ŁKS. Trzon drużyny został utrzymany
W niedzielę o godz. 15 długo oczekiwana premiera ligowej wiosny. Lider - ŁKS - podejmie walczącego o utrzymanie (17. miejsce) Huragana Wołomin.
fot.
Rację ma trener Marcin Pyrdoł, gdy mówi, że runda jest długa, wyczerpująca i pewnie każdy zawodnik z 24-osobowej kadry dostanie swoją szansę. Nowi piłkarze zaaklimatyzowali się w zespole. Rozgrywki pokażą, na co ich stać.
Najważniejsze, zdaniem kapitana Aleksandra Ślęzaka, jest to, że trzon drużyny został utrzymany.
Wszystkie cele okresu przygotowawczego zostały zrealizowane. Trudne może być tylko przejście ze sztucznej na naturalną murawę. Łodzianom musi wystarczyć jeden trening na głównym obiekcie przy al. Unii.
Prezes Tomasz Salski cieszy się, że wszystkie formalności zostały załatwione i na obiekcie można organizować imprezę masową, czyli wpuścić natrybuny 4120 osób. Wierzymy, że w niedzielę wolnych miejsc nie będzie.
Wyjazdowe koszulki ŁKS będą... granatowe. W jakiejś mierze kolor nawiązuje do faktu podpisania przez klub umowy z Pepsi. ŁKS będą też odwiosny wspierać: biuro podróży, firma ubezpieczeniowa, gabinet estetyki kosmetycznej i autocentrum. Oddanych przyjaciół nigdy dość.
ŁKS zapowiada transmisje live z ligowych meczów (cena odkodowania - mecz wyjazdowy 10 zł, mecz u siebie 20 zł). Bilet normalny namecz kosztuje 15 złotych.
Największy pechowiec, stoper Radosław Jacek, przestał być zawodnikiem ŁKS. Piłkarz przez dziewięć miesięcy leczył zerwane więzadła krzyżowe. Teraz, gdy już wyszedł na prostą, nie zdecydował się przedłużyć kontraktu z łodzianami, dla których ma wielki szacunek i sentyment. - Wraz z rodziną zdecydowałem się na powrót do Brzeska, gdzie osiedliłem się na stałe i dałem sobie czas na spokojną rehabilitację - powiedział Radosław Jacek w rozmowie z portalem okocimski.com.
Jacek wystąpił w 11 meczach ŁKS wiosną 2016 roku, strzelił jedną bramkę. Był podporą łódzkiej defensywy.