menu

Polonia - Zagłębie LIVE! Pawłowski znowu przerazi kibiców Czarnych Koszul?

23 listopada 2012, 18:00 | Marek Koktysz

W 13. kolejce T-Mobile Ekstraklasy Polonia podejmuje u siebie drużynę Zagłębia Lubin. Miedziowi balansują w obrębie strefy spadkowej, Czarne Koszule okupują podium. Goście przybywają jednak do Warszawy zmobilizowani, mając w składzie dwóch eks-polonistów. Początek meczu o 15:45!

Szymon Pawłowski może być głównym zagrożeniem dla obrońców Polonii
Szymon Pawłowski może być głównym zagrożeniem dla obrońców Polonii
fot. Piotr Krzyżanowski/Polskapresse

W trwającym sezonie rozgrywek piłkarskich w Polsce, Polonia już z Zagłębiem grała. Nie było to jednak ani w ekstraklasie, ani w Warszawie. 2 października w Lubinie gospodarze odprawili Czarne Koszule z Pucharu Polski. Przyjezdni chcieliby na Konwiktorskiej powtórzyć osiągnięcie z zeszłego sezonu, kiedy zwyciężyli tutaj aż 4:0. Wtedy była to jednak zupełnie inna drużyna (polonistów oczywiście), więc powtórzenie tego wyczynu będzie bardzo trudne.

Dla Polonii liczą się tylko trzy punkty

Czarne Koszule do końca sezonu mają jeszcze trzy mecze. Najbliższy, sobotni z Zagłębiem u siebie, wyjazd do Gliwic oraz domowe starcie z Pogonią Szczecin. Celem minimum na te spotkania jest oczywiście utrzymanie drugiego miejsca w lidze. Podopieczni Piotra Stokowca liczą jednak na potknięcie Legii Warszawa, które mogłoby umożliwić im zdobycie mistrza jesieni. By jednak to się stało drużyna z Konwiktorskiej musi we wszystkich ostatnich meczach zdobywać komplet punktów.

W składzie gospodarzy nie powinny zajść znaczne zmiany. Zobaczymy raczej stałe zestawienie polonistów, czyli Przyrowski - Todorovski, Kokoszka, Baszczyński, Cotra/Pazio - Wszołek, Piątek, Pazio/Hołota, Brzyski - Teodorczyk, Dwaliszwili. Jedyną niewiadomą jest ustawienie Adama Pazio. Jeśli Polak zostanie posłany na lewą obronę, to będzie wyraźny sygnał, że Stokowiec będzie preferował bardzo otwartą i ofensywną grę, gdyż Pazio znacznie lepiej czuje się w takich zadaniach. Postawienie na Cotre z boku defensywny będzie oznaczało, że szkoleniowiec Polonii z szacunkiem podejdzie do rywala, stawiając na pewność w obronie. Dodatkowo, na lewej stronie w Zagłębie szaleć będzie Pawłowski, co dodatkowo przemawia za postawieniem na tyłach kogoś bez zapędów wybitnie ofensywnych. Jeżeli Pazio nie zagra na lewej, to pewnie zobaczymy go na środku obok Piątka. W ostatnim meczu z Górnkiem grał tam Tomasz Hołota, który także jest kandydatem do wystawienia w pierwszym składzie.

Do składu Czarnych Koszul wraca "z wygnania" Edgar Cani. Albańczyk został włączony z powrotem do drużyny po banicji w Młodej Ekstraklasie. Szans na grę w podstawie oczywiście nie ma. Sam Stokowiec zresztą nie chciał komentować przywrócenia go do zespołu. Trener twierdzi, że Caniego w osiemnastce meczowej zabraknie. Przywrócenie kontrowersyjnego zawodnika z powrotem do zespołu wydaje się być zagraniem marketingowym. Cani będzie pierwszym piłkarzem w kolejce do sprzedaży w zimowym okienku transferowym, dlatego postanowiono włączyć go do drużyny na trzy ostatnie spotkania rundy, bo inaczej jego wartość mogłaby drastycznie zmaleć.

W sobotę w drużynie Czarnych Koszul nie zobaczymy Yahiyi i Injaca. Niepewny jest też występ Przybeckiego i Kiełba. Grający przeciwko Górnikowi na środkach przeciwbólowych Teodorczyk powinien już być w pełni zdrowy.

Kibice modlą się żeby nie było karnego

Rzut karny to zwykle znakomita okazja do zdobycia bramki. Nie w Polonii. "Jedenastki" są piętą achillesową warszawskiego zespołu. Dość powiedzieć, że w czterech ostatnich spotkaniach, kiedy dyktowano im rzutu karne, nie padały bramki! Tak było też w ostatnim meczu na Konwiktorskiej z Górnikiem. Wtedy nie wykorzystał go Łukasz Teodorczyk. Wszyscy myśleli, że do piłki podejdzie Dwaliszwili, który zaś nie wykorzystywał jedenastek wcześniej. Znowu zapanował chaos, który przyciągnął media. Pojawiły się pytania o wykonawcę rzutów karnych i o "czarną passę" w tym fragmencie gry. Sam Stokowiec wyraźnie zaznacza, że to Władimir Dwaliszwili jest egzekutorem karnych. Zajście z Teodorczykiem komentuje następująco:

- Teodorczyk poniósł karę przewidzianą przez wewnętrzny regulamin drużyny i zaakceptował ją. Nie chcę rozdrapywać tego, co było. Nie jest wcale powiedziane, że jeszcze kiedyś nie wykona "jedenastki".

Ciekawe jakąż to wewnętrznodrużynową karę miał na myśli Stokowiec. Cięższy trening? Zwykła bura słowna? A może mecz przerwy?

Zagłębie na "fali wznoszącej"

Tak o swoich najbliższych rywalach mówi zresztą Adam Pazio. Rzeczywiście po ciężkim początku sezonu (przypomnijmy, że Miedziowi zaczynali z ujemnymi punktami), przeplatance remisów z porażkami nadeszły wreszcie dla Zagłębia lepsze chwile. Choć nie ma to na razie wyraźnego odzwierciedlenia w tabeli. Zagłębie zajmuje 14. miejsce i ma jedenaście punktów. Są zatem tylko o jedną lokatę od miejsca spadkowego. Jednak od znajdującego się tam Podbeskidzia trzymają bezpieczny dystans 6 punktów. W ostatnich dwóch meczach najpierw sensacyjnie przerwali w Zabrzu passę Górnika, pokonując ich jako pierwsi w sezonie, a następnie ledwo zwyciężyli w Lubinie z GKS'em Bełchatów, 1:0. Do końca rundy jesiennej zmierzą się jeszcze z Lechią na wyjeździe i Wisłą na własnym stadionie, nie licząc oczywiście najbliższego meczu przeciwko Polonii.

Wracają na "stare śmieci"

W drużynie Pavla Hapala znajdzie się dwóch, byłych graczy Polonii. Obaj wyjdą zapewne w podstawowym składzie. Zarówno jeden, jak i drugi, jeszcze w zeszłym sezonie reprezentowali barwy stołecznej ekipy. Dlatego ich wiedza na temat przeciwnika jest bardzo świeża i wręcz bezcenna dla szkoleniowca z Lubina. Pierwszym z nich jest bramkarz Michał Gliwa. W zespole KGHM nareszcie otrzymał to czego tak długo nie mógł mieć w zespole z Warszawy - stałe miejsce w składzie. W drużynie Czarnych Koszul przegrywał rywalizację z Sebastianem Przyrowskim. Miał jednak swoje lepsze dni, które poskutkowały nawet powołaniem do reprezentacji - jeszcze za kadencji Franciszka Smudy. Ciężko mówić o nim jako "ostoi bramki" Zagłębia. Gliwa puścił już dwanaście bramek w dwunastu meczach. Pokazał jednak, że potrafi zmobilizować się do gry przeciwko swoim byłym kolegom. Tak było w październiku podczas meczu Pucharu Polski, więc czemu nie miałby być tak i tym razem? Drugim z eks-polonistów jest Robert Jeż. Pomocnik spędził w Polonii tylko jeden, poprzedni sezon. Ówczesny prezes Czarnych Koszul - Józef Wojciechowski - wykupił go z Górnika Zabrze. Do Polski trafił z MŠK Žilina, gdzie w 172. meczach ligowych strzelił 35 bramki. Ten piłkarz jest oczywiście mniej cenną bazą informacji o swoim byłym klubie aniżeli Gliwa, jednak jego powrót do zdrowia i składu bardzo cieszy Pavla Hapala.

Szymon Pawłowski - as w rękawie Zagłębia

Notujący świetne występy zawodnik jest kluczową postacią Miedziowych w sezonie 2012/2013. Zdobył jak dotąd cztery bramki i zagrał we wszystkich kolejkach ekstraklasy - zwykle po pełne 90. minut. Jego znakomita forma poskutkowała powołaniem od Waldemara Fornalika. Pawłowski zagrał w towarzyskim spotkaniu Polski z Urugwajem, który biało-czerwoni przegrali 1:3. Wejście zawodnika Zagłębia na boisko PGE Areny wniosło jednak spory powiew świeżości w grze Polaków, a sam Pawłowski zaprezentował się bardzo przyzwoicie, jak na debiutanta. Grał bez kompleksów, potrafił popisać się niebanalną sztuczką techniczną.

Trener przeciwnika oczywiście docenia jego talent, jednak sądzi, że jest przygotowany na "przyjęcie" Pawłowskiego:

Wyróżniającym się zawodnikiem w drużynie Zagłębia jest Szymon Pawłowski. Trzeba będzie zwrócić na niego szczególną uwagę, ale jesteśmy dobrej myśli, bo w ostatnim meczu udało nam się wyeliminować Nakoulmę i Milika. Pawłowski niczym nas nie zaskoczy.

Pawłowskiemu Konwiktorska powinna się dobrze kojarzyć. To właśnie on był autorem spektakularnego zwycięstwa Zagłębia na stadionie Polonii w zeszłym sezonie. Miedziowi rozbili Polonię aż 4:0, a wszystkie gole dopisano na konto Pawłowskiego. Reprezentant Polski liczy na powtórzenie tego wyczynu.

W ogólnym rozrachunku ligowym lepiej wypada Zagłębie. W 26. meczach przeciwko Czarnym Koszulom, Miedziowi 13-krotnie zgarniali trzy punkty. Osiem razy górą byli piłkarze Polonii. Pięć razy drużyny te dzieliły się punktami. Na Konwiktorskiej jednak lepiej radzą sobie gospodarze, którzy wygrali tam z Lubinem sześciokrotnie, przegrali trzy razy i zremisowali czterokrotnie. Sędzią sobotniego meczu będzie Pan Sebastian Jarzębak. Pierwszy gwizdek o 15:45. Na relację LIVE prosto z trybun zapraszamy oczywiście na Ekstraklasa.net!

Polonia Warszawa - Zagłębie Lubin LIVE! - Śledź relację.

banerek


Polecamy