menu

Przełamanie GKS-u Tychy. Dolcan przegrał w Jaworznie

15 listopada 2014, 14:50 | Bartosz Głąb

W meczu 17. kolejki 1. ligi GKS Tychy pokonał Dolcan Ząbki 1:0. Gola na wagę zwycięstwa tyszan strzelił Marcin Radzewicz.

GKS Tychy wygrał u siebie z Dolcanem
GKS Tychy wygrał u siebie z Dolcanem
fot. Łukasz Łabędzki

Spotkanie nie stało na najwyższym poziomie. Raz jedni, raz drudzy przejmowali inicjatywę, jednak żaden z zespołów nie potrafił postawić wszystkiego na jedną kartę i zaryzykować. Gospodarze w 21. minucie byli bliscy zdobycia bramki. Po wrzutce z rzutu rożnego Łukasz Kopczyk strzałem głową o mało co nie pokonał Rafała Leszczyńskiego. Kapitan GKS-u pomylił się naprawdę minimalnie.

Następną groźną sytuację gospodarze stworzyli sobie dwadzieścia minut później. Po świetnej wrzutce w pole karne Dolcanu, do piłki dopadł Marcin Radzewicz i pewnym strzałem wpakował piłkę do bramki gości otwierając tym samym wynik spotkania w Jaworznie.

W drugiej części meczu nieco bardziej przycisnął Dolcan chcąc chociaż doprowadzić do remisu, czyli zrobić to, w czym piłkarze spod Warszawy są najlepsi. Jednak kolejne próby nie przynosiły żadnego efektu, bo albo obrońcy GKS-u, albo ich bramkarz stawał na wysokości zadania. W 57. minucie Piotr Misztal dwukrotnie fantastycznie interweniował po strzałach graczy Dolcanu.

Kwadrans przed końcem wynik tyszanom uratował Marcel Wawrzynkiewicz, który przy rzucie rożnym krył krótki słupek. To właśnie w niego trafiła piłka po stałym fragmencie gry. Gdyby nie on, piłka niechybnie wleciałaby do bramki gospodarzy.

W samej końcówce ponownie ogromnym kunsztem bramkarskim popisał się Piotr Misztal pewnie wyłapując strzał głową z bardzo bliskiej odległości Tomasza Chałasa.

Tyszanie musieli ten mecz kończyć w dziesiątkę, gdyż o 89. minucie drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną obejrzał Mateusz Bukowiec. Jednak Dolcan nie potrafił z tego skorzystać i taki wynik utrzymał się do końca spotkania dzięki czemu tyszanie pierwszy raz od bardzo dawna zgarniają komplet "oczek".


Polecamy