menu

Kosta Runjaic: Nie spisujmy Pogoni na straty w tym sezonie

3 marca 2020, 23:33 | Jakub Lisowski

Opinie trenerów po meczu Pogoń Szczecin – Jagiellonia Białystok (1:2)

Kosta Runjaic
Kosta Runjaic
fot. Andrzej Szkocki / Polska Press

Iwajło Petew, Jagiellonia
O samej grze nie chcę za dużo mówić. Przed meczem mówiłem swoim zawodnikom, że będzie ciężko i tak było. Po meczu najważniejsze są trzy punkty. Dadzą nam więcej pewności siebie i energii przed kolejnymi spotkaniami.

Nie był to łatwy czas dla nas po ostatnich wynikach, ale cieszę się, że zawodnicy zachowali głowę. Oni też nie byli zadowoleni ze startu wiosny, ale zapracowali dziś na zwycięstwo. I podkreślę – to może się nam przysłużyć w kolejnych spotkaniach.

Ostatnie minuty nie były łatwe. Było nerwowo, ale lekarz powiedział, że przy takim napięciu to mogę żyć jeszcze 5-6 lat. Czyli nie jest tak źle, a zaraz sprawdzimy to jeszcze raz. Uważam, że z moim sercem wszystko w porządku.

Kosta Runjaic, Pogoń
Gorzka porażka i duże rozczarowanie w całej drużynie. Dziś znów decydowały drobiazgi. Z pewnością był to nasz najlepszy mecz w tym roku. To, czego brakowało to bramki na prowadzenie. Przegraliśmy i tak naprawdę nie potrafimy wytłumaczyć dlaczego tak się stało.

Nie ma co się z tym rozwodzić. Jutro krótko porozmawiamy, czwartek jest wolny, a od piątku zaczniemy treningi przed Rakowem.

Benedikt Zech podczas wieczornego treningu w poniedziałek poczuł ból w tylnej części uda. Delikatny uraz, ale zagrać nie mógł. Nie wiem, kiedy będzie już do naszej dyspozycji.

Scenariusz spotkania był dziwny, ale tak się przegrywa mecze. Przegrywa się również z powodu indywidualnych błędów. Czasem, bo tak się ma stać. Dziś nie stało się tak, bo przeciwnik był lepszy. My mieliśmy znaczną przewagę, a decydujące sytuacje nie było naszej skuteczności. Pod tym względem Jagiellonia była lepsza. Grając w „10” podejmowaliśmy ryzyko, chcieliśmy zremisować i za walkę chwaliłem swój zespół. Nie ma zbyt wiele do interpretacji, nie ma co wieszczyć kryzysu, po prostu przegraliśmy dwa mecze z rzędu.

Igor Łasicki świetnie się dziś spisał. Mariusz Malec po długiej przerwie też zaprezentował się bardzo porządnie. To są plusy. Kamil Drygas też może jeszcze w tym sezonie wróci do gry. Paweł Cibicki potwierdził, że jest wzmocnieniem zespołu. Pozwoliłem mu zagrać 90 minut wiedząc, że jeszcze nie jest na to gotowy. Ale pokazał jakość do samego końca i był bardzo rozczarowany. Jeszcze nie jeden z naszych zawodników się poprawi. Przed nami sporo wyzwań jeszcze w tym sezonie.

Paweł Cibicki numerem jeden w ataku? Dla mnie numerem jeden jest Dante Stipica. Zobaczymy, gdzie Paweł może dać drużynie najwięcej. Poznajemy się dopiero. Grał już na trzech pozycjach i sprawdził się wszędzie. Najtrudniejsze jest to, by zawodnik po długim niegraniu wszedł w odpowiedni rytm. To nie tylko dotyczy Cibickiego, ale też np. Malca czy Kozulja. Jestem przekonany, że jesteśmy w stanie to dobrze zrobić. To samo dotyczy też Benyaminy, który miał problemy zdrowotne i na samych treningach nie jest w stanie wrócić do swojej najwyższej formy. Akceptujemy obecną sytuację i Pogoni nie należy spisywać na straty w tym sezonie.


Polecamy