menu

Pojedynek na piątkę w Łęcznej. Górnik pokonał Koronę, hat-trick Świerczoka! [RELACJA, ZDJĘCIA]

27 lutego 2016, 17:24 | Dorota Kułaga, Sławomir Stachura/Echo Dnia

Emocjonujące i stojące na dobrym poziomie widowisko zafundowali w Łęcznej piłkarze Górnika i Korony Kielce. Niekwestionowanym bohaterem spotkania był Jakub Świerczok, który zdobył wszystkie trzy gole dla gospodarzy. Pojedynek zakończył się wygraną łęcznian 3:2, choć goście już po 17 minutach prowadzili 2:0.

Górnik Łęczna - Korona Kielce
fot. Wojciech Czekała
Górnik Łęczna - Korona Kielce
fot. Wojciech Czekała
Górnik Łęczna - Korona Kielce
fot. Wojciech Czekała
Górnik Łęczna - Korona Kielce
fot. Wojciech Czekała
Górnik Łęczna - Korona Kielce
fot. Wojciech Czekała
Górnik Łęczna - Korona Kielce
fot. Wojciech Czekała
Górnik Łęczna - Korona Kielce
fot. Wojciech Czekała
Górnik Łęczna - Korona Kielce
fot. Wojciech Czekała
Górnik Łęczna - Korona Kielce
fot. Wojciech Czekała
Górnik Łęczna - Korona Kielce
fot. Wojciech Czekała
Górnik Łęczna - Korona Kielce
fot. Wojciech Czekała
Górnik Łęczna - Korona Kielce 3:2
fot. Wojciech Czekała
Górnik Łęczna - Korona Kielce
fot. Wojciech Czekała
1 / 13

Sąsiadujące w tabeli zespoły (miały po 27 punktów) od początku nastawione były na zwycięstwo. I obie zaatakowały od pierwszej minuty. Najpierw składną akcję przeprowadzili kielczanie, która zakończyła się rzutem rożnym, a w 2 minucie Korona miała szczęście gdyż po kontrze gospodarzy i strzale Jakuba Świerczoka z pola karnego, piłka otarła się o słupek.

Sierpina do Pawłowskiego i gol…

W 8 minucie to Korona cieszyła się z gola. Kapitalnie z prawej strony dośrodkował do Bartłomieja Pawłowskiego Łukasz Sierpina, a pomocnik Korony wkręcił w murawę Łukasza Mierzejewskiego, obrócił się z piłką i soczystym strzałem umieścił piłkę w siatce.

Gospodarze od razu ruszyli do odrabiania strat i w 11 minucie żółto-czerwoni znów mieli szczęście. Po atomowym Uderzeniu zza pola karnego Świerczoka piłka trafiła w poprzeczkę, odbiła się na linii bramkowej, dobijał strzał głową Grzegorz Bonin, ale posłał piłkę nad poprzeczką.

…Aankour, Cabrera i 2:0

Odpowiedź Korony była kapitalna. Bartosz Rymaniak posłał daleką piłkę do Nabila Aankura, ten opanował ją i dograł do Cabrery, a Hiszpan wykorzystał to, że bramkarz Górnika wyszedł z bramki i strzelił do pustej. Dla Cabrery to piąty gol w trzecim wiosennym meczu i udowodnił, że jest w znakomitej formie.

Dwa karne Świerczoka

W 20 minucie było już jednak 1:2, gdy Pawłowski sfaulował na linii pola karnego aktywnego Świerczoka, sędzia wskazał na 11 metr i sam poszkodowany pewnie wykorzystał rzut karny. Kielczanom nie udało się utrzymać korzystnego rezultatu do przerwy. W 39 minucie Świerczok doprowadził bowiem do remisu, wykorzystując rzut karny po faulu Dmitrija Wierchowcowa na Grzegorzu Piesio.

Trzy kartki dla obrońców

Przed drugą połową Korona znalazła się w trudnej sytuacji, bo aż trzech jej obrońców miało już na koncie żółte kartki - Sylwestrzak, Dejmek i Wierchowcow. To musiało mieć wpływ na postawę kielczan w defensywie, gdyż musieli uważać, by na własne życzenie nie osłabić się. A to z kolei ułatwiało gospodarzom grę w ataku.

Trzeci cios Świerczoka

Po przerwie Korona jeszcze bardziej nastawiła się już na kontry i na stałe fragmenty gry. Górnik atakował częściej i w 69 minucie dopiął swego. Piesio dośrodkował w pole karne, a stojący na pierwszym słupku i rozgrywający kapitalne zawody Świerczok, tym razem głową po raz trzeci umieścił piłkę w siatce.

Trener Brosz postawił wszystko na jedną kartę, wprowadził na boisko dwóch ofensywnych zawodników – Tomasza Zająca i Łukasza Sekulskiego, ale niewiele to dało. Korona, podobnie jak z Pogonią w Szczecinie, prowadziła 2:0, by przegrać 2:3.


Polecamy