Remis Pogoni w poważnym teście. Olympiakos miał problemy
Pogoń Szczecin zremisowała 1:1 w trzecim letnim sparingu. Z Igorem Łasickim w składzie mierzyła się z Olympiakosem Pireus.
fot. Wiola Ufland
- Ten mecz pokaże, w którym jesteśmy miejscu - zapowiadał Benedikt Zech przed sparingiem z Olympiakosem Pireus. Z zespołem, który z poprzedniej edycji Ligi Europy wyeliminował AC Milan. Tylko w tej dekadzie przynajmniej raz pokonał również Juventus, Manchester United, Atletico Madryt, Arsenal czy Borussię Dortmund. To pięć z 12 najlepszych klubów w rankingu UEFA.
Drużyna z Pireusu przygotowuje się do swojego 54. sezonu w europejskich pucharach. W eliminacjach Ligi Mistrzów czeka na nią Viktoria Pilzno. Stąd pewna ostrożność. Transmisję sparingu można było obejrzeć oficjalnie w Polsce, w Grecji, ale z trochę większym trudem w Czechach.
Kadra Olympiakosu jest wyceniana sześć razy wyżej niż Pogoni. Dwa razy w historii potrafił wydać na piłkarza ponad 10 milionów euro. Portowcy nie wydali tyle na wszystkich graczy w erze odbudowy klubu. Przez siedem lat czerwono-biali potrafili nie oddać mistrzostwa swojego kraju, podczas gdy szczecinianie jeszcze nigdy nie wygrali ekstraklasy. Porównania pokazują, że Pogoń miała do czynienia z przeciwnikiem poważnym. Zresztą wystarczyło spojrzeć na boisko, gdzie poruszał się Mathieu Valbuena, który zagrał 52 razy w obecnie najlepszej na świecie reprezentacji Francji.
Olympiakos dłużej rozgrywał piłkę, ale Pogoń chciała dać kontrolowaną swobodę swoim rywalom. Rezygnacja z wysokiego pressingu była jednym z założeń. To szczecinianie grający w silnym składzie byli konkretniejsi w pierwszej połowie. W 19. minucie ustawiony na szpicy Iker Guarrotxena główkował na 1:0 po wrzutce Zvonimira Kozulja. Bask strzelił drugiego gola w okresie przygotowań.
Do przebywających na zgrupowaniu szczecinian dołączył Adam Buksa, który przyglądał się sparingowi spoza boiska. Po godzinie z ławki rezerwowych podniósł się Igor Łasicki, który może niebawem oficjalnie dołączyć do Pogoni. Zastąpił Greka Konstantinosa Triantafyllopoulosa i nie popisał się przy golu na 1:1 Masourasa w 65. minucie.
Średnia wieku jedenastki Pogoni spadła, tak samo jak jakość jej gry. W ostatnich dwóch kwadransach młodzież Runjaicia miała już mniej do powiedzenia, ale przynajmniej utrzymała kompromisowy wynik. Przy lepszej precyzji Adriana Benedyczaka, mogła nawet odzyskać prowadzenie.
Pogoń Szczecin - Olympiakos Pireus 1:1 (1:0)
Bramki: Guarrotxena (19) - Masouras (65).
Pogoń: Stipica (63 Bursztyn) - Stec (63 Bartkowski), Zech (63 Pawłowski), Triantafyllopoulos (63 Łasicki), Nunes (63 Matynia), Podstawski (63 Listkowski), Drygas (63 Kozłowski), Frączczak (63 Wędrychowski, 81 Benedyczak), Kozulj (63 Smoliński), Kowalczyk (63 Hostikka), Guarrotxena (63 Benyamina).