Przerwana passa piłkarzy Wigier Suwałki w Legnicy

Suwalczanie oczywiście nie zamierzali zmieniać taktyki, która przyniosła im trzy wygrane w poprzednich kolejkach i od początku meczu w Legnicy skupiali się na defensywie. Miedź nie pozwalała na przeprowadzenie wielu kontr, a sama z upływem minut była coraz bliżej zdobycia gola. Przed przerwą groźnie było między innymi po minimalnie niecelnym strzale Carlosa w 20 minucie, czy uderzeniu Krzysztofa Danielewicza z rzutu wolnego w 26 minucie, które efektownie obronił Dominik Kąkolewski.

Legniczanie dopięli swego w 65 minucie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego na gola zamienił debiutujący w Miedzi Jakub Łukowski. W 76 minucie strzałem głową prowadzenie gospodarzy podwyższył Patryk Makuch. Miedź miała jeszcze kolejne szanse bramkowe. Między innymi w 83 minucie dwa razy piłka po strzale Marquitosa i Makucha odbiła się od poprzeczki. W doliczonym czasie gry gola dla suwalskiej ekipy strzelił wprowadzony w drugiej połowie Cezary Sauczek, ale na więcej już czasu nie starczyło.

–Po trzech zwycięstwach przyjechaliśmy z nadzieją. Wiedzieliśmy, że Miedź Legnica jest szczególnie niebezpieczna na własnym terenie i jest to bardzo zdyscyplinowany zespół - podsumował Adam Fedoruk, trener Wigier. - Ale przyjechaliśmy tu, żeby zdobyć przynajmniej jeden punkt i tak byliśmy nastawieni. Pierwsza połowa nie do końca nam wyszła, ponieważ zagraliśmy zbyt defensywnie. Mieliśmy problemy z wyprowadzaniem skutecznych kontr. Dopiero w 43 minucie wyszła nam naprawdę bardzo niebezpieczna kontra i jeden z zawodników stanął przed szansą strzelenia bramki. To za mało jak na połowę spotkania. Natomiast w drugiej odsłonie gra toczyła się już nie tylko pod dyktando Miedzi. Niespodziewana bramka troszeczkę wytrąciła nas z równowagi i mecz nie ułożył się tak jakbyśmy chcieli. Oczywiście gratuluję Miedzi, bo ma bardzo dobry zespół, który potrafi zdominować każdego przeciwnika. Myślę, że Miedź zasłużenie wygrała. Jeżeli chodzi o naszą grę, to cieszy bramka. W każdym meczu strzelamy gola i dzisiaj także potwierdziliśmy, że jesteśmy zespołem skutecznym.

Przeczytaj także o wygranej Wigier z Termaliką Nieciecza

Miedź, którą prowadzi były trener Wigier Dominik Nowak wyprzedziła w tabeli suwalczan.
– Spotkaliśmy się z trudnym rywalem, bardzo dobrze grającym w defensywie – powiedział Nowak. – Wiedzieliśmy, że będą się bronić całym zespołem, ale drużyna grała bardzo cierpliwie. Brakło tej kropki nad „i” o wiele wcześniej, ale jesteśmy zadowoleni z postawy zespołu.

W ostatnich dniach doszło jeszcze do zmian w kadrze Wigier. Do trzecioligowego MKS Ruch Wysokie Mazowieckie został wypożyczony obrońca Wojciech Kuriata. Natomiast roczny kontrakt z klubem podpisał 21 – letni Szymon Klepacki. Obrońca karierę rozpoczynał w Huraganie Wołomin. Na swoim koncie ma również występy w rezerwach Legionovii Legionowo i Korony Kielce. W sezonie 2017/18 grał w Olimpii Elbląg z której przeniósł się do Victorii Sulejówek. W minionym sezonie reprezentował barwy Górnika Łęczna w którym na drugoligowych boiskach rozegrał osiem spotkań.

Miedź Legnica – Wigry Suwałki 2:1 (0:0)
Bramki: 1:0 – Jakub Łukowski (65), 2:0 – Patryk Makuch (76), 2:1 - Cezary Sauczek (90).
Miedź: Łukasz Załuska – Paweł Zieliński, Božo Musa, Nemanja Mijušković, Artur Pikk – Marquitos (90. Maciej Koziara), Adrian Purzycki, Carlos Heredia (57. Jakub Łukowski), Krzysztof Danielewicz (84. Roko Mišlov), Henrik Ojamaa – Patryk Makuch.
Wigry: Dominik Kąkolewski – Konrad Matuszewski, Arkadiusz Najemski (45. Robert Bartczak), Dawid Sołdecki, Adrian Piekarski, Michał Ozga – Łukasz Sosnowski (82. Kamil Sabiłło), Paweł Gierach, Grzegorz Aftyka – Szymon Łapiński (46. Michał Żebrakowski), Cezary Sauczek.

[xlink]8fc26a1a-2c2c-294a-1b24-70d0681631fb,36153196-f210-3f06-0f24-2a8e99695ac2[/xlink]