menu

Poważna kontuzja Howarda. Amerykanin wyłączony z gry przez 6 tygodni

30 grudnia 2014, 15:43 | Mariusz Lesiak

Spory ból głowy w najbliższym czasie z obsadą pozycji bramkarza będzie miał menadżer Evertonu, Roberto Martinez. Wszystko za sprawą kontuzji łydki podstawowego do tej pory golkipera ekipy z niebieskiej części Merseyside, Tima Howarda, która wykluczy go z gry przez najbliższe sześć tygodni.

Tim Howard
Tim Howard
fot. Autor: Gordon Flood [CC BY 2.0 (http://creativecommons.org/licenses/by/2.0)], Wikimedia Commons

Amerykanin, który na Goodison Park trafił w lipcu 2006 roku, urazu nabawił się podczas rywalizacji w Boxing Day przeciwko Stoke City (0:1), kiedy to podczas jednej z akcji w pierwszej połowie próbował kopnąć piłkę.

Pierwsze diagnozy i spekulacje lekarzy wskazywały, że kontuzja lewego uda nie jest poważna i doświadczony 35-letni Howard bardzo szybko wróci między słupki bramki "The Toffees". Dokładne badania wykazały jednak, że ze zdrowiem wychowanka New York Red Bulls nie wszystko jest dobrze i będzie potrzebna sześciotygodniowa rehabilitacja.

Taka informacja na pewno zmartwiła Roberto Martineza, który już zapowiedział, że tuż po otwarciu styczniowego okienka transferowego będzie rozglądał się za nowym bramkarzem, który pod względem czysto piłkarskich umiejętności będzie bardzo zbliżony do Tima Howarda. Na chwilę obecną 41-letni Hiszpan pierwszego golkipera będzie musiał wybierać z dwójki Joel Robles - Russell Griffiths.