menu

W Płocku zobaczymy walczących Portowców. Runjaic mówi o mentalności

13 marca 2019, 20:22 | Jakub Lisowski

Piłka nożna. Za nami kilka gorszych nocy, ale teraz już liczy się tylko mecz z Wisłą Płock - podkreśla trener Pogoni Kosta Runjaic.

Iker Guarrotxena jest jednym z zawodników, którzy nie mogą być pewni miejsca w wyjściowym składzie
Iker Guarrotxena jest jednym z zawodników, którzy nie mogą być pewni miejsca w wyjściowym składzie
fot. Sebastian Wołosz

Chwilę po zakończeniu niedzielnego spotkania z Zagłębiem Lubin, Runjaic nie owijał w bawełnę. Podkreślił, że jest mu przykro, że zespół nie stanął na wysokości zadania i przy komplecie publiczności przegrał wysoko. - To był nasz najsłabszy mecz - mówił.

Pogoń nie tylko zawiodła kibiców, ale też skomplikowała sobie sytuację w tabeli. Wciąż wszystko jest w jej nogach i głowie, ale na kolejne wpadki nie ma już miejsca.

- Analizę mieliśmy już w poniedziałek. Było wiele sytuacji, które mi się nie podobały: pełno błędów indywidualnych, złe decyzje... Ale takie mecze też są ważne dla rozwoju drużyny, a ten proces cały czas trwa. Czasami ktoś popełni błąd, ale jako zespół powinniśmy wyglądać lepiej. Teraz każdy po kolei musi wypełnić odpowiednio swoją rolę, zaczynając od trenera, kończąc na piłkarzach. Przed nami tygodnie pełne wrażeń i emocji - stwierdził na środowej konferencji Runjaic. - Każdy, kto wyjdzie na boisko w piątek, musi czuć w sobie złość.

Szkoleniowiec kilka razy zwrócił uwagę na mentalność drużyny. To będzie szczególnie ważne w piątek. Wisła walczy o utrzymanie, Pogoń o grupę mistrzowską. Płock ma Dominika Furmana, Szczecin Kamila Drygasa. Pozostali też muszą dołożyć swoją cegiełkę. Zabraknie na pewno Tomasa Podstawskiego, który będzie pauzował za kartki. Nie można wykluczyć roszady na lewej obronie (Matynia za Nunesa) czy przesunięć na skrzydłach.

W czwartek Portowcy przeprowadzą trening w Szczecinie, a następnie pojadą do Płocka. Piątkowy mecz rozpocznie się o godz. 18 i będzie transmitowany w Eurosporcie.


Polecamy