Polacy choć nie najliczniejsi, to prawie najskuteczniejsi w Serie A
Polska trzecią najskuteczniejszą nacją w Serie A. We Włoszech Biało-Czerwonych najwięcej od lat, a ich domeną nie tylko atak. Posiłki w Serie B i ligach młodzieżowych.
fot. MARCO BERTORELLO/AFP/East News
fot. Piotrhukalo
fot. Piotrhukalo
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
fot. Karolina Misztal
fot. Przemyslaw Swiderski
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
fot. Bartek Syta
fot. Bartek Syta / Polska Press
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
fot. Bartek Syta
fot. Fot. Wojciech Szubartowski / Polska Press
fot. brak
fot. Bartek Syta
fot. brak
Ponad 57% zawodników grających w Serie A pochodzi spoza Włoch. Na 561 piłkarzy, aż 321 nie urodziło się w Italii. Z Polski przyjechało zaledwie szesnastu, co daje dopiero szóste miejsce pośród zagranicznych nacji. Więcej jest m.in. Francuzów, Serbów czy Chorwatów, ale w klasyfikacji strzelców znajdują się daleko za Biało-Czerwonymi. Z 27 golami są trzecią najskuteczniejszą grupą piłkarzy. Przewodzą Włosi, drudzy Argentyńczycy, którzy na Półwyspie Apenińskim traktowani są jak swoi.
Na tę statystykę nie pracuje trójka bramkarzy: Wojciech Szczęsny, Łukasz Skorupski ani Bartłomiej Drągowski. Ten ostatni pełni we Fiorentinie rolę rezerwowego, ale pozostała dwójka stanowi o sile swoich ekip regularnie występując na boiskach Serie A. Bez debiutu w tych rozgrywkach wciąż pozostają przybyli latem z Lotto Ekstraklasy Michał Marcjanik (Empoli) oraz Arkadiusz Reca (Atalanta). Ten drugi leczy kontuzję w klinice w Łodzi. Na boiskach Serie A można było oglądać więc czternastu Polaków, a w przyszłym roku może być ich jeszcze więcej. O awans do włoskiej ekstraklasy walczy bowiem Palermo, w którym występują Radosław Murawski oraz Przemysław Szymiński.
Tak licznej kolonii we Włoszech Polacy nie mieli nigdy, nig-dy nie była ona też tak skuteczna. Krzysztof Piątek z jedenastoma trafieniami nie tylko przewodzi klasyfikacji strzelców, ale jest też ulubieńcem kibiców. Swoim transferem do Genoi przyćmił nawet Cristiano Ronaldo oraz najlepszego dotychczas polskiego napastnika w Italii Arkadiusza Milika. Ten z kolei ma już siedem trafień. Dwa z nich zdobył w ostatni weekend, w meczu z Frosinone, w którym swoją trzecią bramkę zdobył Piotr Zieliński.
Urodzony w 1994 roku pomocnik jest rekordzistą wszech czasów, jeśli chodzi o występy Polaków w Serie A. Zadebiutował w nich w 2012 w barwach Udinese, po drodze grał jeszcze w Empoli. Dotychczasowego lidera tej klasyfikacji - Zbigniewa Bońka przeskoczył dopiero w obecnym sezonie. Na podium znajduje się Kamil Glik, który we Włoszech grał w latach 2010--2016, a czwarty jest Marek Koź-miński. Już w najbliższych miesiącach do czołówki mogą wdrapać się jednak Szczęsny oraz Skorupski.
Cztery gole ma grający w Chievo Werona Mariusz Stępiński, po jednej Karol Linetty oraz Dawid Kownacki. Obaj występują w Sampdorii Genua, podobnie jak obrońca reprezentacji Polski Bartosz Bereszyński.
Bez trafienia oraz z zaledwie 237 minutami gry jest na razie Łukasz Teodorczyk. Latem zamienił Anderlecht na Udinese Calcio i przez pierwsze miesiące wchodził jedynie z ławki. W październiku złapał natomiast kontuzję, która wyeliminowała go z dalszej gry. Bramki nie ma także Thiago Cionek, ale w przypadku obrońcy nie jest to najważniejsza ze statystyk. Defensor SPAL zbiera pozytywne oceny, a jeden z występów pozwolił mu także zaistnieć na… Instagramie Cristiano Ronaldo.
Łącznie w kadrach drużyn Serie A zarejestrowanych było 37 Polaków. Szlak wyznaczył Boniek oraz Władysław Żmuda, którzy debiutowali tam w 1982 roku. Przez kolejne dziesięć lat nie pojawiło się żadne nowe nazwisko, dopiero 1992 przyniósł Włochom Koźmińskiego i Piotra Czachowskiego. Prawdziwy wysyp Biało-Czerwonych rozpoczął się jednak od sezonu 2006/2007 wraz z przybyciem tam Kamila Kosowskiego i od tamtej pory kluby z Italii rokrocznie sprowadzały posiłki z Polski. Nigdy jednak Biało-Czerwonych nie było aż tak wielu. Dwa lata temu, po udanym dla podopiecznych Adama Nawałki Euro 2016 grało ich tam zaledwie dziesięciu, w poprzednich rozgrywkach oglądać można było trzynastu naszych rodaków.
Awkolejnych latach może być ich jeszcze więcej. Do seniorskiej piłki we Włoszech powoli pukają najmłodsi. Wypożyczony z AC Milan do Spezii 1906 Przemysław Bargiel do Włoch trafił już podebiucie w ekstraklasie w barwach Ruchu Chorzów, natomiast Szymon Czyż, Jakub Iskra, Jakub Sinior oraz Dorian Ciężkowski jak dotąd występowali jedynie w juniorskich ekipach. Ostatnia dwójka to zawodnicy walczącego w Serie B Hellas Verona, w którym gra także Paweł Dawidowicz. Obrońca, choć w e Włoszech gra już w drugim klubie, wciąż jest daleko od debiutu na najwyższym tamtejszym poziomie rozgrywkowym.