Przełamanie Wisły Kraków! Gol w 92 minucie! Co za dzika radość
LOTTO Ekstraklasa. Wisła Kraków w końcu przełamała złą serię! Po siedmiu porażkach z rzędu pokonała Piasta Gliwice. Zwycięstwo na minutę przed ostatnim gwizdkiem zapewnił Patryk Małecki.
Trener Wisły Dariusz Wdowczyk i jego zawodnicy przed meczem mówili, że w końcu musi przyjść przełamanie serii porażek. Zaznaczali, że remis nie wchodzi w grę. Zdawali sobie sprawę w jak trudnej są sytuacji. - Potrzebujemy zwycięstwa, serii zwycięstw – przyznawał trener Wdowczyk.
Wiślacy od pierwszych minut starali się więc atakować i przeważali. Gra toczyła się głównie na połowie Piasta. Krakowianie długo nie potrafili jednak rozegrać piłki tak, aby sprawić większy kłopot obrońcom gości i Jakubowi Szmatule. Zawodnicy „Białej Gwiazdy” głównie szukali okazji aby dograć dobrą piłkę do Pawła Brożka. Dwa razy to się udało (najpierw Mateuszowi Zacharze, a później Patrykowi Małeckiemu), ale napastnik wiślaków strzelał niecelnie.
Napór Wisły był coraz większy. Po „główce” Richarda Guzmicsa umiejętnościami musiał się wykazać Szmatuła. Później wybił piłkę po uderzeniu z dystansu Arkadiusza Głowackiego. Kolejny raz „główką” próbował zaskoczyć Guzmics, ale i tym razem na swoim miejscu był bramkarz Piasta.
Przed przerwą groźne z dystansu strzelali: Boban Jović, a później Adam Mójta, ale Szmatuła wybijał piłkę. W pierwszej połowie Wisła nadawała ton grze, Piast nie oddał celnego strzału, ale udało się mu zachować czyste konto i był bezbramkowy remis.
Po zmianie stron Wisła była bliska objęcia prowadzenia po tym jak Zachara trafił w poprzeczkę. Gliwiczanie pierwszy celny strzał zaliczyli w 57 minucie. Niedługo po wejściu z ławki na boisko oddał go Gerard Badia. Później po uderzeniu z dystansu Marcina Pietrowskiego piłkę na rzut rożny wybił Michał Miśkiewicz.
W 72 minucie Wisła powinna prowadzić 1:0. Znakomitej okazji nie wykorzystał jednak Rafał Boguski, którego strzał w świetnym stylu obronił Szmatuła. Bramkarz gości popisał się też efektowną interwencją po uderzeniu Zdenka Ondraska. W końcówce szansę na bramkę miał Rafał Pietrzak, ale uderzył w słupek. Wydawało się, że będzie remis, kiedy w doliczonym czasie huknął Patryk Małecki i dał Wiśle tak upragnione zwycięstwo.
Oto piękna żona nowej gwiazdy Legii [ZDJĘCIA]