Przełamanie Cracovii. Rzut karny pogrążył Zagłębie Lubin
"Pasy" zrobiły duży krok w kierunku europejskich pucharów. Zespół Jacka Zielińskiego zagrał jeden z najlepszych meczów w defensywie i na niewiele pozwolił drużynie z Lubina. Cracovia wykorzystała błąd Adriana Rakowskiego i zwyciężyła po golu z rzutu karnego, wykonanego przez Mateusza Cetnarskiego.
Cracovia bardzo zmotywowana rozpoczęła wtorkowe spotkanie z lubinianami. Od początku próbowali kreować grę i ostro pressować zawodników Zagłębia. Taka gra szybko mogła przynieśc skutek. Już w 4. minucie gry Miroslav Covilo stanął przed szansą zdobycia gola, jednak jego strzał głową obronił Martin Polacek. Chwilę później odpowiedzieli „Miedziowi”. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do piłki dopadł Arkadiusz Woźniak, ale kapitalnie instynktownie zareagował Grzegorz Sandomierski, parując piłkę ponad poprzeczkę.
W kolejnych minutach „Pasy” dochodziły do groźnych sytuacji, jednak brakowało wykończenia przy strzałach. W 25. minucie gry ponownie przed szansą stanął Miroslav Covilo, jednak jego uderzenie (tym razem nogą!) zostało w ostatniej chwili zablokowane przez defensorów gości. W drugiej części pierwszej połowy obie ekipy dostały zadyszki, tempo nieco spadło, przez co do przerwy kibice zgromadzeni przy ul. Kałuży nie oglądali bramek.
Na początku drugiej połowy ponownie to Cracovia zaatakowała. W 49. minucie Erik Jendrisek uderzał głową na bramkę przyjezdnych, ale golkiper gości był na posterunku. Niedługo potem próbował Mateusz Wdowiak, ale ponownie bramkarz lubinian nie miał problemów z obroną strzału. W 60. minucie gry do futbolówki dopadł Erik Jendrisek i uderzył na bramkę gości, jednak jego strzał w nieprzepisowy sposób blokował Adrian Rakowski, zagrywając ręką w polu karnym. Sędzia bez wahania podyktował jedenastkę dla „Pasów”, która pewnym strzałem na gola zamienił Mateusz Cetnarski.
Zagłębie po stracie bramki próbowało doprowadzić do remisu, ale akcje lubinian, nie kleiły się. W 82. minucie na indywidualną szarżę zdecydował się Luis Carlos, po czym płaskim strzałem chciał zaskoczyć Grzegorza Sandomierskiego, ale futbolówka trafiła zaledwie w słupek. W kolejnych minutach Zagłębie nie potrafiło już poważnie zagrozić bramce Cracovii i „Pasy” po bramce Mateusza Cetnarskiego wróciły na podium Ekstraklasy.