Wisła Kraków. Piłkarzowi Wisły grozi dyskwalifikacja. Czym się skończy wypożyczenie do Pogoni Siedlce?
W środę 27 listopada ma się odbyć pierwsze posiedzenie panelu dyscyplinarnego Polskiej Agencji Antydopingowej z piłkarzami Pogoni Siedlce, którzy są podejrzewani o stosowanie niedozwolonego wspomagania. W tym gronie jest 20-letni napastnik wypożyczony latem z Wisły Kraków.
fot. Wojciech Matusik
Chodzi o zdarzenie, do jakiego doszło 16 października w ośrodku medycyny w Siedlcach. Pojawiło się w nim ok. 20 piłkarzy Pogoni, którym na polecenie trenera, a zarazem dyrektora klubu miano podać kroplówki. W buteleczkach nie było zabronionych substancji, ale zakazana jest sama metoda infuzji dożylnej.
Pierwotnie tej metodzie mieli być poddani wszyscy piłkarze w ciągu jednego dnia, ale gdy okazało się, że podawanie kroplówki wytypowanej siódemki potrwa ponad godzinę, zarządzono, że kolejni gracze stawią się w ośrodku na drugi dzień. Wtedy już jednak narosły wątpliwości co do legalności takiego postępowania w świetle przepisów antydopingowych i piłkarze odmówili podpisania zgody na zabieg.
Okazało się, że wśród tych, którym zdążono podać kroplówkę jest piłkarz wypożyczony latem z Wisły Kraków. Żaden z zawodników nie został na razie zawieszony i wciąż grają w meczach II ligi. Artur Balicki wystąpił do tej pory w barwach Pogoni w dziewięciu ligowych spotkaniach (w tym w pięciu w wyjściowym składzie), zdobywając jedną bramkę. Grał także w dwóch meczach Pucharu Polski. Po raz ostatni wystąpił 3 listopada w starciu ze Skrą Częstochowa. Jak poinformowano nas w Pogoni, nadal trenuje z drużyną. Jest wypożyczony do końca sezonu.
- Na bieżąco monitorujemy sytuację Artura w Pogoni i jesteśmy w kontakcie z nim i jego agentem - informuje nas rzecznik prasowa Wisły Karolina Biedrzycka. - Zaproponowaliśmy kilka możliwych scenariuszy. Dla nas kluczowe jest, aby zawodnik grał i rozwijał się, co ma dać Arturowi wypożyczenie do Pogoni, więc uważamy, że w tej chwili nie ma potrzeby wykonywania żadnych nerwowych ruchów.
Wiślakowi, tak jak pozostałym sześciu piłkarzom, grozi czteroletnia dyskwalifikacja. Jak informuje POLADA, niedozwolone są infuzje dożylne i (lub) iniekcje o objętości większej niż 100 ml w okresie 12 godzin, z wyłączeniem tych przyjętych w uzasadnionych przypadkach w trakcie hospitalizacji, zabiegów chirurgicznych lub badań klinicznych. W przeszłości stosowanie tego rodzaju dopingu zostało stwierdzone m.in. przez francuskiego piłkarza Samira Nasriego (skazany na 18 miesięcy dyskwalifikacji) i amerykańskiego pływaka Ryana Lochte (14 miesięcy dyskwalifikacji).
Ze względu na możliwość popełnienia przestępstwa POLADA udostępniła akta sprawy Prokuraturze Krajowej oraz Prokuraturze Okręgowej w Lublinie.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie narażenia zawodników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez nieprzestrzeganie procedur medycznych. Funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie dokonali przeszukań m.in. w pomieszczeniach klubu, gdzie zabezpieczone zostały przedmioty mogące stanowić dowody w sprawie, w tym dokumentacja medyczna i środki komunikacji. Nastąpiły już pierwsze przesłuchania.
POLADA we współdziałaniu z policją pobrała materiały do badań kontrolnych, których wyniki zostaną wykorzystane w toku śledztwa.
Przeczytaj wszystkie części wywiadu z szefem Wisły Kraków Tomaszem Jażdżyńskim: