menu

Puchar Konfederacji. Niemcy lepsi od Chile w finale turnieju [WIDEO, ZDJĘCIA]

2 lipca 2017, 21:58 | PI

Reprezentacja Niemiec okazała się lepsza od Chile i zdobyła Puchar Konfederacji. Zwycięską bramkę zdobył Lars Stindl

Niemcy pokonali Chile 1:0 w finale Pucharu Konfederacji
fot. East News
Niemcy pokonali Chile 1:0 w finale Pucharu Konfederacji
fot. East News
Niemcy pokonali Chile 1:0 w finale Pucharu Konfederacji
fot. East News
Niemcy pokonali Chile 1:0 w finale Pucharu Konfederacji
fot. East News
Niemcy pokonali Chile 1:0 w finale Pucharu Konfederacji
fot. East News
Niemcy pokonali Chile 1:0 w finale Pucharu Konfederacji
fot. East News
Niemcy pokonali Chile 1:0 w finale Pucharu Konfederacji
fot. East News
1 / 7

Początek spotkania należał do Chilijczyków, którzy odważnie ruszyli na Niemców, stosowali wysoki pressing i już w 5. minucie mogli otworzyć wynik spotkania. Prostopadłym zagraniem popisał się Arturo Vidal, ale Charles Aranguiz miał zbyt mało miejsca na oddanie skutecznego strzału. Występujące w roli gospodarza Chile cały czas napierało, ale albo ich uderzenia były niecelne albo radził sobie z nimi ter Stegen.

W 20. minucie bramkarz Niemiec odbił przed siebie uderzenie Vidala, ale Alexis Sanchez fatalnie skiksował i nie trafił czysto w futbolówkę. Ta sytuacja zemściła się w kolejnej akcji. W fatalny sposób piłkę stracił Marcelo Diaz, przejął ją Timo Werner i dograł do Larsa Stindla, a ten nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce. Strata bramki wyraźnie ostudziła zapędy drużyny prowadzonej przez Juana Antonio Pizziego. Chilijczycy dłużej utrzymywali się przy piłce, ale brakowało im klarownych sytuacji, a jak już takowe tworzyli to razili nieskutecznością. Przed końcem pierwszej części gry Niemcy mogli podwyższyć prowadzenie, ale Leon Goretzka przegrał pojedynek sam na sam z Claudio Bravo.

Na drugą połowę obydwie drużyny wyszły bez zmian, ale tym razem to Niemcy pierwsi stworzyli zagrożenie pod bramką rywala. Piłkę przejął Julian Draxler i zagrał w kierunku Timo Wernera, ale napastnikowi RB Lipsk zabrakło centymetrów do zamknięcia akcji. W 55. minucie ponownie Draxler stworzył zagrożenie pod bramką Chile. Kapitan reprezentacji Niemiec biegł z piłką przy nodze prawie od połowy boiska, wpadł w pole karne, ale jego uderzenie zostało przyblokowane przez jednego z obrońców.

Gra zbrzydła, a na boisku mieliśmy coraz więcej przerw w grze i niepotrzebnych fauli. Po jednym z nich sędzia skorzystał z VAR-u, ale zamiast wyrzucić Gonzalo Jare z boiska za uderzenie łokciem Wernera pokazał mu tylko żółty kartonik. Kwadrans przed końcem bardzo dobrą okazje miał Vidal, ale pomocnik Bayernu uderzył wysoko nad bramką. Niemcy ograniczyli się do bronienia i ''kradnięcia'' czasu. W 85. minucie wystarczyło, żeby Sagal skierował piłkę do pustej bramki, ale rezerwowy Chile fatalnie przestrzelił. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry ter Stegen odbił uderzenie z rzutu wolnego Sancheza i sędzia zakończył spotkanie.

Niemcy pokazali wyrachowany futbol, skutecznie wybijali z rytmu rywali i nie potrzebowali wielu sytuacji do strzelenia bramki. W piątek triumfowała reprezentacja U-21, a dzisiaj wygrała troszkę starsza pierwsza kadra. Niemcy dysponują olbrzymim potencjałem i aż strach pomyśleć, co jeszcze mogą osiągnąć.

TOP 10 duetów komentatorskich. Który najlepszy?

MŚ 2018 w GOL24


Więcej o MŚ 2018 - newsy, wyniki, terminarze, tabele


Polecamy