Pogoń nie dała szans Ruchowi. Cudowny gol Akahoshiego, kontrowersyjny rzut karny
W meczu drużyn, które bardzo dobrze spisują się na wiosnę, Pogoń Szczecin nie miała większych problemów z Ruchem Chorzów. Portowcy swoją wyższość udokumentowali trafieniami Macieja Dąbrowskiego, Takafumi Akahoshiego i Marcina Robaka. Niebiescy honorową bramkę zdobyli po kontrowersyjnym rzucie karnym.
W całej historii spotkań Ruchu z Pogonią Niebiescy w Szczecinie wygrali tylko cztery razy. Przed tym spotkaniem Pogoń Szczecin nie znalazła pogromcy w roku 2014. Oto, aby ta kalendarzowa wiosna nie rozpoczęła się już tak udanie, miał postarać się Ruch. Seria sześciu zwycięskich meczów rozegranych przez chorzowian została powstrzymana przez Piasta, więc Niebiescy przyjechali do Szczecina z zamiarem zrehabilitowania się za porażkę sprzed tygodnia.
Jan Kocian od kilku meczów nie zmieniał nic w swoim składzie, jednak w spotkaniu z Piastem słabo spisał się Marek Szyndrowski i dzisiejszy mecz rozpoczął na ławce rezerwowych. W składzie Pogoni nieobecny był tylko Mateusz Lewandowski. O emocje w tym spotkaniu mieli zatroszczyć się dwaj snajperzy: Grzegorz Kuświk oraz Marcin Robak. Piłkarze Ruchu nie mogli jednak liczyć na wsparcie swoich kibiców, gdyż dostali oni zakaz wyjazdowy za niewłaściwe zachowanie podczas meczu ze Śląskiem Wrocław.
Pierwsza ciekawa sytuacja w tym meczu miała miejsce w 4. minucie. Marcin Robak zatańczył z obrońcami gości, lecz jego strzał zablokowany został przez Stawarczyka. Trzy minuty później z dystansu groźnie uderzał Akahoshi, jednak Buchalik popisał się efektowną paradą i sparował uderzenie. Ruch pierwszy raz poważnie zagroził bramce gospodarzy pod koniec drugiego kwadransa gry. Dośrodkowanie Kowalskiego na strzał zamienił Jankowski jednak trafił wprost w bramkarza.
W 35. minucie gry Pogoń miała fantastyczną okazję na objęcie prowadzenia. Po wrzucie z autu w pole karne Niebieskich zakotłowało się na piątym metrze przed bramką Buchalika, i gdy piłka zmierzała do bramki z linii bramkowej wybił ją… napastnik chorzowian Grzegorz Kuświk.
Jednak co się odwlecze to nie uciecze. Kilkanaście sekund później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na bramkę uderzał Maciej Dąbrowski, a piłka po rykoszecie zmyliła Buchalika i Pogoń objęła prowadzenie. Bramkarz Ruchu o mało co nie doprowadził do stanu 2:0 dla gospodarzy, gdyż poślizgnął się na piłce i błąd ten mógł wykorzystać Marcin Robak, jednak bramkarz Ruch w porę się pozbierał i wybił piłkę na rzut rożny.
Ruch próbował kontrować. Jedna z takich akcji zakończyła się strzałem z dystansu Jankowskiego, ale jego strzał nie sprawił żadnego zagrożenia bramkarzowi gospodarzy. Natomiast o wiele groźniej atakowała Pogoń. Po rzucie rożnym z dystansu uderzał Frączczak, lecz jego strzał o milimetry minął bramkę Buchalika. Prowadzenie do przerwy Pogoni Szczecin tylko 1:0 to wielka zasługa obrońcy Ruchu Piotra Stawarczyka. Zawodnik kilkukrotnie blokował strzały podopiecznych Dariusza Wdowczyka.
Ruch Chorzów na początku drugiej połowy od razu zaatakował. Dośrodkowanie Marka Zieńczuka ręką w polu karnym zablokował Sebastian Rudol. Jedenastkę na bramkę pewnie zamienił Filip Starzyński. Strzelona bramka podziałała mobilizująco na Niebieskich. Ich poczynania były co raz śmielsze i groźniejsze aniżeli w pierwszej części spotkania.
W 55. minucie spotkania po błędzie obrońcy gospodarzy w sytuacji sam na sam znalazł się Kuświk, jednak obronną ręką z tego starcia wyszedł bramkarz Pogoni Janukiewicz. Na tę sytuację „Portowcy” odpowiedzieli niemal natychmiastowo, lecz Buchalik popisał się fantastycznym refleksem po strzale głową jednego z graczy gospodarzy. Za sprawą przebudzenia się graczy Ruchu mecz w drugiej połowie stał się o wiele ciekawszy. W 60. minucie w fantastycznej sytuacji znalazł się Maciej Jankowski, jednak Bartosz Ława utrudnił mu oddanie groźnego strzału.
Zawodnicy Pogoni nie dawali jednak za wygraną. Po rzucie rożnym głową uderzał Frączczak, jednak przed utratą bramki „Niebieskich” uratował słupek. Kilka minut później dośrodkowanie Robaka w pole karne Ruchu wybija Buchalik, a uderzenie zza pola karnego Murawskiego ponownie trafiło w bramkarza gości. Początek ostatniego kwadransa przyniósł upragnioną przez graczy Pogoni bramkę. Po wrzucie z autu Dąbrowski zgrał głową piłkę do Akahoshiego, a ten umieścił piłkę pod poprzeczką.
W 86. minucie Niebieskich dobił Marcin Robak. Lider tabeli strzelców bezwzględnie wykorzystał błąd kapitana Ruchu Marcina Malinowskiego, odebrał mu piłkę i z bliska uderzył ile sił w prawej nodze, pokonując bezradnego Buchalika.
Pogoń Szczecin zasłużenie pokonała Ruch Chorzów. Szczecinianie w dalszym ciągu są niepokonani w 2014 roku, a Niebiescy złapali lekką zadyszkę i ponieśli drugą porażkę z rzędu. Mimo to chorzowianie w dalszym ciągu utrzymują się na czwartym miejscu w tabeli. Po tym zwycięstwie Pogoń zbliżyła się do Ruchu na dwa punkty. Pogoń czekają teraz dwa wyjazdy do Kielc oraz Gliwic, Niebiescy natomiast podejmą na swoim stadionie Podbeskidzie oraz Koronę Kielce.