Popisówa Putina. Rosjanie również lubią sobie pomarudzić
Aleksiej wszedł do sklepu z telefonami doładować komórkę i usłyszał polską mowę. Poliaki? - spytał. Twierdząco skinąłem głową. Aleksiej się ożywił. -U mienia żena z Polszy. Krasiwaja. Rabotała w Warszawie – rzucił dodając, że teraz mieszkają i pracują w Soczi.
![Sławomir Stachura](http://m.ekstraklasa.net/imgp/f43485e303a29372291f4e4b6c2615f0/480d220/aHR0cHM6Ly9kLXdnLnBwc3RhdGljLnBsL2svci9iYS95by8wbWFpbWJzNGc4bzhjZ29zZ3d3MGMwYzBja2s/40876b415d8cff85465240ad549e749d29627217.jpg.600.jpg)
fot. Bartek Syta
Aleksiej to z tych typów, który lubi gadać - czy jest potrzeba czy nie, obojętnie na jaki temat. Finalizując zakup rosyjskiej karty do telefonu, spytałem tylko Aleksieja czy cieszy się, że Rosja rozbiła Arabię Saudyjską na inaugurację mundialu. No i się zaczęło.
-Dobrze, że wygrali, nie oglądałem meczu, ja futbolem za bardzo się nie interesuję. U nas w Soczi nie ma dobrej drużyny, Sborna słabo ostatnio grała, to się ludzie denerwowali. No ale teraz jak im tak dobrze poszło, to chyba sobie obejrzę ich następnym razem w telewizji. Dziś na ulicy widziałem, jak ludzie mieli nosy w komórkach. Ja nawet nie wiem, na jakiej stronie w telefonie znaleźć wynik – stwierdził lekko speszony Rosjanin. I nadawał dalej. -Tu, w Soczi, była cztery lata temu zimowa olimpiada. Nastawiali różnych obiektów, musicie tam pojechać, nawet ładne. Ale po co to?
- Putin wam to zafundował. Nie cieszysz się? - spytałem. - To taka popisówa Putina. Wy tu w Soczi widzicie inną Rosję, taki napompowany balon. Gdzie indziej jest gorzej, dużo gorzej, a tyle pieniędzy na sport wydają. I teraz te mistrzostwa. Ludzie przyjadą i pojadą. I co?
Aleksiej narzekał na wszystko. Nawet się ucieszyłem, bo pomyślałem, że nie tylko nad Wisłą uwielbiamy marudzić. Ale po chwili przyszła refleksja. Przecież Aleksiej ma polską żonę!
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |