PSG ograło Saint Etienne po kontrowersyjnym karnym (ZDJĘCIA)
PSG pokonało AS Saint Etienne 1:0 w meczu na szczycie Ligue 1 i awansowało na 3. miejsce w tabeli. O wyniku zdecydował kontrowersyjny rzut karny, skutecznie wykonany przez niezawodnego Zlatana Ibrahimovicia.
O pierwszej połowie można powiedzieć tyle, że się odbyła. Byłą ona tak słaba, że gdyby w koszulki PSG ubrać piłkarzy Wiernej Małogoszcz, a zawodników Sokoła Sokółka wyposażyć w stroje Saint Etienne, to nikt nie zauważyłby różnicy. Może stało się tak dlatego, że obie ekipy mają w nogach mecze w Pucharze Francji, a przed nimi jeszcze pojedynki w europejskich pucharach. Teoria spiskowa, która głosiła, że w pierwszej połowie obie ekipy się opalają, a w drugiej grają w piłkę miała sens, bo w pierwszej połowie na uwagę zasługuje tylko nieudana próba podania piętą z powietrza w wykonaniu Zlatana Ibrahimovicia.
W drugiej połowie zaczął się prawdziwy futbol. Wystarczyło osiem minut, by piłka wylądowała w siatce, ale na nieszczęście dla fanów PSG, Cavani znajdował się na pozycji spalonej. Ale co się odwlecze... Sześć minut później Clermont zagrał ręką w polu karnym i sędzia podyktował rzut karny. Czy słusznie? Powtórki nie rozwiały do końca wątpliwości, ale decyzja sędziego byłą nieodwracalna. Do piłki podszedł Ibrahimović, i choć Ruffier wyczuł jego intencje, to ta i tak na koniec wylądowała w siatce.
W dalszej części meczu paryżanie mieli kilka szans by podwyższyć wynik meczu. W 69. minucie w znakomitej sytuacji znalazł się Ibra, ale jego strzał ze szpicy obronił Ruffier, a dobitka Verattiego byłą zbyt lekka by mogła sprawić jakiekolwiek niebezpieczeństwo. Później błysnął rezerwowy Javier Pastore. Po fantastycznym podaniu Argentyńczyka Edinson Cavani chciał efektownie wykończyć tę akcję, ale po jego lobie piłka uderzyła w poprzeczkę i wpadła w ręce golkipera Saint Etienne.
Ibrahimović może zostać uznany za bohatera tego spotkania, bo przecież to właśnie jego trafienie, choć co prawda z rzutu karnego, rozstrzygnęło o losach tego spotkania, ale Szwed w ostatnich minutach zasłużył na kubeł zimnej wody. Ibra brutalnie zaatakował Hommoumę, trafiając go korkami w kolano, a sędzia pokazał mu za to tylko żółtą kartkę. Tę sytuację trafnie ocenił na Twitterze Leszek Bartnicki: − Co się ostatnio dzieje z wielkimi piłkarzami? Moim zdaniem Ibrahimović zasłużył właśnie na czerwoną kartkę.
PSG zwyciężyło, ale swoją po raz kolejny pokazało, że w meczu 1/8 Ligi Mistrzów z Chelsea Londyn to Anglicy będą faworytem do awansu. No cóż, Laurent Blanc ma jeszcze trochę czasu by popracować nad formą swoich podopiecznych. A może po prostu paryskie gwiazdy nie mają motywacji do gry na sto procent w Ligue 1?
AS Saint Etienne - PSG 0:1 (0:0)
Gole: Zlatan Ibrahimovic 60' (kar.)