuje, że zawodnik wraca do zdrowia po urazie, dziwić może jednak fakt, że znalazł się poza kadrą meczową na prestiżowe starcie z Borussią.
- Mówiło się, że Mario był gotowy do gry, ale warto pamiętać, że jeszcze jakiś czas był kontuzjowany. Zdecydowałem się więc, że nie powołam go do kadry i dam szansę odpocząć - ocenił na przedmeczowej konferencji Guardiola.
To, że Mandżukić nie wystąpi w dzisiejszym finale Pucharu Niemiec daje kolejne podstawy, by mówić o jego odejściu z Bayernu. W kuluarach nie od dziś spekuluje się, że Chorwat nie potrafi nawiązać nici porozumienia z hiszpańskim trenerem, dlatego też przede wszystkim z tego powodu chcę opuścić latem Monachium. Dodatkowo niebawem do Bayernu przybędzie Mandżukicowi nie byle jaka konkurencja w osobie Roberta Lewandowskiego, z którym to będzie rywalizował z pewnością o miejsce w wyjściowym składzie.
Nie wiadomo zatem, czy sezon ten nie był ostatnim, jaki Mandżukić spędził na Alianz Arena. Brytyjski dziennik "Daily Mail" informuje, że usługami reprezentanta Chorwacji zainteresowane są takie kluby jak Chelsea, Arsenal czy Real Madryt.
Ciekawostką może być także fakt, że niemiecka gazeta "Bild" wyjawiła, że Guardiola już pożegnał się z Mandżukicem życząc mu "powodzenia w innym klubie".