menu

Prezes Podbeskidzia zaskoczony ruchem Murapolu

17 maja 2013, 20:12 | Sebastian Kuśpik

W związku z ogłoszoną dzisiaj współpracą firmy Murapol z Polonią Warszawa zrodziły się pytania, czy współwłaściciel Podbeskidzia (25% akcji) nie strzela przypadkiem klubowi "samobója" pomagając Czarnym Koszulom. Zadzwoniliśmy w tej sprawie do prezesa Podbeskidzia Bielsko-Biała, Wojciecha Boreckiego.

Wojciech Borecki, prezes Podbeskidzia Bielsko-Biała
Wojciech Borecki, prezes Podbeskidzia Bielsko-Biała
fot. Jakub Jaźwiecki/Polskapresse

Jest ratunek dla Polonii Warszawa? Murapol sponsorem klubu do... końca sezonu

Wczoraj późnym wieczorem firma Murapol podpisała umowę z Polonią dotyczącą miejsca reklamowego na koszulkach. Do końca sezonu piłkarze będą grali z reklamą Murapolu, a wszystkie pieniądze przekazane przez firmę w kilku ratach, zostaną przeznaczone na spłatę części zadłużenia wobec piłkarzy Czarnych Koszul.

Klub nadal prowadzi rozmowy z kolejnymi potencjalnymi sponsorami, którzy mogliby spłacić sięgające ok. 5 mln złotych zadłużenie, żeby Polonia miała szansę otrzymać licencję na przyszły sezon. Może zatem dojść do sytuacji, w której firma Murapol spłacając część długów wobec piłkarzy, przyczyni się do uzyskania przez klub z Konwiktorskiej licencji, a to z kolei mocno utrudni bielszczanom walkę o pozostanie w Ekstraklasie.

Zapytaliśmy Wojciecha Boreckiego, prezesa Podbeskidzia Bielsko-Biała o to, co sądzi o zaistniałej sytuacji.

Firma Murapol, która posiada 25% akcji Podbeskidzia, została sponsorem Polonii Warszawa. Czy to konflikt interesów?
Nie chcę wyciągać daleko idących wniosków. Rzeczywiście zostałem tą informacją zaskoczony. Oczekuję na spotkanie z przedstawicielami Murapolu i wyjaśnienia tej całej sytuacji. Byłem co prawda umówiony na czwartek, czyli na wczoraj, na spotkanie ze współwłaścicielem, ale tematy miały być bardziej przeze mnie awizowane. Do tego spotkania nie doszło. Nie mogłem się dodzwonić i porozumieć z panami z Murapolu, ale takie spotkanie w najbliższym czasie z pewnością odbędę. Nie chcę przesądzać sprawy i czegoś niestosownego powiedzieć. Poczekam na wyjaśnienia i tyle. A że zaskoczony byłem? Tak jak panu powiedziałem, byłem.

Kiedy dowiedział się pan o tym, że Murapol został sponsorem Polonii?
Dzisiaj przed konferencją prasową, która była awizowana. Mówiąc krótko, dowiedziałem się od dziennikarzy.

Był pan zaskoczony?
Byłem zaskoczony i jestem zaskoczony, dlatego nie chcę zabierać w tej sprawie głosu. Poczekam na wyjaśnienia w tej sprawie. Nie wiem, czego dokładnie dotyczy umowa z Polonią. Wiem natomiast, że firma Murapol wielokrotnie w przeszłości reklamowała się u innych klubów – na Polonii, na Wiśle, na Garbarni chyba nawet. Z tym związana jest polityka reklamowa firmy. Nie odpowiem konkretnie, bo sam pan widzi jak to wygląda.

Rozumiemy interesy firmy Murapol, która po prostu wykupiła miejsce na koszulkach Polonii. Nie jest to niezgodne z przepisami, bo w przypadku Podbeskidzia firma jest współwłaścicielem, a w Polonii tylko sponsorem.
Właśnie dlatego nie zabieram głosu, bo nie wiem, czego sprawa dotyczy – reklam w tych czterech meczach? Słyszałem, że mają być na koszulkach.

Tak. Na dziś sprawa wygląda tak, że reklama ma być na koszulkach, a pieniądze z umowy mają pokryć częściowo zadłużenie wobec piłkarzy.
Ja myślę, że na chwilę obecną nie ma co wyciągać daleko idących wniosków, bo podejrzewam, że nie ma to nic wspólnego z tym, czy Polonia dostanie licencję czy nie. Nie wiem czy ktokolwiek wie, jakie faktycznie są długi klubu, a nie wiem czy firma Murapol jest zainteresowana ich spłacaniem. Mi się wydaje, że to jest akcent typowo reklamowy i tak to dzisiaj traktuje. Poproszę oczywiście o wyjaśnienie sprawy, ale nie chciałbym teraz wróżyć z fusów.

Murapol licencji Polonii nie zapewni, ale gdyby znaleźli się kolejni sponsorzy, którzy spłacą zadłużenie klubu, a rozmowy są prowadzone, to wtedy pieniądze firmy na spłatę zaległości wobec piłkarzy mogłyby mocno pomóc. Teoretycznie może zatem dość do sytuacji, w której firma będąca współwłaścicielem Podbeskidzia, pomagając Polonii mocno skomplikuje kwestię utrzymania Pana klubu w Ekstraklasie.
Zgadzam się z panem, ale nie zajmę teraz stanowiska. Dopóki nie porozmawiam z nimi oficjalnego komunikatu nie będzie. Mi się wydaje, że gmina Bielsko-Biała, która jest 75%-owym udziałowcem, zajmie stanowisko w tej sprawie. Ja w imieniu klubu czekam na wyjaśnienia i do tego czasu nie chcę więcej mówić na ten temat.

Rozumiem, że to spotkanie jeszcze nie zostało zaaranżowane?
Nie, jeszcze nie. Jutro się umówię. Podejrzewam, że będą na meczu, więc być może spotkamy się zaraz po nim, a może umówimy się na poniedziałek, bo atmosfera meczu nie sprzyja takim rozmowom.

Rozmawiał: Sebastian Kuśpik / Ekstraklasa.net

Twitter Sebastian Kuśpik