menu

Puchar Holandii. PSV zmierzy się z AZ w finale, cały mecz Klicha (ZDJĘCIA)

28 lutego 2013, 09:39 | Maciej Dzikowski

W środę 27 lutego zostały rozegrane półfinały pucharu Holandii.Pewne wyjazdowe zwycięstwa odniosły PSV Eindhoven oraz AZ Alkmaar i to one zagrają w wielkim finale. Zobacz zdjęcia!

Koniec epoki Barcelony? Tej drużynie nadal należy się szacunek! [KOMENTARZ]

W pierwszym meczu rozgrywanym o 18.45 na stadionie Oosterenk, gospodarze PEC Zwolle z Mateuszem Klichem w składzie z podejmowali obrońców trofeum PSV Eindhoven. Miejscowa drużyna będąca ligowym beniaminkiem w Eredivisie radzi sobie kiepsko i cały czas walczy o utrzymanie. Goście, zupełnie odwrotnie, radzą sobie doskonale i po 25 ligowych kolejkach prowadzą w tabeli.

Krajowe puchary żądzą się swoimi prawami, a gospodarze, dla których awans do finału byłby niewątpliwie wielkim sukcesem liczyli na sprawienie niespodzianki i wyeliminowanie bardziej utytułowanego rywala. Piłkarze Adriaana Vissera swoje zamiary zamierzali przełożyć na czyny i od pierwszych minut spotkania starali się przejąć inicjatywę. W 13. minucie po podaniu Klicha w dobrej sytuacji znalazł się Youness Mokhtar, ale zamiast strzelać, próbował dogrywać do lepiej ustawionego partnera i obrońcy gości wybili piłkę. Chwilę później Klich znowu wystąpił w roli głównej, ale jego strzał okazał się za słaby i Boy Waterman nie miał problemów z obroną. Piłkarze PSV nastawieni na grę z kontry, czekali spokojnie na swoją szansę i dostali ją już w 16. minucie meczu. Gospodarze stracili piłkę na połowie rywali, ta trafiła do Marka van Bommela, który praktycznie nieatakowany przebiegł z nią 20 metrów i prostopadłym podaniem otworzył drogę do bramki Georgino Wijnaldumowi, który znalazł się twarzą w twarz z bramkarzem. Napastnik odegrał jeszcze piłkę do grającego za pauzującego w tym spotkaniu Jeremaina Lensa, Jurgena Locadi a ten skierował ją do pustej bramki. Nieco ponad kwadrans później 20-letni napastnik po raz kolejny wpisał się na listę strzelców. Z głębi pola podawał Wijnaldum, Locadia uciekł źle ustawionym obrońcom i w sytuacji sam na sam pewnym strzałem lewą nogą pokonał Diederika Boera.

Gospodarze starali się strzelić przed przerwą, chociaż kontaktową bramkę, ale ich próby spełzły na niczym głównie z powodu braku dokładności. Druga odsłona rozpoczęła się od świetnego strzału Klicha, który ku rozpaczy kibiców trafił w poprzeczkę. Goście odpowiedzieli kontrą zakończoną strzałem Driesa Mertensa, ale tym razem bramkarz PEC pewnie interweniował. Przez większą cześć drugiej połowy na boisku niewiele się działo. Gospodarze w dość bezładny sposób starali się zmienić wynik na korzystniejszy, goście raz na jakiś czas zapuszczali się z kontrą pod bramkę rywali. Jedną z nich w 85 minucie na gola zamienił Locadia kompletując w ten sposób hat-trick i ostatecznie pogrążając Zwolle. Dzięki zwycięstwu piłkarze Dicka Advocaata staną przed szansą obrony trofeum i jednocześnie wywalczenia go po raz 13 w historii klubu.[/align]

PEC Zwolle – PSV Eindhoven 0:3 (0:2)

Bramki:
PSV – Locadia (16’, 33’, 85’)

Widzów: 11324


W drugim spotkaniu rozgrywanym o 20:45 na amsterdamskiej ArenieA spotkały się drużyny Ajaxu i AZ Alkmaar. Gospodarze, którzy niedawno odpadli z europejskich pucharów w lidze radzą sobie bardzo dobrze i aktualnie są wiceliderem tabeli ze stratą 2 punktów do PSV. Goście z kolei są jednym z największych rozczarowań tego sezonu. W rozgrywkach ligowych idzie im słabo i na 10 kolejek przed końcem zajmują dopiero 13. miejsce z dorobkiem zaledwie 25 punktów (dla porównania lider PSV ma punktów 50). Dla piłkarzy Gertjana Veerbeka krajowy puchar jest, więc jedyną nadzieją do uzyskania przepustki do europejskich rozgrywek w przyszłym sezonie. Aby awansować do finału AZ musiało jednak pokonać będących w lepszej formie gospodarzy, którzy od pierwsze gwizdka szybko starali się objąć prowadzenie.

W 7. minucie szczęścia spróbował Lasse Schone, ale jego strzał z 18 metrów okazał się być za lekki. Chwilę później piłkę w polu karnym ręką zagrał obrońca gości Nick Viergever, ale arbiter tego nie zauważył i nie odgwizdał jedenastki. Alkmaar pierwszą groźną akcję przeprowadziło w 16. minucie, lecz Adam Maher zakończył ją fatalnym strzałem. Cztery minuty potem Ajaxowi znowu nie dopisało szczęście. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w prawej strony boiska Nilkas Moisander oddał strzał, który zatrzymał się na słupku bramki strzeżonej przez Estebana. Piłkarze Franka de Boera cały czas kontrolowali przebieg gry, starając się jeszcze przed przerwą strzelić bramkę. Niestety amsterdamczykom, podobnie jak w ostatnim ligowym meczu z ADO den Haag, zabrakło dokładności a przede wszystkim precyzji.

Druga połowa to dalszy napór Ajaxu i strzały, o których nawet nie warto wspominać. Dopiero w 60. minucie ładnie pod poprzeczkę uderzał Jody Lukoki, ale golkiper AZ wybił piłkę nad bramką. Najlepszą okazje miał jednak w 71. minucie Schone, który uderzył fantastycznie z 20 metrów, lecz bramkarz gości zdołał sparować piłkę na rzut rożny. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, o czym piłkarze Ajaxu przekonali się w 74. minucie meczu. Piłkę spod końcowej linii wrzucił Maher a do siatki głową skierował ją Jozy Altidore. Od tego momentu Ajax jeszcze bardziej zajadle atakował starając się doprowadzić, chociaż do remisu i w konsekwencji do dogrywki a goście spokojnie czekali na moment by dobić gospodarzy. Ta sztuka udała się w 88 minucie meczu, kiedy po podaniu z własnej połowy piłkę dostał Johann Berg Gudmundsson i mimo obrońcy „na plecach” pokonał golkipera Ajaxu. Dzieła zniszczenia w doliczonym czasie gry dokonał Altidore pokonując Jaspera Cillessena pięknym lobem i tym samym zdobywając swojego drugiego gola w tym spotkaniu. Dzięki wygranej „Kalmary” zmierzą się w finale z PSV Eindhoven i powalczą o 4 w historii klubu puchar kraju oraz, co ważniejsze, możliwość gry w europejskich pucharach.

Ajax Amsterdam – AZ Alkmaar 0:3 (0:0)

Bramki:
Alkmaar – Altidore (74’, 90’+3’), Gudmundsson (88’)

Widzów: 35609

Twitter


Polecamy