menu

Sasal: Nie jestem jasnowidzem

19 lipca 2011, 14:21 | Jacek Czaplewski

Z trenerem Pogoni Szczecin, Marcinem Sasalem rozmawialiśmy o przeprowadzonych transferach i nadchodzącym sezonem pierwszej ligi. Czy celem szczecińskiego zespołu będzie awans do Ekstraklasy?

Sześciu wzmocnień dokonała Pogoń Szczecin. Jest Pan zadowolony z przeprowadzonych transferów?
Okienko transferowe jeszcze nie jest zamknięte. Być może uda nam się kogoś pozyskać, nie mogę tego wykluczyć. Z piłkarzy, których zakontraktowaliśmy jestem zadowolony.

Kameruńczyk Donald Dering Djousse przybył z Dynamo Tibilisi. To dość tajemnicza postać.
Ma dopiero 21 lat, ale już rozegrał ponad 70 spotkań w lidze gruzińskiej. W Pogoni jest grupa ludzi, która monitoruje rynek i ten zawodnik był obserwowany już wcześniej. Również jego postawa na treningach i w meczach sparingowych miała kluczowe znaczenie przy zatrudnieniu.

Można spodziewać się jeszcze jakiegoś transferu „last minute”, czy kadra na nowy sezon jest już zamknięta?
Przypomnę, że okienko transferowe zostało otwarte dopiero 1 lipca, zatem na pewno postaramy się znaleźć jakąś „perełkę”. W dalszym ciągu szukamy środkowego obrońcę, potrafiącego grać lewą nogą i oczywiście bramkostrzelnego napastnika.

Kluczowym zawodnikiem w Pana drużynie ma być Edi Andradina, z którym pracował Pan przedtem w Koronie Kielce.
Kibice Pogoni dobrze znają go z występów w granatowo-bordowych barwach. Edi to uznana marka i sądzę, że wniesie do naszego zespołu sporo jakości. Cieszę się, że będę mógł z nim dalej współpracować.

Pozyskaliście także Mateusza Lewandowskiego.
To chłopak z rocznika 1993. Młody, utalentowany, nieźle wyszkolony technicznie. Jak na swój wiek ma spore doświadczenie w grze seniorskiej, bo występował w zeszłym sezonie w barwach drugoligowej Wisły Płock (Wisła Płock awansował do pierwszej ligi przyp. red.). Czeka go dużo ciężkiej pracy, jednak jest dobrym materiałem na piłkarza. W Pogoni mamy grupę kilku młodzieżowców, którym warto się przyjrzeć.

Porozmawiajmy o celach na ten sezon. Awans do ekstraklasy?
Mam kontrakt ustalony z działaczami, jest wszystko zapisane i nie chciałby się dzielić tymi informacjami.

Bukmacherzy uznali was za faworytów do awansu. Kto według Pana będzie najpoważniejszym kontrkandydatem?
Nie jestem jasnowidzem, czy wróżką, nie gram w gry losowe, by przewidzieć jeszcze przed startem, kto może być w czołówce. Nie zajmuję się tego typu przewidywaniami, bo z reguły nie trafiam. Proszę zapytać mnie po dziesiątej kolejce. Wtedy będziemy wiedzieć więcej o potencjale poszczególnych zespołów.

W Szczecinie spore parcie na sukcesy, na awans. Nie boi się Pan presji ze strony kibiców?
A gdzie nie ma ciśnienia? Taki jest sport, każdy chciałby wygrywać.

W sobotę inauguracja sezonu. W Szczecinie zmierzycie się ze spadkowiczem z ekstraklasy, Polonią Bytom. Spacerek?
Nie, na pewno nie. Niekoniecznie trzeba zwyciężyć 10:0, bo przecież za każde ligowe zwycięstwo przyznaje się trzy punkty. Oczywiście chcemy rozpocząć od wygranej, ale wszystko zweryfikuje boisko.

Rozmawiał: Jacek Czaplewski / Ekstraklasa.net