menu

Przed finałem Pucharu Polski: Legia musi być we Wrocławiu ostrożna

30 kwietnia 2013, 13:45 | Marek Koktysz

Aż sześciu zawodników Legii Warszawa będzie 2 maja zagrożonych wykluczeniem w następnym meczu finałowym Pucharu Polski. Wojskowi muszą uważać, by nie wykartkować się przed rewanżem u siebie.

Urban: W Śląsku nie ma "gówniarzy", jak ja określam młodych zawodników

W pierwszym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław pauzować będzie Janusz Gol. Etatowy rezerwowy warszawskiej Legii w rewanżowym spotkaniu z Ruchem Chorzów obejrzał drugą w tej edycji PP żółtą kartkę. Do Wrocławia zatem nie pojedzie.

Większym zmartwieniem wydaje się jednak szczególna ostrożność, jaką będą musieli zachować legioniści na stadionie Śląska. Wystarczy jedna żółta kartka w najbliższy czwartek, a 8 maja na Łazienkowskiej nie zobaczymy: Daniela Łukasika, Dominika Furmana, Miroslava Radovicia, Marko Sulera, Tomasza Jodłowca oraz Dicksona Choto.

Sulera, który zdobył ostatnio bramkę w spotkaniu Młodej Legii, raczej na boisku nie zobaczymy, bo Jan Urban nie wierzy w jego umiejętności. Dickson Choto z kolei nabawił się urazu i dopiero niedawno wrócił do treningów. Cała reszta "zagrożonych" ma jak najbardziej realne szanse na występ we Wrocławiu.

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.


Polecamy