Pogoń z Jagiellonią o bliski kontakt z ligową czołówką
Piłkarska ekstraklasa. Zwycięzca meczu Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok (niedziela, godz. 15.30) nie tylko umocni się na 4. miejscu w tabeli, ale praktycznie zapewni sobie udział w grupie mistrzowskiej.
fot. Anatol Chomicz/Polska Press
Stawka spotkania jest duża także z tego względu, że prowadząca w ekstraklasie Lechia Gdańsk podejmowała trzeciego Piasta Gliwice (2:0), a Legia Warszawa (wicelider) zagra z Wisłą w Krakowie. To jest taka seria spotkań, że zwycięzcy zgarniają bardzo dużo, a przegrani komplikują swoją sytuację. Remis to dwóch rannych.
- Remis nie byłby takim złym wynikiem dla nas, jeśli wziąć pod uwagę to, że ostatnie mecze z Jagiellonią przegrywaliśmy - mówi Kosta Runjaic, trener Pogoni. - Ale my jesteśmy w dobrej formie, palimy się do gry i chcemy zatrzymać komplet punktów w Szczecinie. Takie są nasze ambicje.
Trzy ostatnie mecze Pogoń z „Jagą” przegrała, zawsze jedną bramką, ostatnie zwycięstwo było trzy lata temu. - Nasz najbliższy przeciwnik nie tylko w tym sezonie należy do najlepszych drużyn w ekstraklasie. Są dobrze przygotowani, mają dobrych piłkarzy i prezentują ciekawą piłkę - mówi szkoleniowiec. - Mocne strony Jagiellonii to na pewno dwóch silnych i szybkich skrzydłowych - Kostal i Novikovas. Ciekawym zawodnikiem jest również Klimala, który w ataku pokazuje dużo energii, sporo biega i będzie nas absorbował. W środku są też doświadczeni Romańczuk i Polatenović. W naszych przygotowaniach staramy się jednak koncentrować na sobie. Musimy ich powstrzymać zespołowością. Uważam, że Jagiellonia najlepiej w lidze przechodzi z defensywy do ofensywy, więc my musimy wystrzegać się błędów, cały czas musimy trzymać odpowiednią jakość. Oczywiście będziemy chcieli utrzymywać się przy piłce.
Pytanie o skład na niedzielny mecz jest otwarte. Runjaic przyznał na przedmeczowej konferencji prasowej, że z wyjątkiem Adama Frączczaka wszyscy są zdrowi i mogliby zagrać od pierwszej minuty. Po przerwie za kartki do „11” powinien wrócić Tomas Podstawski, jeden z liderów środkowej formacji szczecińskiego zespołu.
- Są jeszcze znaki zapytania w składzie. Nie dotyczą umiejętności i formy zawodników, ale tego, że przed nami trzy mecze w tym angielskim tygodniu i trzeba sensownie rozłożyć siły - tłumaczy Kosta Runjaic.
Największe znaki zapytania to duet stoperów. Sebastian Walukiewicz to pewniak. Drugim będzie Jarosław Fojut lub Mariusz Malec. Ostatnio zagrał ten pierwszy i spisał się dobrze. Kolejna pozycja i trudny orzech do zgryzienia: lewa obrona (Ricardo Nunes czy Hubert Matynia) czy lewe skrzydło (kilku chętnych). Pewniaków jest sześciu: Załuska, Walukiewicz, Buksa, Drygas, Kozulj i Majewski.
Portowcy mieli nietypowe przygotowania do meczu. W pierwszym tygodniu przerwy (grała reprezentacja) zespół dostał kilka dni wolnego, a później pojechał na sparing z RB Lipsk. Pogoń wygrała 5:3 i to też był pozytywny sygnał. W tym tygodniu przygotowania ruszyły w poniedziałek, choć jeszcze bez kadrowiczów, a czwartek... był dniem wolnym.
- To było zaplanowane. Takie rozwiązanie jest dobre dla piłkarzy. Obecnie na zajęciach nie chodzi tylko o wysoką intensywność, ale teraz liczyć się będzie szczególnie koncentracja i dobre przygotowanie mentalne - wyjaśnia trener Pogoni.
Był czas, by drużyna potrenowała stałe fragmenty gry, ale bez jakiegoś szczególnego nacisku. Jedno się raczej nie zmieni - do rzutów karnych nadal powinien podchodzić Kamil Drygas. W Płocku trafił w poprzeczkę, a piłkę skutecznie dobił szczupakiem Adam Buksa.
- Przećwiczyliśmy to, więc skoro się sprawdziło... - dodał Runjaic.