Burkina Faso - Ghana LIVE! "Prezes" i Traore walczą o finał PNA
W drugim środowym półfinale PNA zmierzą się zespoły Burkina Faso i Ghany. Obecność tych drugich na takim szczeblu turnieju nie jest dla nikogo zaskoczeniem, ale obecność ekipy Les Etalons już tak. Relacja LIVE w Ekstraklasa.net!
fot. Lucyna Nenow/Dziennik Zachodni
Burkina Faso - Ghana LIVE! - relacja na żywo w Ekstraklasa.net
"Polska" Burkina Faso
Ten afrykański zespół można nazwać najbardziej polskim, ponieważ w jego szeregach gra dwóch piłkarzy, którzy byli lub są związani z naszą ekstraklasą. Są nimi Prejuce Nakoulma i Abdou Razack Traore. Drugi z nich już w Polsce nie gra, ale przez ostatni sezon był prawdziwą gwiazdą T-Mobile Ekstraklasy. W rundzie jesiennej gonił w klasyfikacji strzeleckiej Danijela Ljuboję. Z kolei Prejuce "Prezes" Nakoulma, to gwiazda Górnika Zabrze, a także gwiazda Internetu, jeśli chodzi o ekstraklasowych piłkarzy:
Niestety, zarówno jeden, jak i drugi nie mogą liczyć na częste występy w reprezentacji. Trener Paul Put stawia na innych, a w dwóch "polskich" burkińczykach widzi raczej rezerwowych.
Obecność Burkina Faso w półfinale to spore zaskoczenie. Zwykle, jeśli uczestniczyli w Pucharze Narodów Afryki, to kończyli rywalizację na fazie grupowej. Największym osiągnięciem tej drużyny było dotychczas 4. miejsce na PNA w 1998 roku. Teraz są już w strefie medalowej, więc w najgorszym wypadku powtórzą sukces z końca XX wieku. Potocznie nazywani Ogarami, Burkińczycy przeszli przez fazę grupową nadzwyczaj dobrze. Zaczęli do remisu z najcięższym rywalem, czyli Nigerią. Później rozbili Etiopię, 4:0, by na koniec bezbramkowo zremisować z Zambią. W ćwierćfinale odprawili z kwitkiem Adebayora i spółkę, pokonując Togo po dogrywce (1:0).
Razem z Traore i Nakoulmą w drużynie grają także inne, sławne nazwiska. Wśród nich jest m.in. Bakary Kone z Olympique Lyon czy Charles Kaboré z Olympique Marsylia.
Ghana musi udowodnić swoja wielkość
Czarne Gwiazdy są jedną z najznamienitszych obecnie reprezentacji Afryki. Czterokrotnie sięgali po złoto na tych Mistrzostwach, ale ostatni raz miał miejsce już dawno temu, w roku 1982. Poza dobrymi wynikami na krajowym podwórku Ghana jest jedną z niewielu afrykańskich drużyn, której dobrze idzie także w międzynarodowych kompetycjach. Na ostatnich MŚ w RPA doszli aż do ćwierćfinału, ulegając Urugwajowi.
Ghana gra jak na faworyta przystało. Bez problemów wyszła z pierwszego miejsca w grupie B, choć początek zmagań, czyli remis z DR Konga, mógł nastręczać pewnych obaw. Później było już tylko lepiej. Zwycięstwa z Mali i Nigrem wyniosły Czarne Gwiazdy na pierwsze miejsce z siedmioma punktami. Stamtąd, można powiedzieć, że w prezencie, dostali na ćwierćfinał Wyspy Zielonego Przylądka, które sensacyjnie wyszły z grupy. Przegrana z takim zespołem sprowadziłaby na Ghanę falę krytyki, ale podopieczni Jamesa Appiaha nie dali się presji i odprawili Republikę Zielonego Przylądka 2:0.
Remisu nie będzie
Bo po pierwsze, remisu być nie może, gdyż ktoś musi awansować dalej. Po drugie dlatego, że te reprezentacje jeszcze nigdy nie podzieliły się punktami. Ogiery wygrały z Czarnymi Gwiazdami tylko raz, w eliminacjach do mistrzostw świata, pokonując Ghanę 1:0. Resztę spotkań wygrywali Ghańczycy, a ostatnie miało miejsce w roku 2010 na PNA. Zmiana w tej statystyce nastąpi już w środowy wieczór na Mbombela Stadium.
Puchar Narodów Afryki 2013 - czytaj więcej o turnieju w Ekstraklasa.net