Proces przywracania bardziej polskiego składu Jagiellonii zimą znowu się oddalił
W przerwie zimowej z Jagiellonii odeszło dwóch znaczących Polaków - Patryk Klimala i Grzegorz Sandomierski. Zatrudniono trójkę obcokrajowców.
W miejsce Sandomierskiego sprowadzono bramkarza z Macedonii Północnej Dejana Ilieva, a nowym napastnikiem został Chorwat Jakov Puljić. Ostatnim nabytkiem jest obrońca z rumuńskiego FC Viitorulu Bogdan Tiru. Na ławce trenerskiej Polaka także zastąpił obcokrajowiec, Bułgar Iwajło Petew.
Tak więc oprócz Polaków w kadrze Jagiellonii są: Chorwaci, Serbowie, Hiszpanie, Czesi, Słowacy, Ukrainiec, Islandczyk, Rumun, Macedończyk, a na ławce trenerskiej Bułgar.
Przeczytaj także: Serbcy piłkarze Jagiellonii zesłani do rezerw
Wyjątkiem tego okienka jest sprowadzony z Odry Opole boczny obrońca Bartłomiej Wdowik. Ale 19-latek to dopiero zawodnik na dorobku i trudno przypuszczać, aby szybko wywalczył sobie miejsce w jedenastce. Bardziej należy upatrywać w nim piłkarza na przyszłość.
Brak Klimali może być także problemem w kontekście rotacji młodzieżowcami. W kadrze jest Bartosz Bida, który rozegrał już kilkanaście spotkań w ekstraklasie i był objawieniem rundy jesiennej. Można śmiało powiedzieć, że wywalczył sobie miejsce w drużynie nie ze względu na wiek. Trudno przypuszczać, aby Wdowik, czy juniorzy włączeni do kadry, raptem byli pierwszoplanowymi postaciami zespołu.