menu

Pogoń Szczecin: kto najlepszy jesienią, a komu dobrze zrobi zmiana klimatu? [ZDJĘCIA]

25 grudnia 2018, 09:00 | jakub lisowski

Rozważania, kto wzmocni zimą szczecińską Pogoń trzeba rozpocząć od podsumowania dorobku jesiennych występów Portowców i oceny, kto z nich zrobił postęp, czy są drużynie niezbędni, a może dobrze im zrobi zmiana otoczenia.

Sebastian Walukiewicz - jedno z objawień Pogoni Szczecin i polskiej ekstraklasy
fot. Andrzej Szkocki
[b]Łukasz Załuska[/b] – podstawowy bramkarz zostanie na wiosnę, ale… klub zaczyna rozglądać się za wzmocnieniem tej pozycji. Załuska to ligowa solidność, doświadczenie, dobry duch drużyny, ale też pewnych umiejętności i fizycznych możliwości już nie zmieni. Jesienią miał zdecydowanie więcej udanych występów niż złych, więc powinien pozostać pierwszym między słupkami.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
[b]Łukasz Budziłek [/b]– sprowadzony rok temu, miał nacisnąć Załuskę, ale nie zdołał tego zrobić. Wiosną zadebiutował, bo starszy kolega zakończył wcześniej sezon przez kontuzję, ale debiut trwał chwilę i skończył się czerwoną kartką. Jesienią przegrał rywalizację z młodszym Jakubem Bursztynem. Nie będzie zaskoczenia, jak Budziłek otrzyma wolną rękę w znalezieniu sobie nowego zespołu.
fot. Andrzej Szkocki
[b]Jakub Bursztyn[/b] – grał na początku sezonu, później z Zagłębiem Sosnowiec. Ma umiejętności, ale… zdaje się, że trenerzy chcą na tej pozycji wyższego gracza. Bursztyn nie boi się powietrznej walki, ale np. w Legnicy paru centymetrów jakby mu jednak zabrakło. Zasłużył jednak, by wiosną być pierwszym zmiennikiem.
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
[b]David Niepsuj [/b] – gra już trzeci rok w Pogoni i żadnej rundy nie miał zdrowej. Jesień była taka sama, a jeszcze grozi mu teraz operacja i dłuższa przerwa w grze. Sporo kibiców ma żal do klubu, że szybko pozbyto się Cornela Rapy. Rumun o klasę był lepszy od Niepsuja i innych prawych obrońców, choć zdrowy Niepsuj naprawdę prezentował się w lidze solidnie. Był aktywny, pewny w swoich interwencjach. Szybko się to jednak skończyło.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
[b]David Stec[/b] – rozgrywał się z każdym występem i gdy zaczął się dobrze prezentować też złapał kontuzję. Sprowadzony latem z Austrii, gdzie dużo grał (w najwyższej klasie). Oczekiwania były większe, ale Stec tylko chwilami zbliżał się do poziomu Rapy.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
[b]Sebastian Rudol [/b]– grał mało, bo przegrał rywalizację na prawej stronie i w środku defensywy. A gdy dostawał szanse to przez brak ogrania popełniał błędy. Piłkarz ambitny, który dla Pogoni pewnie sporo by poświęcił, ale dla kariery powinien pomyśleć choćby o wypożyczeniu. Gdyby to kibice mieli decydować to pewnie Niepsuja by się pozbyli, Rudola wypożyczyli, a Stecowi daliby mocnego konkurenta. Możliwe, że na prawdą obronę powróci Adam Frączczak, o ile kapitan dostanie zgodę na powrót na boisko po operacji głowy.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
[b]Sebastian Walukiewicz [/b]– świetna jesień, objawienie ekstraklasy i szansa dla kluby na milionowy transfer. Klub twierdzi, że stoper zostanie do lata i to dobra decyzja, bo chyba na przeskok do mocnej ligi jeszcze za wcześnie. W polskiej ekstraklasie Walukiewicz prezentuje to, co Jakub Piotrowski w poprzednim sezonie – młodzieńczą fantazję podpartą wielką pracą na murawie. Końcówkę jesieni miał generalnie słabszą, ale nie zmienia to faktu, że był filarem zespołu.
fot. Andrzej Banas / Polska Press
[b]Lasza Dwali[/b] – lepiej grał w poprzednim sezonie, był pewniejszy w swoich interwencjach, szybszy, silniejszy. Jesienią prezentował się zazwyczaj dobrze, ale… jego cena na pewno nie wzrosła. Zdaje się, że Pogoń nie zablokuje jego transferu, jak pojawi się oferta, ale też będzie zadowolona, jak zostanie.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
[b]Mariusz Malec[/b] – konkurent Gruzina. Przychodził z I ligi, więc potrzebował czasu na przeskok, ale zrobił to. Z każdym meczem lepszy i wiosną to on może być podstawowym zawodnikiem.
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
[b]Jarosław Fojut [/b]– nie grał przez kontuzję, ale trudno się spodziewać, by w takiej sytuacji klub pozwolił mu odejść. Zimą spróbuje wrócić do formy i składu.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
[b]Hubert Matynia[/b] – tak jak w poprzednich rundach: miewa mecze bezbłędne, z charakterem i takie, w których przysypia lub pechowo interweniuje, a drużyna traci bramkę. Potencjał jest, więc z Nunesem jeszcze powalczą o minuty.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
[b]Ricardo Nunes[/b] – pewniak w składzie do kontuzji, a że szybko ją złapał (6. kolejka), to grał mało. Nic nie słychać, by miał oferty np. z Portugalii.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
[b]Dawid Błanik[/b] – na pewno sam zawodnik musi się mocno zastanowić, co dalej. Jest w Pogoni od roku i wcale nie jest bliżej podstawowego składu. Ledwie kilka przebłysków, a tak jakby przestraszony rywali, niewiele wnosił do gry. Możliwe wypożyczenie.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
[b]Spas Delew [/b]– na pewno spore umiejętności, osobowość w szatni, z instynktem na boisku, ale jesień stracił przez kontuzję. Ma zgodę na transfer, ale na pewno był już w lepszej sytuacji. Wiosną może odbudowywać formę w Szczecinie.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
[b]Kamil Drygas [/b]– boiskowy wojownik, serce drużyny. Równa, dobra forma przez całą jesień. Wszyscy by chcieli, by pozostał, ale gdy przyjdzie oferta…
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
[b]Tomas Podstawski [/b]– sporo fachowców jest nim zachwycona, nie brakuje opinii, że to jego przyjście odmieniło Pogoń. Z nim w składzie wyniki faktycznie były zdecydowanie lepsze, przy nim urośli Drygas czy Kozulj. Na finiszu trochę zgasł, ale to było zrozumiałe. Wiosną może być tylko lepszy.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
[b]Radosław Majewski [/b]– aktywny na boisku, szukający raczej kombinacyjnej gry, potrafiący zagrozić strzałem z dystansu. Miał świetną środkową część jesieni. Na pewno jeden z liderów, ale nie jest tak, że bez walki dostanie miejsce w składzie.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
[b]Zvonimir Kozulj [/b]– przeciętny start, ale później rozegrał się. Coraz silniejszy mentalnie, swobodny w decyzjach boiskowych. Jeszcze musi poprawić skuteczność podań otwierających do partnerów, jakość rozegrania akcji.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
[b]Sebastian Kowalczyk [/b]– ma papiery, zaczynał robić statystyki, nabierał doświadczenia, ale wciąż gra zbyt zachowawczo jak na skrzydłowego. Wodzirej szatni, jest blisko „11”, więc na pewno będzie wiosną walczył.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
[b]Tomasz Hołota[/b] – po uzupełnieniu składu stracił miejsce i grał sporadycznie. Klub może dać mu wolną rękę.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
[b]Iker Guarrotxena[/b] – niewątpliwie sporo potrafi, ale jeszcze tego w Pogoni nie pokazał w całym meczu. Może wiosną, gdy przepracuje cały okres przygotowawczy...
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
[b]Adam Frączczak [/b]– jesień zakończył po 7 kolejkach przez poważne problemy zdrowotne. Nie ma więc co oceniać wcześniejszych występów. Liczymy na powrót kapitana, ale… przybyło mu sporo konkurentów do gry na prawej stronie pomocy, stąd możliwy powrót do obrony.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
[b]Adam Buksa[/b] – grał mało, bo ma problemy z kontuzjami. Ale zdrowy Buksa to groźny, uniwersalny napastnik. Potrafi sporo, zdobywał piękne gole. Oby był zdrowy na wiosnę.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
[b]Adrian Benedyczak [/b]– młody napastnik, któremu ewidentnie brakowało ogrania wśród dorosłych. Z powodu problemów bardziej doświadczonych kolegów – miał okazję pokazać się w ekstraklasie. Ambicję każdy widział, ale brakowało umiejętności i trochę szczęścia. Dobrze zrobiłoby mu wypożyczenie np. do drugoligowych Błękitnych Stargard.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
[b]Michał Żyro[/b] – kolejny pechowiec. Sprowadzany w ostatnim dniu okienka transferowego, były ogromne oczekiwania, choć wszyscy wiedzieli, że niewiele wcześniej wyleczył poważną kontuzję. W Szczecinie miał zadebiutować z Koroną, ale kilka minut przed spotkaniem zgłosił uraz, później wrócił, zagrał w dwóch meczach 15 minut i z powodu kolejnej kontuzji zakończył granie. Jeśli wyzdrowieje – może być ważnym ogniwem zespołu na wiosnę. Na pewno zdrowego Żyrę Pogoń chciałaby zatrzymać na dłużej, bo to zawodnik doświadczony, ze sporymi umiejętnościami, ale przez kontuzję wciąż głodnego sukcesów. Ale jak nadal go będą prześladować urazy – współpraca zakończy się na wypożyczeniu, które trwa do czerwca.
fot.
[b]Soufian Benyamina[/b] – jeden z pechowców zespołu. Złapał kontuzję w ostatnim letnim sparingu i wrócił dopiero na finiszu jesieni. Trudno o ocenę umiejętności, ale też trudno się spodziewać, by chciał zimą rozwiązać kontrakt.
fot. Andrzej Banas / Polska Press
1 / 27

Kto odejdzie? - takie pytanie dość często ostatnio padało w kontekście Pogoni Szczecin. Najgłośniej jest o możliwym transferze Sebastiana Walukiewicza, a mniej się mówi o zainteresowaniu wobec Adama Buksy, Tomasa Podstawskiego czy Laszy Dwaliego.

CZYTAJ TEŻ: Transfery Pogoni Szczecin: Sebastian Walukiewicz trafi do włoskiej Serie A?

Ochotę na zagraniczny transfer pewnie ma kilku innych zawodników, ale… znaleźć solidnego pracodawcę w Europie wcale nie jest tak łatwo.

Wszelkie dywagacje transferowe klub ucinał, bo trwała jesienna część rozgrywek i sztab trenerski z Kostą Runjaiciem na czele nie chciał wprowadzać do szatni nerwowości.

- Analizujemy na bieżąco nasze występy i zawodników. Nie ma co oczekiwać, że takie decyzje zapadną zaraz po meczu ze Śląskiem i będą podejmowane w pośpiechu – mówił jeszcze w poniedziałek Runjaic.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Pogoń Szczecin – Śląsk Wrocław 2:1. Zwycięskie pożegnanie Portowców z kibicami i ligą [ZDJĘCIA]

Gdyby zapytać trenera o każdego z zawodników, to na pewno usłyszelibyśmy wiele pochlebnych zdań po których można byłoby wyciągnąć wniosek – zmian nie będzie. Będą, są konieczne, by zespół rozwijał się i stawał się coraz mocniejszy.

I szybko się też sytuacja zmieniła, bo już w poniedziałkowy wieczór ruszyła „lawina”. Błyskawicznie zrobiło się głośno o tym, że Pogoń zakontraktuje od stycznia fińskiego skrzydłowego Santeriego Hostikkę. W środę klub potwierdził transfer. 21-latek ma być tym brakującym ogniwem na lewej stronie, o ile oczywiście się sprawdzi w Szczecinie.

Ryzyka wielkiego nie ma – dotychczas w zespole brakowało lewonożnych zawodników, a próby z ustawieniem tam np. Radosława Majewskiego czy Zvonimira Kozulja kończyły się niedosytem.

WIĘCEJ: Santeri Hostikka piłkarzem Pogoni. Klub musiał zapłacić za transfer [ZDJĘCIA]


Można zaryzykować twierdzenie, że nie będzie to jedyna zmiana. Kto więc może odejść, by zwolnić miejsce nowym? Oceńmy jesienne występy Portowców.

Na kolejnych odsłonach - oceny piłkarzy, którzy byli zawodnikami Pogoni jesienią.

[przycisk_galeria]

ZOBACZ TAKŻE: Kolęda w wykonaniu zawodników Pogoni! [WIDEO]


Polecamy