menu

Przeciętność i afery - to może być nowy klub Walukiewicza

5 stycznia 2019, 06:00 | Sebastian Szczytkowski

Sebastian Walukiewicz obserwowany był podczas meczów ekstraklasy, ale również w juniorskich reprezentacjach Polski.


fot.

Sebastian Walukiewicz, obrońca Pogoni Szczecin, może kontynuować karierę w Cagliari Calcio. Przedstawiamy klub z Sardynii.

Piłka nożna działa jak szkło powiększające różnice między bogatą północą a biednym południem Włoch. Jedynym zespołem z miasta położonego na południe od Rzymu, który dwukrotnie zdobył mistrzostwo kraju, jest SSC Napoli. Dlatego scudetto wywalczone przez Cagliari Calcio w 1970 roku jest dla tego klubu dużym powodem do dumy. W najważniejszym sezonie drużyna straciła najmniej w Europie - 11 goli i choć niekwestionowaną legendą z tego okresu jest napastnik Luigi Riva, to Sardyńczycy zawsze zwracają uwagę na to, kto i jak gra w obronie ich najważniejszego klubu.

Już sześć lat po zdobyciu mistrzostwa Włoch klub spadł z elity. Opuszczał ją i wracał do niej kilkakrotnie. Teraz Cagliari Calcio jest zespołem o przeciętnych ambicjach oraz budżecie, szczycącym się byciem jedynym wyspiarskim w lidze. Za kuźnię talentów nie uchodzi, choć na przykład Radja Nainggolan budował w nim swoją renomę. Zdolni piłkarze nie przejdą więc niezauważeni, ale na sukcesy drużynowe trudno jest tam liczyć.

W tym wieku historię Cagliari Calcio tworzyło kilku trenerów, którzy Polakom i pomogli i coś zawdzięczają. Po Massimiliano Allegrim, Marco Giampaolo czy Davide Ballardinim obecnie szkoleniowcem Sardyńczyków jest Rolando Maran, który do Chievo Werona ściągał Pawła Jaroszyńskiego i Mariusza Stępińskiego. Z drugiej strony nie słynie on ze stawiania na młodych piłkarzy. Jego poprzednia drużyna zdobyła różne przydomki z uwagi na grę w większości doświadczonych zawodników. W Polsce bywała z tego powodu nazywana Chievo Wodzisław Śląski.

Obecna drużyna Marana cieszy się we Włoszech większym poważaniem niż poprzednia, co nie oznacza, że wobec Cagliari Calcio brakuje zarzutów. Na przykład w szatni jest dwóch piłkarzy karanych za stosowanie dopingu. Darijo Srna został zawieszony jeszcze przed podpisaniem kontraktu z Cagliari Calcio, kiedy był piłkarzem Szachtara Donieck. Klub z Sardynii przygarnął Chorwata po aferze. Z kolei Joao Pedro został zdyskwalifikowany na pół roku w poprzednim sezonie. Kara była mało kłopotliwa z uwagi na mistrzostwa świata i okres przygotowań, ale niesmak pozostał.

Zanim klub stał się miejscem dla „piłkarzy po przejściach” kojarzył się z rasizmem na trybunach. Powiedzieć, że problem dotyczy tylko Cagliari byłoby niesprawiedliwe. Dotyczy w takim samym stopniu wielu stadionów we Włoszech. Ten na Sardynii był jednak miejscem jednego z najgłośniejszych skandali rasistowskich ostatnich lat. W 2017 r Sulley Muntari (Pescara) usłyszał tak wiele obelg, że postanowił zejść z boiska w środku meczu.

Kibice Cagliari Calcio bywali też niebezpieczni dla swoich zawodników. W 2015 r trener przerwał zajęcia zespołu po 20 minutach, ponieważ do ośrodka treningowego wdarło się 30 pseudokibiców. Ich celem była konfrontacja z piłkarzami, których wyniki były niezadowalające. Krewkich i nieproszonych gości trzeba było wypraszać. Na zachowanie kibiców Cagliari skarżyli się też niejednokrotnie trenerzy klubów przyjezdnych.

Sardegna Arena to jedno z najtrudniejszych do podbicia miejsc w lidze włoskiej. Gospodarze jesienią rozegrali tam dziewięć meczów, przegrali tylko jeden. To sprawka Arkadiusza Milika, który 16 grudnia strzelił perfekcyjnie z rzutu wolnego w czasie doliczonym. Napoli zwyciężyło 1:0, a reprezentant Polski zburzył twierdzę budowaną od 6 maja.

Moda na ligę włoską

W klubach Serie A jest 16 Polaków. To więcej niż w pozostałych czterech najsilniejszych ligach w Europie razem wziętych. Najwięcej trzech Biało-Czerwonych gra w Sampdorii. Najlepsze recenzje zbiera Bartosz Bereszyński, dużym zaufaniem trenera cieszy się Karol Linetty i tylko Dawid Kownacki pojawia się na boisku sporadycznie.

Gwiazdami ligi są Wojciech Szczęsny z Juventusu, Krzysztof Piątek z Genoa i Arkadiusz Milik, któremu w Napoli towarzyszy Piotr Zieliński. Regularnie występuje Łukasz Skorupski w Bologna, a także Thiago Cionek w SPAL. O Pawle Jaroszyńskim i Mariuszu Stępińskim nie zapomina trener Chievo Werona.

Problemy w swoich klubach mają Bartosz Salamon, którego długo nie było w składzie Frosinone i Bartłomiej Drągowski, drugi bramkarz Fiorentiny. Z powodu kontuzji nie gra Łukasz Teodorczyk w Udinese. W ligowych meczach swoich drużyn nie zadebiutowali nawet Michał Marcjanik i Arkadiusz Reca.


Polecamy