menu

Polska - Szwecja: „My chcemy po prostu wygrać. Czy to będzie potop, husaria, Ogniem i Mieczem czy Krzyżacy, to już nie ma znaczenia”

21 czerwca 2021, 12:56 | Jakub Niechciał/x-news

Piłkarze reprezentacji Polski w meczach ze Słowacją (1:2) i Hiszpanią (1:1) zdobyli punkt i zajmują ostatnie miejsce w grupie E. W środę (23.06) Biało-Czerwoni zagrają ze Szwecją w Sankt Petersburgu i muszą wygrać to spotkanie, aby wyjść z grupy i awansować do 1/8 finału Euro 2020.

Jakub Kwiatkowski i Wojciech Szczęsny
Jakub Kwiatkowski i Wojciech Szczęsny
fot. Fot. Lukasz Kaczanowski/Polska Press

- My chcemy po prostu wygrać. Czy to będzie potop, husaria, Ogniem i Mieczem czy Krzyżacy, to już nie ma znaczenia - oznajmił Jakub Kwiatkowski. Rzecznik PZPN i reprezentacji odnosił się do zamieszania, związanego z aktywnością Krystyny Pawłowicz na Twitterze.

[polecany]21735519[/polecany]

- Nie będzie już mocnych treningów. Teraz to już tylko ustawienie taktyczne czy stałe fragmenty gry. W Gdańsku będziemy mieli jeszcze dwie sesje. Mam nadzieję, że będziemy grali jeszcze lepiej i w końcu wygramy. Mecz z Hiszpanią pokazał, że umiemy grać w piłkę. Pojedziemy do Petersburga, żeby wrócić stamtąd w zupełnie innych nastrojach niż ostatnio - dodał.

Jednym z bohaterów meczu z Hiszpanią był Kamil Glik. Doświadczony stoper znakomicie kierował naszą defensywą, sam zanotował aż 11 odbiorów. Wygrał też 90 procent pojedynków główkowych.

Kamil Glik made 11 clearances against #ESP The joint most by a player in a game at #EURO2020 pic.twitter.com/4Eed3KJ1zF— Squawka Football (@Squawka) June 19, 2021

- Kamil jest jednym z najbardziej doświadczonych piłkarzy tej kadry. Fajnie, że wziął na siebie odpowiedzialność. Wygłosił bardzo fajną przemowę do zawodników przed wyjściem na boisko w szatni. W przerwie było czuć, że my tego naprawdę nie przegramy. W szatni była taka atmosfera. My w to wierzyliśmy i się udało - przyznał Kwiatkowski. napisał:

- Po niepowodzeniu w meczu ze Słowacją na pewno była złość. Piłkarze mieli kolację we własnym gronie. Rozmawiali ze sobą i każdy wierzył, że stać nas na dobry wynik. Ta wiara została przełożona na walkę na boisku - dodał na koniec rzecznik PZPN i kadry.