PSG - Bayer LIVE! Zlatan w pościgu za CR7
W cieniu pojedynku Barcelony z Manchesterem City, na Parc des Princes dojdzie do rewanżowego meczu pomiędzy Paris Saint-Germain a Bayerem Leverkusen. Mistrzowie Francji już w pierwszym starciu rozstrzygnęli losy awansu do ćwierćfinału, więc paryscy kibice oczekują dziś tylko jednego - kolejnego popisu niesamowitego Zlatana Ibrahimovicia, który w klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów może wyprzedzić Cristiano Ronaldo.
Relacja na żywo z meczu Paris Saint Germain - Bayer Leverkusen w Ekstraklasa.net!
W spotkaniu na BayArena przed trzema tygodniami PSG nie pozostawiło rywalom żadnych złudzeń. Podopieczni Laurenta Blanca już do przerwy prowadzili trzema bramkami, a w drugiej połowie, grając już na zwolnionych obrotach, spokojnie mogli wbić "Aptekarzom" następne gole. Skończyło się tylko na jednym trafieniu autorstwa Yohana Cabaye. Ten mecz był kolejnym popisem Zlatana Ibrahimovicia, który w odstępie trzech minut zdobył dwie bramki, a jedna z nich może kandydować do najpiękniejszej w tej edycji Ligi Mistrzów.
Dziś kibice wypełnią Parc des Princes głównie po to, by obejrzeć kolejny popis szwedzkiego napastnika. Ibrahimović strzelił już dziesięć goli w tej edycji Lidze Mistrzów i w klasyfikacji strzelców tych rozgrywek ustępuje tylko Cristiano Ronaldo, który ma na swoim koncie o jedno trafienie więcej. We wszystkich rozgrywkach w tym sezonie Zlatan zdobył 38 goli w 38 rozegranych spotkaniach. Wydaje się zatem niemożliwe, by dziś wieczorem nie powiększył swojego dorobku przeciwko przechodzącemu kryzys Bayerowi. Pod warunkiem, że... w ogóle w tym meczu wystąpi.
Różnica poziomów prezentowanych przez PSG i Bayer jest tak ogromna, że grając nawet rezerwowym składem paryżanie nie powinni mieć najmniejszych problemów z wywalczeniem awansu. Korzystając z zaliczki wypracowanej w Leverkusen, trener Laurent Blanc da dziś odpocząć kilku podstawowym piłkarzom. Niemal na pewno będą to Blaise Matuidi, Marco Verratti i Gregory van der Wiel. "Ibra" miał ostatnio drobne problemy z mięśniami pleców, dlatego jego występ również stoi pod znakiem zapytania. W jego przypadku można jednak domniemywać, że chęć strzelania kolejnych goli okaże się silniejsza niż jakakolwiek przezorność.
Przepaść między obiema drużynami widoczna jest także w rozgrywkach ligowych. PSG bez problemów radzi sobie z kolejnymi rywalami w Ligue 1 i pewnie zmierza po obronę mistrzowskiego tytułu, podczas gdy Bayer nie wygrał żadnego spotkania już od ponad miesiąca. "Aptekarzom" w ostatnich czterech spotkaniach udało się wywalczyć tylko punkt z Hannoverem. Wprawdzie podopieczni Samiego Hyypii nadal są na trzecim miejscu w tabeli, ale mają tyle samo punktów co zajmujące czwartą lokatę Schalke i utrzymanie się na podium może się dla nich okazać nie lada wyzwaniem. Drużynie nie pomagają nawet roszady w wyjściowym składzie, dzięki którym do podstawowej jedenastki wrócił ostatnio Sebastian Boenisch. Były reprezentant Polski w pierwszym meczu z PSG nie zagrał, ale na Parc des Princes powinien już wystąpić.
O tym, że losy rywalizacji zostały już rozstrzygnięte, otwarcie mówią także obaj trenerzy. Sami Hyypia przyznaje, że jego zespół wybiera się do Paryża tylko po to, by dobrą postawą zmazać plamę z pierwszego meczu. - Nie powiem, że wygramy 4-0 lub 5-0, bo nigdy nie słyszałem o podobnych comebackach na tym poziomie. Skupimy się na tym, by zaprezentować się korzystnie zarówno w obronie, jak i w ataku. O zwycięstwo będzie ciężko, ale chcemy przynajmniej rozegrać dobre zawody - mówi były piłkarz Liverpoolu. Laurent Blanc wprawdzie ostrzegał swoich zawodników przed zbyt luźnym podejściem do rewanżowego spotkania, ale jednocześnie dodał: - To oczywiste, że nie mamy się przed tym meczem czego obawiać. Chcemy w Lidze Mistrzów zajść tak daleko, jak będzie to możliwe i musimy potwierdzać nasz potencjał w każdym kolejnym meczu - zaznaczył francuski szkoleniowiec.
PSG nie przegrało u siebie w europejskich pucharach już od 27 spotkań. Ostatnim zagranicznym klubem, który wygrał na Parc des Princes, był Hapoel Tel-Awiw. Izraelczycy dokonali tej sztuki w ramach rozgrywek o Puchar UEFA w listopadzie 2006 roku, co dla paryskiego klubu stanowi dziś dawną, zapomnianą już epokę. Tylko cud mógłby sprawić, by Bayer przerwał dziś tę znakomitą passę.
Zapraszamy do śledzenia naszej relacji LIVE z meczu w Paryżu, która rozpocznie się kilkadziesiąt minut przed godziną 20:45.