Zmarł Zbigniew Kozłowski, wybitny obrońca Pogoni Szczecin
W czwartek rano w wieku 65 lat zmarł Zbigniew Kozłowski, były piłkarz Pogoni, później trener tego i innych klubów w naszym regionie.
Śmierć nie ma związku z obecną epidemią koronawirusa. Zbigniew Kozłowski z dużymi problemami ze zdrowiem w środę trafił do szpitala przy ul. Jagiellońskiej, a zmarł w czwartkowy poranek. Miał 65 lat, choć 19 kwietnia świętowałby 66. urodziny.
Z Pogonią związany był od trampkarza i pokonując kolejne szczeble kariery – trafił do pierwszego zespołu. Grał w I i II lidze. W najwyższej klasie rozgrywkowej Polski zadebiutował w sezonie 1973/74. 28 sierpnia 1973 zagrał w meczu ze Stalą Mielec. Później zagrał jeszcze w 12 spotkaniach, a podstawowym obrońcą zespołu został od kolejnego sezonu. W sumie w I lidze zagrał w 178 meczach, strzelił w nich 4 bramki. Był ceniony za charakter, twardość w grze. Licząc z innymi oficjalnymi meczami to dorobek wyniósł 268 występów. Kozłowski zagrał m.in. w dwóch finałach Pucharu Polski na początku lat 80. Grał w juniorskich reprezentacjach Polski, a w kadrze A zaliczył 1 występ. I dodajmy, że przez całą karierę nie dostał żółtej kartki!
Po zakończeniu kariery piłkarskiej zajął się trenowaniem. Nadal pracował w Pogoni, zdobywał doświadczenie w pracy z młodzieżą czy w rezerwach. W latach 1991-95 był asystentem trenerów pierwszego zespołu.
Szkolił też piłkarzy z innych klubów (był długo związany np. z Arkonią, Iskierką czy Błękitnymi) i wszędzie był chwalony za zaangażowanie w pracę. Często angażował się też w imprezy sportowe organizowane przed oldbojów Pogoni.
W maju 2007 r. dał się namówić na symboliczny występ w drużynie Pogoni Szczecin Nowa, którą założyli sympatycy klubu mający dość rządów Antoniego Ptaka. To zespół Pogoń Nowa był fundamentem obecnej ekstraklasowej drużyny.