menu

Pruchnik: Nie ma co rozpamiętywać porażki z Bogdanką

27 marca 2013, 21:18 | Andrzej Rukść

W konferencji prasowej przed meczem z Kolejarzem, wziął udział Radosław Pruchnik. Pomocnik Arki jest ostatnio w dobrej dyspozycji i chce pokazać się z dobrej strony w najbliższym spotkaniu.

Radosław Pruchnik jest ostatnio w dobrej dyspozycji
Radosław Pruchnik jest ostatnio w dobrej dyspozycji
fot. jarmulowicz.com/Piotr Jarmułowicz

Jarzębowski: Wzmocniona Arka, dałaby sobie radę w Ekstraklasie

Mimo porażki z Bogdanką, do postawy Radosława Pruchnika nie można było mieć większych zarzutów. Już w meczu z Cracovią dał dobrą zmianę, a w Łęcznej potwierdził, że znajduje się obecnie w wysokiej dyspozycji. Rządził i dzielił na boisku, będąc obok Radzewicza najmocniejszym punktem Arki. W czwartek prawdopodobnie dostanie ponownie szansę gry od pierwszego gwizdka.

- Na pewno żal porażki w Łęcznej, tym bardziej, że na boisku czuliśmy, że mamy przewagę. Kultura gry w tym meczu była w naszym wykonaniu na wysokim poziomie. Nie było kopaniny tylko gra piłką. Z resztą rozmawiałem z kolegami z Łęcznej i oni mieli takie same odczucia. Szkoda, że po moim podaniu Marcus trafił w słupek. Podobnie było w meczu z Wartą, kiedy w słupek trafił Zwoliński. Widocznie nie mogę podawać, bo zamiast goli są słupki - ocenił ostatni mecz Radosław Pruchnik.

- Zmienił się sposób gry zespołu. Wyjaśniliśmy sobie również pewne sprawy z trenerem, który powiedział mi czego ode mnie oczekuje. Dobrze przepracowałem okres przygotowawczy, czuję się dobrze fizycznie i przez to też lepiej czuję się na boisku. Od oceny mojej gry jest jednak trener. Ja jestem zadowolony z mojego ostatniego występu, ponieważ cały zespół grał dobrze. Nie jestem zadowolony z wyniku, bo wiadomo jaki on był. Nie ma co rozpamiętywać tej porażki, przed nami następny mecz i trzeba w nim udowodnić swoją przydatność do drużyny - dodał.

- Moja pozycja na boisku i zadania jakie realizuję, zależne są od meczu. Jestem zawodnikiem uniwersalnym i cieszę się, że mogę dać coś drużynie zarówno w ofensywie jak i w defensywie - zakończył Pruchnik.

Twitter


Polecamy