Śląsk Wrocław – Pogoń 1:1. Upał wygrał z futbolem [ZDJĘCIA]
Pogoń Szczecin nie odczarowała Wrocławia. Nie wygrała tam od 18 lat i przyjdzie jej na to poczekać przynajmniej do wiosny.
Pogoń przystąpiła do niedzielnego spotkania wzmocniona. Do wyjściowego składu powrócili Benedikt Zech oraz Zvonimir Kozulj. Obaj ostatnio leczyli urazy. Niespodzianką był za to powrót do „11” Santeriego Hostikki. Fin dostał kolejną szansę od trenera Kosty Runjaica, a szkoleniowiec nie bał się zostawić na rezerwie Srdana Spiridonovica, który całkiem nieźle prezentował się w meczu z Wisłą Płock (zdobył nawet bramkę).
[przycisk_galeria]
Jak się okazało Hostikka czuł się bardzo dobrze na rozgrzanym stadionie. Sporo biegał, próbował strzelać i pokazywał się do gry. Kozulj też był aktywny, a Zech…
Austriak już w 4. minucie dał się obiec Musondzie. Skrzydłowy Śląska wbiegł w pole karne, wyłożył piłkę na 10. m, a tam Robert Pich źle w nią trafił, ale ta wpadła przy słupku obok spóźnionego Dante Stipicy. Bramkarz spodziewał się innego strzału. Jednym słowem – Pogoń szybko została zmuszona do ataków i śmiało się za to zabrała.
ZOBACZ TEŻ: Zobacz galerię kibiców z meczu Pogoń - Wisła (1:2) [ZDJĘCIA]
[polecane]19098607, 19098493;1;ZOBACZ TEŻ:[/polecane]
W 12. minucie Jakub Bartkowski strzelał z pierwszej piłki po rzucie wolnym, a w 20. minucie Adam Buksa przelobował bramkarza wrocławian i piłka wpadła do siatki. Radość trwała minutę, bo po analizie VAR gola anulowano ze względu na kontuzję napastnika.
Tyle, że w kolejnej akcji już wszystko było w porządku. Buksa przymierzył z 25 m i piłka wpadła przy słupku do siatki.
Fenomenalny gol i Buksa jeszcze raz potwierdził, że jest szalenie groźnym napastnikiem, który potrafi strzelać z trudnych sytuacji. Od tego momentu Pogoń zaczęła przeważać, więcej biegała, częściej tworzyła okazje, ale brakowało wykończenia.
Najlepszą okazję miał tuż przed przerwą Hostikka, który wbiegł w pole karne i przejął piłkę trąconą przez Buksę. Strzał był mocny, ale Hostikka trafił w środek, gdzie był Matus Putnocky.
[polecane]19101251, 19091683;1;ZOBACZ TEŻ:[/polecane]
Druga połowa mało atrakcyjna. Upał wygrał, bo zespoły już nie grały tak szybko i ciekawie jak przed przerwą. A co za tym idzie – mało było też szans bramkowych. Może i Pogoń częściej była przy piłce, ale niewiele z tego wynikało. W jej akcjach brakowało potrzebnego zrozumienia lub przyspieszenia. Trochę tę grę starał się rozruszać Spiridonovic, ale bez dobrych efektów.
W samej końcówce zespoły miały po jednej akcji, w których pachniało golem, ale wynik już się nie zmienił.
Przed ligowcami teraz dwutygodniowa przerwa na mecze reprezentacyjne.
Śląsk Wrocław – Pogoń Szczecin 1:1 (1:1)
Bramki: Pich (4.) - Buksa (22.)
Śląsk: Putnocky - Broź, Golla, Puerto, Hołownia – Musonda (72. Gąska), Mączyński, Łabojko, Pich, Cholewiak (78. Szczepan) – Exposito (53. Chrapek).
Pogoń: Stipica - Bartkowski, Triantafyllopoulos, Zech, Nunes - Kowalczyk, Dąbrowski, Kozulj (87. Stec), Listkowski Ż, Hostikka (69. Spiridonovic) – Buksa (82. Benyamina Ż).
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom)
Widzów: 24 968
ZOBACZ TAKŻE: Tomasz Hołota przenosi się z Pogoni Szczecin do Zagłębia Sosnowiec [ZDJĘCIA]
WIDEO: Tłumy na prezentacji piłkarzy Pogoni Szczecin w Kaskadzie [WIDEO, DUŻO ZDJĘĆ]
[xlink]168dfdab-8b47-818a-698f-a319deef1164,6c0a634e-8947-591a-a75f-60596346f7f8[/xlink]