PSG lepsze od Chelsea w starciu bogaczy. Paryżanie w dobrej sytuacji przed rewanżem
Po zaciętym spotkaniu PSG pokonało Chelsea 3:1 i bardzo przybliża się do półfinału Ligi Mistrzów. Pomimo słabej gry w pierwszej połowie, paryżanie zdołali strzelić dwie bramki w drugiej odsłonie, co stawia ich w korzystnej sytuacji przed rewanżem.
Jose Mourinho wystawił dziś skład bez nominalnego napastnika, gdyż na „dziewiątce” zobaczyliśmy Andre Schuerrle. Gospodarze rozpoczęli natomiast w swym najsilniejszym zestawieniu, z piekielnie mocnym atakiem Lavezzi – Ibrahimović – Cavani.
Z wysokiego „C” rozpoczęli to spotkanie zawodnicy PSG. Kończyła się trzecia minuta, kiedy z lewej strony piłkę w pole karne wrzucił Matuidi. Futbolówkę głową wybijał John Terry, lecz zrobił to nieprecyzyjnie, gdyż ta trafiła na 12. metr do Lavezziego, który niewiele myśląc huknął z woleja w samo okienko bramki Chelsea, dając swej drużynie prowadzenie. The Blues po stracie gola ruszyli do ofensywy, jednak pierwszy strzał na bramkę Sirigu padł dopiero w 19. minucie po indywidualnej akcji Davida Luiza, jednak był on słaby i bramkarz gospodarzy nie miał problemów ze złapaniem piłki. Paryżanie po zdobytej bramce rzucili się do defensywy, oddając piłkę Chelsea. The Blues rzadko schodzili z połowy gospodarzy, jednakże nie przynosiło to większych korzyści.
Kilka minut później dał o sobie znać Zlatan Ibrahimović, który kapitalnym podaniem z drugiej linii uruchomił Lavezziego. Ten wprawdzie pokonał w pojedynku biegowym Cahilla, jednak jego strzał z ostrego kąta wylądował na bocznej siatce bramki Cecha. Dosłownie minutę później sędzia podyktował rzut karny dla Chelsea. Z prawej strony szarżował Willian, zagrał piłkę w pole karne do Oscara, który został podcięty przez interweniującego Thiago Silvę. Do piłki podszedł Eden Hazard który niesamowicie pewnym strzałem wyrównał wynik meczu.
W 31. minucie ponownie bliski szczęścia był najaktywniejszy w ekipie z Paryża Ezequiel Lavezzi. Były zawodnik Napoli otrzymał piłkę w polu karnym, jednak jego strzał z woleja został wybroniony przez golkipera Chelsea. W 40. minucie zawrzało pod bramką Sirigu. W prawej strony pola karnego mięciutką wrzutkę na lewą stronę posłał Willian, a tam Hazard uderzył bez przyjęcia, a piłka po tym strzale trafiła w słupek. Pomimo szybko straconej bramki to Chelsea wyglądała w tej odsłonie lepiej.
Drugą połowę równie dobrze co pierwszą mogło rozpocząć PSG. Już w 52. minucie przed znakomitą okazją stanął Lavezzi. Kompletnie niepilnowany Argentyńczyk uderzał głową po dośrodkowaniu Matuidiego, jednak futbolówka przeleciał tuż nad poprzeczką. Co nie udało się Lavezziemu, udało się… Davidowi Luizowi. 10 minut później właśnie Lavezzi wrzucał piłkę w pole karne, a David Luiz niefortunnie skierował ją do własnej siatki.
Kilka minut później urazu doznał niewidoczny dziś Zlatan Ibrahimović i był zmuszony do opuszczenia murawy. Nie była to jednak jedyna kontuzja w szeregach gospodarzy. Przedwcześnie plac gry opuścił również Verratti. W 84. minucie bohaterem mógł zostać Cavani. Urugwajczyk zwiódł obrońców Chelsea, lecz mając piłkę tuż przed linią pola karnego nie trafił w światło bramki. Chelsea wyraźnie „zgasła” w drugiej połowie, londyńczykom ciężko było stworzyć dobrą akcję w ofensywie. Rozkręcili się natomiast paryżanie, a brylowali Matuidi i Lavezzi.
W trzeciej minucie doliczonego czasu gry, gdy wydawało się, że Chelsea wróci do Londynu z jednobramkową stratą, do gry wkroczył Javier Pastore. Argentyńczyk niesamowicie wymanewrował obrońców w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku pokonał Petra Cecha. Chwilę później sędzia zakończył to spotkanie. The Blues będą mieli zatem bardzo trudne zadanie w rewanżu, PSG wygrywa natomiast zasłużenie i przybliża się do awansu do półfinału Ligi Mistrzów.