Przed finałem Pucharu Polski: Legia musi być we Wrocławiu ostrożna
Aż sześciu zawodników Legii Warszawa będzie 2 maja zagrożonych wykluczeniem w następnym meczu finałowym Pucharu Polski. Wojskowi muszą uważać, by nie wykartkować się przed rewanżem u siebie.
Urban: W Śląsku nie ma "gówniarzy", jak ja określam młodych zawodników
W pierwszym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław pauzować będzie Janusz Gol. Etatowy rezerwowy warszawskiej Legii w rewanżowym spotkaniu z Ruchem Chorzów obejrzał drugą w tej edycji PP żółtą kartkę. Do Wrocławia zatem nie pojedzie.
Większym zmartwieniem wydaje się jednak szczególna ostrożność, jaką będą musieli zachować legioniści na stadionie Śląska. Wystarczy jedna żółta kartka w najbliższy czwartek, a 8 maja na Łazienkowskiej nie zobaczymy: Daniela Łukasika, Dominika Furmana, Miroslava Radovicia, Marko Sulera, Tomasza Jodłowca oraz Dicksona Choto.
Sulera, który zdobył ostatnio bramkę w spotkaniu Młodej Legii, raczej na boisku nie zobaczymy, bo Jan Urban nie wierzy w jego umiejętności. Dickson Choto z kolei nabawił się urazu i dopiero niedawno wrócił do treningów. Cała reszta "zagrożonych" ma jak najbardziej realne szanse na występ we Wrocławiu.
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.