menu

Probierz po zwycięstwie 8:0: W Europie takie wyniki są rzadkością

9 lipca 2015, 23:00 | Jakub Seweryn

- Dzisiaj, oprócz ośmiu goli, mieliśmy jeszcze więcej sytuacji, a przeciwnik tylko jedną. Chwała dla graczy za ten mecz, ale już trzeba o nim zapomnieć - przyznał Michał Probierz, trener Jagiellonii Białystok.

Jagiellonia Białystok - Kruoja Pakruojis 8:0
Jagiellonia Białystok - Kruoja Pakruojis 8:0
fot. ANDRZEJ ZGIET / POLSKA PRESS

Michał Probierz (trener Jagiellonii Białystok): Gratuluję zawodnikom, bo rzetelnie, skoncentrowani od pierwszej minuty podeszli do tego spotkania. Od początku narzuciliśmy swój styl gry i pokazaliśmy dobrą piłkę. Po pierwszym meczu spadło na nas trochę krytyki, ale trzeba pamiętać, że trudno dla nas grać bez sparingów. Z meczu na mecz powinno to lepiej wyglądać. Dzisiaj, oprócz ośmiu goli, mieliśmy jeszcze więcej sytuacji, a przeciwnik tylko jedną. Chwała dla graczy za ten mecz, ale już trzeba o nim zapomnieć. W sobotę prezentacja zespołu, a w czwartek gramy z Omonią. Analizowaliśmy tego rywala, wiemy, że będzie gorąco, bo mecz na Cyprze dostarczył wiele kontrowersji.

Chcemy w taki sposób grać przez cały sezon. Nie zgodzę się, że to rywale nisko zawiesili poprzeczkę. To my graliśmy bardzo dobrze i nie interesują nas to, co zrobi przeciwnik. Często rywal grał średnio, a my nie potrafiliśmy tworzyć dobrych akcji, a w pierwszym meczu Litwini pokazali, że są groźni. W Europie takie wyniki są rzadkością.
Niektóre niewykorzystane sytuacje nie przejdą bez echa. Fajnie to się wszystko ułożyło, ale trzeba przez cały czas konsekwentnie pracować, bo ja już jedną bolesną porażkę przeżyłem w Pawłodarze.

Patryk Tuszyński (napastnik Jagiellonii Białystok): Cieszy okazałe zwycięstwo. Kruoja nie postawiła wysoko poprzeczki, ale chwała, że wygraliśmy tak wysoko. Cieszy też, że Przemek Frankowski strzelił trzy gole, bo borykał się z kontuzjami, a dzisiaj wykorzystał swoją szansę. Ja z kolei się cieszę z hattricka, bo trzeba przyznać, że w Szawlach grałem bardzo słabo. Ważne też, że jako zespół zagraliśmy na takim poziomie.

Piotr Tomasik (zawodnik Jagiellonii Białystok): Przed meczem zadzwonił do mnie dziennikarz i zapytał, jaką zobaczymy Jagiellonię. Odpowiedziałem mu, że inną, grającą widowiskową, szybką piłkę. Chcieliśmy zagrać inaczej niż w pierwszym meczu, który się nam nie ułożył. Dzisiaj każdy wiedział, co ma robić i odnieśliśmy w pełni zasłużone zwycięstwo. Rywale nie mieli nic do powodzenia, udało nam się ten mecz wygrać i awansować do kolejnej rundy.

Na pewno atmosfera była bardzo dobra, w Białymstoku jest więcej kibiców niż w Bielsku-Białej. Dziękujemy im za wsparcie i myślę, że odwdzięczyliśmy się dobrą grą. Chcemy dalej tak się prezentować i chcemy zdobywać regularnie cenne punkty w Białymstoku.

Więcej o JAGIELLONII BIAŁYSTOK


Polecamy