menu

Pogoń i jej trener sprzyjają graczom w wykręcaniu coraz lepszych liczb

4 maja 2019, 06:00 | Maurycy Brzykcy

Co w piłce znaczy postęp? Dla jednych jest to rozwój drużyny, dla innych jest to wprowadzanie młodych graczy, dla niektórych są to sukcesy i coraz wyższe miejsca w lidze.

Ten duet pomocników notuje świetny sezon. Z lewej Radosław Majewski (6 goli, 9 asyst), obok Zvonimir Kozulj (6 goli, 6 asyst)
Ten duet pomocników notuje świetny sezon. Z lewej Radosław Majewski (6 goli, 9 asyst), obok Zvonimir Kozulj (6 goli, 6 asyst)
fot.

Czy cały sezon w wykonaniu Pogoni Szczecin można uznać za sukces? Pewnie jeszcze nie do końca. Mieliśmy, co prawda, bardzo efektowne wydostanie się ze strefy spadkowej i piękną serię zwycięstw u siebie. Mieliśmy wiele bardzo dobrych meczów Pogoni, toczonych w niezłym stylu i tempie, w tym także z najlepszymi w lidze. No i mamy ostatecznie awans do czołowej ósemki rozgrywek, którego zabrakło choćby w poprzednim sezonie.

Warto jednak zwrócić uwagę także na to, w jaki sposób rozwija swoich zawodników trener Kosta Runjaić. Nie chodzi tylko o dopasowanie ich umiejętności i myślenia do sposobu gry drużyny, ale także o rozwój osobisty każdego z tych zawodników, co mocno widać po ich liczbach.

Przed obecnym sezonem do Szczecina trafiło wielu nowych zawodników, w tym kilku takich, dla których Szczecin był pierwszym przystankiem w polskiej ekstraklasie. Niemal wszyscy zaaklimatyzowali się w stolicy zachodniopomorskiego w sposób więcej niż dobry i rozgrywają tu najlepszy sezon w karierze. Ta kwestia dotyczy także kilku polskich zawodników.

Oczywiście najwięcej mówi się o kapitanie Pogoni, Kamilu Drygasie. Już poprzedni sezon w Pogoni był dla niego rekordowym w polskiej ekstraklasie, gdyż strzelił pięć goli. Te rozgrywki jednak są dla niego jeszcze lepsze. Środkowy pomocnik Pogoni w meczach ekstraklasy i Pucharu Polski strzelił już 11 goli i zanotował cztery asysty. Nic dziwnego, że sporo mówi się o możliwości powołanie go kadry prowadzonej przez Jerzego Brzęczka.

Tego zaszczytu dostąpił jesienią Adam Buksa, którego przed tym sezonem Pogoń wykupiła z Zagłębia Lubin. Wysoki napastnik także notuje sezon życia. Strzelił już 11 goli i zanotował cztery asysty. W dorosłej reprezentacji nie zadebiutował, ale ma szansę na występ w mistrzostwach Europy do lat 21 w kadrze trenera Czesława Michniewicza. Sporo się również mówi o możliwym transferze latem Buksy choćby do włoskiej Serie A, która jest obecnie najpopularniejszym kierunkiem dla polskich piłkarzy wyjeżdżających za granicę.

Świetny sezon notuje również Radosław Majewski. Przyszedł do Pogoni latem, niejako w miejsce Rafała Murawskiego, i jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę. Popularny „Maja” potrzebował kilku spotkań, by się rozkręcić, ale teraz jest zdecydowanie motorem napędowym ofensywnych poczynań Portowców. Majewski zdobył w tym sezonie już sześć goli i dołożył także dziewięć asyst. To bardzo okazały dorobek, ale doświadczony pomocnik ma dwa lepsze sezony w karierze za sobą. Dwa lata temu w barwach Lecha Poznań zanotował 10 goli i 10 ostatnich podań. Pod względem asyst miał jeden lepszy sezon. Było to już niemal 10 lat temu w Nottingham Forest, gdy w jednym sezonie w angielskiej Championship miał 11 ostatnich podań.

Postępy zrobili także najmłodsi Polacy w pierwszej drużynie Pogoni, pojawiający się w ekstraklasie. Sebastian Kowalczyk może być rozpatrywany jako zawodnik pierwszego składu i powoli zaczyna też notować takie liczby. W tym sezonie raz trafił do siatki i miał cztery asysty.

Na pewno sezon życia ma za sobą Sebastian Walukiewicz. 19-latek był najpewniejszym punktem obrony Pogoni, notował świetne występy, dając często dużo także naszej ofensywie a ostatnio udało mu się zdobyć premierowego gola w ekstraklasie. Ma w tym sezonie bilans jednej strzelonej bramki i jednej asysty. Walukiewicz swoją świetną postawą już zimą zapracował na transfer do włoskiej Genui. Przejdzie tam latem a kosztował Cagliari Calcio około 4 mln euro.

Niezłe rozgrywki przeżywa Hubert Matynia. Lewy obrońca Pogoni jest wreszcie w pełni zdrowy i mógł pokazać swoje walory. Uzbierał w bieżących rozgrywkach dwie asysty, do siatki nie trafił. Jesienią razem z Buksą powołał go do reprezentacji Jerzy Brzęczek, ale też nie dostał szansy występu.

Nie tylko polscy zawodnicy robią postępy pod okiem trenera Runjaicia. Środkowy pomocnik Zvonimir Kozulj już zwrócił na siebie uwagę mocniejszych klubów. W Szczecinie pod względem liczb notuje najlepszy sezon w karierze. Bośniak trafił do siatki sześć razy i ma też sześć asyst.

W ekstraklasie nie grał jeszcze Iker Guarrotxena, w Hiszpanii występował na niższych szczeblach rozgrywkowych. W Polsce odnalazł się świetnie. Ma na koncie pięć goli i asystę. Miewał lepsze sezony w Hiszpanii, ale nie było to w elicie. Z kolei Tomas Podstawski w Portugalii grał tylko jeden sezon w ekstraklasie. W polskiej elicie wyróżnia się zdecydowanie. Strzelił na razie jedną bramkę i ma jedną asystę.


Polecamy