menu

Przed meczem Sandecja - Arka: gdynianom ciężko będzie powtórzyć wynik z jesieni

26 kwietnia 2013, 14:31 | Janusz Woźniak/Dziennik Bałtycki

Zespół Arki Gdynia nie ma zbyt wiele czasu na odpoczynek. Już w sobotę zespół Pawła Sikory zmierzy się w Nowym Sączu z Sandecją.

Gdynianom ciężko będzie powtórzyć wynik z jesieni
Gdynianom ciężko będzie powtórzyć wynik z jesieni
fot. Piotr Kwiatkowski

Skrót meczu Arka Gdynia - Polonia Bytom 3:1 (BRAMKI, WIDEO)

Środowe zwycięstwo Arki nad Polonią Bytom 3:1 przeszło do historii. Kibice bardziej z tego meczu zapamiętają pewnie wygłup, po strzelonej bramce, Janusza Surdykowskiego i jego drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Osłabił w ten sposób zespół na nieomal 20 minut. Komu Surdykowski pokazywał "gest Kozakiewicza"? Zdania na ten temat są podzielone. Surdykowski za głupotę zapłaci zgodnie z klubowym regulaminem, który przewiduje kary finansowe za tego typu "złapane" kartki.

Po meczu w Gdyni euforii raczej nie było, bo przecież Polonia Bytom to najsłabszy zespół w tej lidze. - Cieszy zwycięstwo i tylko tyle - skomentował występ swoich piłkarzy trener Paweł Sikora, a na pytanie, czy w tym meczu wyróżniłby któregoś ze swoich zawodników, odparł: - Trudno o miarodajne oceny gry na tle takiego rywala jak bytomianie. Poczekajmy na spotkania z lepiej grającymi przeciwnikami.

Jeżeli chodzi o opinie samych zawodników, to nam najbardziej się podobało lapidarne stwierdzenie dobrze grającego Piotra Tomasika: - Wygraliśmy, ale nie ma powodów do zachwytu.

Gdynianie nie mieli też za dużo czasu na odpoczynek. Wczoraj niezbyt intensywnie, jak to w dzień po meczu, trenowali w Gdyni, a dzisiaj o 7 rano ruszają już w daleką drogę do Nowego Sącza, gdzie w sobotę o godzinie 18 zagrają z Sandecją. W środę zdobyła ona ważne dla siebie trzy punkty, wygrywając 1:0 z Okocimskim Brzesko na wyjeździe.

W rundzie jesiennej mecz Arka - Sandecja w Gdyni był bardzo jednostronnym widowiskiem. Żółto-niebiescy wygrali pewnie 3:0, po golach Marcusa da Silvy, Piotra Tomasika i Mateusza Szwocha. Jutro powtórzyć ten wynik będzie podopiecznym Sikory raczej trudno. Ciekawe przy tym, którzy gdyńscy piłkarze wyjdą do gry od pierwszej minuty meczu, skoro będą już mogli wystąpić, po karze za żółte kartki, Tomasz Jarzębowski i Radosław Pruchnik. Ponadto czy w bramce pozostanie Michał Szromnik, a w ataku Janusz Surdykowski, oczywiście jeżeli w tym gwałtownym geście ze środy nie doznał np. kontuzji łokcia prawej ręki…

- Jarzębowski i Pruchnik wrócą do klubowej kadry na ten mecz. Mam jeszcze trochę czasu na wybór podstawowej "11", która rozpocznie mecz z Sandecją. Na pewno nadal szansę na ligowe występy będzie miała nasza młodzież. Bo kiedy ją sprawdzać, jak nie teraz, gdy gramy bez presji. A Szromnik i Surdykowski? Obaj też jeszcze w tym sezonie dostaną swoje szanse - mówi trener Sikora.

Dodajmy, że w Nowym Sączu piłkarze Arki spotkają się z Maciejem Górskim, byłym arkowcem, który w zimowym okresie transferowym odszedł do Sandecji.

Dziennik Bałtycki

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.


Polecamy