menu

Prezydent Tychów: Chcemy powrotu do sukcesów, jakie GKS osiągał w latach 70. [ROZMOWA]

20 lipca 2015, 09:47 | Leszek Jaźwiecki/Dziennik Zachodni

Andrzej Dziuba, prezydent Tychów, mówi o otwarciu nowego stadionu i dlaczego na inaugurację z GKS Tychy zagrała niemiecka drużyna FC Koeln.

GKS Tychy - 1.FC Köln 0:1
GKS Tychy - 1.FC Köln 0:1
fot. Łukasz Łabędzki

Arkadiusz Milik jest wszędzie. Rozwój Katowice od kuchni [ZDJĘCIA]

Nowy stadion GKS Tychy może się podobać, Tychy mogą być dumne z takiego obiektu.
To jeden z najnowocześniejszych obiektów w Europie. Myślimy o kolejnych inwestycjach, chcemy wybudować stadion lekkoatletyczny. Z otwarciem tego obiektu rozpoczynamy nowy etap w historii tyskiej piłki. Chcemy powrotu do sukcesów z lat 70.

Otwarcie stadionu odbyło się z dużą pompą. Skąd pomysł, aby zaprosić na inaugurację drużynę z Kolonii?
Od momentu rozpoczęcia budowy toczyła się ożywiona dyskusja kogo zaprosić na otwarcie i w tych rozważaniach wiele razy pojawiał się pomysł zaproszenia FC Koeln, z którym rywalizowaliśmy w 1976 roku w Pucharze UEFA. Takie też było życzenie kibiców.

Obie drużyny dzieli różnica kilku klas. Nie było obawiał się pan kompromitacji?
Pewnie że były obawy, bo mało jest w Polsce drużyn, które mogłyby toczyć wyrównany pojedynek z niemieckimi zespołami z Bundesligi. Jak widać kompromitacji nie było. Koeln był zespołem lepszym, to nie ulega wątpliwości, ale wygrał zaledwie 1:0.

Nie żal panu, że pierwszego gola nie strzelił żaden zawodnik GKS Tychy, a Japończyk?
To jest jedyny minus tego otwarcia. Wielka szkoda, że żadnemu z naszych zawodników nie udało się wykorzystać swoich okazji.

Trochę smutne, że na tym pięknym obiekcie odbywać się będą tylko drugoligowe mecze.
Do końca wierzyliśmy, że uda nam się utrzymać zespół w I lidze. Mam nadzieję, że nasza nieobecność na zapleczu ekstraklasy nie potrwa długo. Tak jak powiedziałem, chcemy nawiązać do wspaniałych lat 70, kiedy tyska drużyna walczyła o czołowe lokaty.

Dziennik Zachodni


Polecamy